• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weszliśmy godzinę szybciej

Krystian Gojtowski
5 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Rozmowa z Tomaszem Pacesasem

- Pojedynku na ambicje pomiędzy mną a trenerem Urlepem w sobotę nie było. No, może chciałem mu pokazać, że zrobił błąd nie zostawiając w Anwilu po poprzednim sezonie wielu podstawowych zawodników - mówi Tomas Pacesas. Dzięki wyśmienitej grze doświadczonego Litwina w decydującym spotkaniu z Anwilem Włocławek w półfinale Era Basket Ligi Prokom Trefl Sopot po raz trzeci w historii awansował do ścisłego finału.

- To był twój najlepszy mecz w sezonie?
- Może punktowo, ale ja nie prowadzę żadnych statystyk. Jeśli kibice twierdzą, że zagrałem bardzo dobrze, to niech tak zostanie. Na pewno nie będzie tak, że teraz będę chodził i mówił: "Widziałeś jak zagrałem w sobotę?". To byłoby bez sensu.
- Pokonałeś Anwil, z którym zdobyłeś tytuł mistrzowski w ubiegłym sezonie. Na jaki podtekst wskażesz tu palcem?
- Nie było żadnych podtekstów. Trener Urlep chciał, że bym grał w jego drużynie w tym sezonie, jednak wybrałem Prokom. Do Urlepa nigdy nic nie miałem, zawsze ceniłem jego umiejęność motywania zawodników. Może miałem żal, że nie zostawił w zespole najlepszych graczy. To był błąd.
- Czy bez ciebie Prokom wygrałby sobotni mecz?
- Trudne pytanie, ale chyba tak. Myślę, że moja pewność siebie, gra, moje punkty rozładowały psychiczne napięcie, które owładnęło kilku naszych graczy. Prokom, to zespół złożony z doświadczonych koszykarzy, jednak presja wywierana na trenerów i zawodników była duża.
- Tym meczem udowodniliście, że w najważniejszych momentach rywalizacji z Ideą Śląskiem trener Eugeniusz Kijewski powinien stawiać na Litwinów?
- Na pewno z rodakami łatwiej się porozumieć, ale wyraźnego rozgraniczenia tu nie ma. Jeśli dzień ma Polak, to gramy na niego, jeśli Serb - to na niego. Najważniejsza jest drużyna i jej zwycięstwo. Drużyna, klub, to jest firma, w której indywidualne sukcesy nie mają wielkiego znaczenia.
- Mecz oglądał Ryszard Krauze. Dobry moment wybrałeś na mistrzowską grę...
- Bardzo dobrze, że na nasze mecze przychodzi człowiek, który płaci nam pensje, utrzymuje nas. Chyba nie był zawiedziony tym, co widział. Z drugiej strony, to nie jest tak, że ja, czy ktoś inny, gramy tylko dla sponsorów. Gramy dla tych, którym basket sprawia przyjemność.
- Po meczu kibice nosili cię na rękach. Pamiętasz jeszcze jak przyjęli cię na początku sezonu?
- Nie ma co wspominać. Czasami jest tak, że jednego dnia kibice cię kochają, drugiego odwracają się. Ze sportem wiążą się wielkie emocje. Po wielu latach kariery nabrałem do tego dystansu.
- Tym występem uczciłeś wejście Litwy do Unii Europejskiej?
- Litwy i Polski, chociaż dzięki różnicy czasowej weszliśmy godzinę szybciej. Zresztą od razu po meczu sprawdziłem, jak z tą Unią jest. Pojechałem do rodzinnego Alytusu. To tylko 450 kilometrów, cztery godziny jazdy. Rzeczywiście, granic nie ma.
- Jesteś nazywany złotym chłopakiem. W ostatnich trzech sezonach zdobywałeś trzy tytuły mistrzowskie z trzema różnymi klubami. Czy o wynik rywalizacji z wrocławianami nie powinniśmy się martwić?
- Trudno powiedzieć kto jest lepszy, bo Anwil i Śląsk to dwie różne drużyny. Anwil preferuje agresywną obronę, Śląsk stawia na doświadczenie i atak. Eliminując Anwil dokonaliśmy jednak wielkiej rzeczy. Takie zwycięstwo przed finałem nas wzmocniło. Nie wiem, jak będzie w tym roku, ale wierzę, że złoto dalej mnie lubi.
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Zobacz także

Opinie

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 0
King Szczecin 2
Legia Warszawa 0
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 0
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 1
Śląsk Wrocław 1

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Najczęściej czytane