- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (162 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (32 opinie)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 4 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (17 opinii)
- 5 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (9 opinii)
Machado i Dźwigała nie korzystają z szansy
To był kiepski weekend dla trójmiejskich drużyn. Joaquim Machado i Dariusz Dźwigała zamiast skorzystać z kolejnej szansy, którą otrzymali od Lechii i Arki, jeszcze bardziej się pogrążyli. Szkoleniowcy znów nie trafili ze składami. Portugalczykowi remis uratowała po przerwie dopiero "stara gwardia" biało-zielonych, a nie legia cudzoziemska, która przeważała w podstawowej "11". Natomiast gdyński trener od wybrańców, na których konsekwentnie stawia, nie otrzymał żadnego wsparcia. Niech zatem przychylniejszym okiem spojrzy na młodzież żółto-niebieskich, bo ona znów wygrała w III lidze. W tej klasie rozgrywkowej skończyła się świetna passa Bałtyku Gdynia, który był niepokonany przez piętnaście spotkań.
Joaquim Machado w Bełchatowie do "11" wpisał więcej zagranicznych piłkarzy niż Polaków, dokonał aż pięciu zmian w porównaniu z wyjściowym składem z poprzedniej kolejki, ale grę Lechii do przodu popchnął dopiero weteran - Piotr Wiśniewski, a remis uratował piłkarz zepchnięty do rezerwy przez szkoleniowca - Piotr Grzelczak.
GRZELCZAK URATOWAŁ REMIS W BEŁCHATOWIE, ALE CZY ZAPOBIEGŁ ZMIANIE TRENERA? OCEŃ PIŁKARZY LECHII
Dariusz Dźwigała zastosował inną strategię. Trener Arki kurczowo trzyma się piłkarzy, którzy go notorycznie zawodzą. W Świnoujściu w polu dokonał tylko jednej zmiany w porównaniu z "11" z poprzedniej kolejki. Trafił z nią jak kulą w płot. Pominięty przez niego Paweł Wojowski strzelił gola, ale dzień później w III-ligowych rezerwach.
ARKA BEZ PUNKTU I STYLU W ŚWINOUJŚCIU. OCEŃ GDYŃSKICH PIŁKARZY
W Arce II wyróżnili się także inni młodzi piłkarze, którzy już zaistnieli w I lidze w minionym sezonie, ale latem zostali zepchnięci na margines drużyny, by ustąpić miejsca graczom ściąganym na ogół z zespołów niżej notowanych od gdynian przed wakacjami.
REZERWY ARKI POKONAŁY CHEMIKA
Druga drużyna Arki jako jedyna w ten weekend z trójmiejskich ekip, które oceniamy, wygrała. Dlatego wyróżniliśmy aż czterech podopiecznych Grzegorz Witta.
Notowanie nr 1: ARIEL BORYSIUK (Lechia Gdańsk)
Notowanie nr 2: BARTOSZ ŁAWA (Arka Gdynia)
Notowanie nr 3: MACIEJ MAKUSZEWSKI (Lechia Gdańsk)
Notowanie nr 4: ANTONIO COLAK (Lechia Gdańsk)
W III lidze tylko na remis zagrała Lechia II, choć otrzymała liczne wsparcie legii cudzoziemskiej sprowadzonej latem do Gdańska. Punkt uratował ten, co został zakontraktowany ostatniego dnia okna - Diego Hoffman.
HOFFMAN STRZELIŁ GOLA W DEBIUCIE. KONIEC PASSY BAŁTYKU
Wyprawy do Wejherowa nie będą mile wspominać piłkarze Bałtyku. Przegrali pierwszy mecz w III lidze po piętnastu spotkaniach bez porażki. Widać zatem, że klimat Wzgórza Wolności nie sprzyja gdyńskim drużynom. Miesiąc wcześniej poległa tam w Pucharze Polski także Arka.
Naszą jedenastką tworzą piłkarze, którzy w takim zestawieniu raczej nie wyszliby w jednej drużynie. To byłoby bowiem ultra ofensywne ustawienie. Zdecydowaliśmy się bowiem wyróżnić trzy obrońców, dwóch ofensywnych pomocników, trzech skrzydłowych oraz dwóch napastników.
Tak jak wspominaliśmy wyniki i poziom gry trójmiejskich piłkarzy w ostatnich dniach na ogól pozostawiał wiele do życzenia. Dlatego wyróżniamy piłkarzy, w których postawie dostrzegamy potencjał, że wkrótce w jeszcze większym stopniu mogą wprowadzić do swoich ekip nową jakość, a w niektórych przypadkach sugerujemy, że wartko dać graczom szanse wyżej niż tylko w III lidze. Najlepszym przykładem na to jest już Mavroudis Bougaidis
JEDENASTKA KOLEJKI JESIEŃ 2014 - NOTOWANIE PIĄTE
Bramkarz: DAWID KĘDRA (Arka II Gdynia, 1 nominacja do Jedenastki Kolejki jesienią)
Do czwartku to on miał największe szansę na występ w Świnoujściu, co zarazem byłoby jego debiutem w I lidze. O postępach w rozwoju 19-latka z uznaniem wypowiadał się trener gdyńskich bramkarzy, Jarosław Krupski. Jednak, gdy kontuzję wyleczył Łukasz Skowron, zdecydowano się na tego golkipera, gdyż jak wyjaśniał Dariusz Dźwigała "sprowadzono go jako jedynkę". Kędra usiadł zatem na ławce w meczu z Flotą, a szansę gry otrzymał dzień później w rezerwach. Spisał się bez zarzutu, nie puścił gola. Zresztą warto odnotować, że w tym sezonie, gdy popularny "Kędi" czterokrotnie stał między słupkami w III lidze, Arka wygrała trzykrotnie, a w derbach z Lechią II uzyskała bezbramkowy remis.
Prawy obrońca: ROBERT SULEWSKI (Arka II Gdynia, 1)
20-letni wychowanek Arki w tym sezonie w pierwszym zespole zaliczył tylko dwa występy w I lidze oraz jeden w Pucharze Polski. Obrońca znalazł się w osiemnastce na sobotni mecz w Świnoujściu, ale na boisku się nie pojawił. Dzień później zagrał w Gdyni w III-ligowych rezerwach i był jednym z liderów zespołu Grzegorza Witta. W wygranym 2:0 spotkaniu z Chemikiem Police był praktycznie bezbłędny w defensywie, a i w ataku dawał drużynie sporo pożytku, głównie dzięki groźnym dośrodkowaniom. Niezwykle groźne dla rywali były jego wrzutki ze stałych fragmentów gry. Gdyby koledzy byli nieco bardziej skuteczni, zaliczyłby przynajmniej jedną asystę. Trenerowi Dźwigale przypominamy - w maju w debiucie w I lidze Sulewski zaliczył asystę, a w drugim występie, strzelił gola na wagę zwycięstwa w Chojnicach! W sobotę Arka gra właśnie z Chojniczanką.
Stoper: MAVROUDIS BOUGAIDIS (Lechia Gdańsk, 2):
Grecki obrońca to kolejny przykład na to, że nasz ranking, który służy m.in. promocji piłkarzy, którzy biegają po III-ligowych boiskach, się sprawdza. Na tego stopera zwróciliśmy uwagę już w drugim jesiennym notowaniu, gdy bardzo dobrze zagrał w derbach III-ligowych z Arką. Do niedzieli był to jedyny mecz, w którym 21-latek mógł zaprezentować się na polskich boiskach! Zyskał nim tylko tyle, że został przywrócony do pierwszej drużyny i znów zasiadał na ławce rezerwowych ekstraklasy. Dopiero analiza bramek traconych przez Lechię, z której wynikało, że niekiedy defensorom biało-zielonych brakowało centymetrów, a Bougaidis jest wszak najwyższy ze stoperów, a także dobry występ w młodzieżowej reprezentacji Grecji przeciwko Polsce, otworzyły temu piłkarzowi drogę do debiutu w ekstraklasie. W Bełchatowie nie było to niego większych zastrzeżeń w grze obronnej, a w końcówce próbował nawet atakować bramkę rywali i to nie tylko przy stałych fragmentach gry.
BOUGAIDIS POKAZAŁ, ŻE GRAĆ POTRAFI
Brazylijski lewy obrońca był ostatnim wzmocnieniem Lechii w letnim okienku transferowym. Został zakontraktowany 31 sierpnia, tuż przed meczem z Ruchem Chorzów. Tym samym stał się 20 piłkarzem pozyskanym latem przez Lechię. Klub szczycił się tym, że ma on na swoim koncie występy w brazylijskiej ekstraklasie. Owszem, ale były to epizody i to dwa sezony temu. Hoffman po dwóch tygodniach w klubie dostał szanse na zaprezentowanie się w rezerwach. I wypadł pozytywnie. Często podłączał się ofensywnych akcji biało-zielonych. A w 60 min. strzelił bramkę stadiony świata. Piłka, po jego uderzeniu z ok. 25 metrów, nabrała takiej rotacji, że wkręciła się przy dalszym słupku bramki Bałtyku Koszalin. Czy to oznacza, że jest wreszcie realna alternatywa dla Nikoli Lekovicia? Wcześniej próbowani piłkarze na tej pozycji zawodzili na całej linii.
19-latek trafił do Gdańska razem z Friesenbichlerem, ale dłużej musiał poczekać na debiut. Ofensywny pomocnik ma za sobą dwa epizody w Bundeslidze, a przed rokiem Hoffenheim zapłacił za niego brazylijskiemu Tombense 1,5 miliona euro. W Bełchatowie piłkarz otrzymał 20 minut i ich nie zmarnował. Nadał ofensywie Lechii nowego impulsu. To on wywalczył rzut wolny z 23. metra, który o mały włos nie dałby gola po strzale Stojana Vranjesa. To wreszcie to nie pozwolił GKS wybić piłki przy ostatnim rogu. Wprawdzie strzał Brazylijczyka został zablokowany, ale piłka tak szczęśliwie dla gdańszczan się odbiła, że spadła pod nogi Grzelczaka, który wiedział jak umieścić ją w siatce.
W trzech pierwszych kolejkach strzelił trzy gole. Przed meczem z Lechem z gry wyeliminował go uraz przywodziciela. Po tygodniu wyszedł na trening i kontuzja znów dała znać o sobie. Tym samym powrót do gry przedłużył się. Piotr ponownie mógł pomóc Lechii w Bełchatowie. Jednak trener Machado postanowił, że na pozycji "10" od początku zagra Kevin Friesenbichler. Teoretycznie siła rażenia biało-zielonych robiła wrażenie, ale jak się okazało tylko na papierze. Tak na dobre gra do przodu gdańszczan zaczęła się po przerwie, gdy na boisko wszedł Wiśniewski. O zmianie obrazu gry świadczy choćby wskaźnik posiadania piłki - 50 do 50 do przerwy, 62:38 na koniec meczu na korzyść Lechii. 32-latek nie bał się pojedynków jeden na jeden, potrafił "związać" dwóch, a nawet trzech rywali, bądź spróbować strzału z dystansu. Obecnie chyba nie ma nikt wątpliwości, że przy ustawieniu 1-4-2-3-1 na "10" w Lechii ma grać Wiśniewski.
ZADAJ PYTANIE PIOTROWI WIŚNIEWSKIEMU, LIGOWCOWI SIERPNIA
Skrzydłowy: PAWEŁ WOJOWSKI (Arka II Gdynia, 2)
Wojowski w sobotnim meczu z Flotą spędził na boisku 33 minuty zmieniając w drugiej połowie Antonio Calderona. Niczym szczególnie się nie wyróżnił. Po wakacjach, z wyjątkiem meczu z Sandecją Nowy Sącz, gdy po wejściu z ławki rozruszał gdyńską ofensywę, jest w dużej mierze cieniem błyskotliwego skrzydłowego, którym był wiosną. Najwyraźniej brak zaufania trenera, przesuwanie na ławkę nie służy 20-latkowi. Natomiast po powrocie ze Świnoujścia Paweł "odżył" w towarzystwie gdyńskiej młodzieży. Wyszedł w pierwszym składzie III-ligowych rezerw i już po 4 minutach gry zdobył bramkę. Z dużym opanowaniem wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Trener Witt planował nie forsować aktywnego zawodnika i zmienić go zaraz po przerwie, ale na własną prośbę Wojowski rozegrał kilka dodatkowych minut, wykazując ogromne zaangażowanie, za które po meczu pochwalił go szkoleniowiec.
Skrzydłowy: MARIUSZ WĘGLIŃSKI (Bałtyk Gdynia, 2)
W poprzedniej kolejce III-ligi Węgliński nie mógł znaleźć się w trójmiejskiej jedenastce kolejki, gdyż nie prowadziliśmy notowania ze względu na pauzę w ekstraklasie. Lewoskrzydłowy, który był wyróżniającym się zawodnikiem w meczu z Bałtykiem Koszalin poczekał jednak tydzień i zasłużył sobie na docenienie występem przeciwko Gryfowi Wejherowo. Przegrany mecz na Wzgórzu Wolności był dopiero trzecim, w którym Mariusz wyszedł w podstawowej jedenastce Bałyku Gdynia i drugim, w którym zapisał na swoim koncie gola. Okazał się pewnym egzekutorem rzutu karnego podyktowanego po faulu na Łukaszu Krzemińskim i zdobył bramkę kontaktową tuż przed przerwą.
Skrzydłowy: PIOTR GRZELCZAK (Lechia Gdańsk, 1)
Na początku sezonu był tylko zmiennikiem Bartłomieja Pawłowskiego. Gdy wypadł z gry Wiśniewski, dwukrotnie dostał szansę w podstawowym składzie, ale akurat trafił na mecze z Lechem i Wisłą, które biało-zieloni przegrali. Jednak w Bełchatowie to "Grzelu" okazał się być ostatnią deską ratunku dla trenera Machado. Wszedł w 83. minucie. Można zapytać, dlaczego tak późno, bo Filip Malbasić podobnie jak w Zawiszy otrzymał połowę na wykazanie się i okazało się, że to aż o 45 minut za dużo, a zastępujący go później Friesenbichler nie jest wszak lewoskrzydłowy, a jedynie lewą nogę ma lepszą od prawej. Podobnie zresztą jak Grzelczak, który o tym, że był napastnikiem, zapomniał na dobre za kadencji Michała Probierza. Od ponad roku Piotr to lewoskrzydłowy, który piękne bramki może strzelać również prawą nogą, jak udowodnił to w Bełchatowie.
GRZELCZAK: DAMY WAM WIELE RADOŚCI
Napastnik: MACIEJ WARDZIŃSKI (Arka II Gdynia, 2)
Wardziński błysnął na inaugurację III ligi zdobywając dwie bramki w meczu Arki II dwie bramki. Na kolejne trafienie czekał trzy spotkania, które rozgrywał w mniejszym wymiarze czasowym. Przeciwko Chemikowi rozegrał pełne 90 minut i występ ten okrasił golem jakiego nie powstydziłby się żaden doświadczony rasowy napastnik. Przyjmując podanie od Damiana Mosiejko Maciek zastawił obrońcę, wziął go "na plecy", a następnie wymanewrował bramkarza i z zimną krwią skierował piłkę do pustej bramki z 10. metra. Jak podkreślał trener Witt, powrót Wardzińskiego do wyjściowej jedenastki rezerw Arki wniósł sporo ożywienia do gry żółto-niebieskich.
W Jedenastce Kolejki napastnik rezerw Lechii znalazł się po pierwszej kolejce, gdy wpisał się na listę strzelców. Na następnie trafienia musiał czekać aż do piątej rundy. Wówczas aż trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców. Wówczas jednak nasz plebiscyt, ze względu na grę kadry, miał weekend przerwy. Czychowski nie zwolnił tempa i w sobotę po raz kolejny trafił do bramki rywala. Wykorzystał podanie Marcina Możdżenia i doprowadził do remisu 1:1 w meczu z Bałtykiem Koszalin. Napastnik, pomimo posiłków z pierwszej drużyny, wciąż jest jedną z najważniejszych postaci w Lechii II, jak i w III lidze, grupie pomorsko-zachodniopomorskiej. Z pięcioma bramkami jest wiceliderem klasyfikacji strzelców.
Kluby sportowe
Opinie (39) 4 zablokowane
-
2014-09-15 11:13
Probierz był sto razy lepszy (3)
zmarnowane kolejne dwa tygodnie.
ten facet nie ma po prostu jaj.- 23 21
-
2014-09-15 14:41
(2)
Nie, Probierz nie był lepszy.
Trener o którym piszesz nie osiągnął niczego z żadną drużyną którą prowadził.
Niestety Lechia również zapłaciła za jego umiejętności.- 3 6
-
2014-09-15 14:53
a co osiągnął Machado? (1)
napisał lepszy od tego co jest
Poza tym która jest Jagiellonia w tabeli?- 5 2
-
2014-09-15 16:14
I jakie koszta (budżet) ma Jagiellonia a jakie Lechia! Gdyby Probierz został i dostał "na zakupy" 20% tego co wydała Lechia w lecie to dzisiaj inaczej wyglądałaby tabela...i proste porównanie: kto na dzisiaj jest lepszy: Madera czy Valente, Frankowski czy Malbasic ? już nawet nie piszę o porównaniu kosztów utrzymania tych "gwiazd"...
- 2 1
-
2014-09-15 14:49
Problemem jest Machado.
I obecna ankieta w której nie ma na kogo głosować. Chyba, że na Bougaidisa za dobry debiut
- 10 0
-
2014-09-15 14:29
Kiedy dymisja machado?Kiedy?Zapewne az bedziemy tak wysoko jak arka
- 9 2
-
2014-09-15 14:08
I co dalej?
Arka i Lechia nic dalej nie robi??
- 7 0
-
2014-09-15 13:24
brawo Dźwigała Machado do odpalenia
- 12 2
-
2014-09-15 13:18
Przecież ten Machado
nie prowadził drużyn w I lidze portugalskiej tylko w trzeciej i rzadko w II lidze portugalskiej!!.Był w Vasasu Budapeszt ale szybko się go pozbyli!!.Żaden z niego kozak czy wybitny trener!!.Jedyną zaletą to znajomość niemieckiego!!.Po drugie mówi się że o składzie decydują menedżerowie i inne typy!!.Musi przyjść trener z jajami i zrobić porządek z tą bandą która ustala skład Lechii a samemu zacząć porządnie trenować drużynę i odsiać plewy od piłkarzy!!
- 20 1
-
2014-09-15 13:10
Trener z jajami albo menagery
upychający słabych kopaczy. Lechia jest w kryzysowym punkcie.
- 17 4
-
2014-09-15 12:32
spadkiem arki do drugiej ligi zmartwi sie niewielu mieszkancow gdyni (1)
bardziej zmartwi sie reda,rumia i wejherowo:)spadajcie tam gdzie wasze miejsce wielbiciele szprotek..
- 19 13
-
2014-09-15 13:03
zgadza sie mieszkam w Wejherowie i widze ile jezdzi ludzi na htm...
- 4 4
-
2014-09-15 12:40
Machado to jest pewien problem,
ale większym jest to, że Lechia została potraktowana jako coś gdzie można upchać cały szrot piłkarski z zagranicy. Byle colak, nazario i inne malbasicie są tu przyjmowani jak siódmy cud świata
- 20 4
-
2014-09-15 11:44
dlaczego nie ma Colaca w ankiecie? (1)
- 13 10
-
2014-09-15 12:36
a za co?
ze nie tyrafili w pilek gdy mial setke?
- 5 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.