- 1 W Arce na derby po półmaratonie? (48 opinii)
- 2 Eliminacje IMP - VI Memoriał Henryka Żyto (17 opinii)
- 3 Lechia nie bierze remisu w derbach (64 opinie)
- 4 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (4 opinie)
- 5 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Czy Asseco Prokom się rozpadnie?
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Podstawowi koszykarze Asseco Prokomu nie godzą się na obniżkę wynagrodzeń. Przemysław Zamojski przyznaje, że negocjuje z klubem, ale nie wyklucza żadnego scenariusza, łącznie z odejściem z Gdyni. W podobnym tonie wypowiada się Mateusz Ponitka. Mistrzów Polski mogą opuścić również: Adam Hrycaniuk i Łukasz Koszarek.
Koszykarz mistrzów Polski rozpoczynał sezon w Treflu Sopot, a jego przejście latem z ekipy mistrza do wicemistrza kraju było jednym z większych wydarzeń na giełdzie transferowej. Jednak pod koniec minionego roku to sopocki klub miał problemy z wypłacalnością wówczas Zamojski zdecydował się wrócić do Gdyni. Jak teraz sam nie wyklucza być może będzie musiał po raz kolejny zmienić klub.
Piątkowa rywalizacja w Hali 100-lecie, gdzie gościnnie wystąpili koszykarze Asseco Prokomu. Była dla Przemysława Zamojskiego bardzo ważna z "historycznego" punktu widzenia. 18 "oczek" i 11 zbiórek świadczy o tym, że "Zamoj" doskonale czuje się "na starych śmieciach".
- Mam bardzo dobre wspomnienia związane z tą halą, tu zaczynałem swoją karierę, zdobywałem mistrzostwa Polski na tym parkiecie. Zawsze mi się tu dobrze grało. Dziś też nie było najgorzej - podkreślił koszykarz, choć jak przyznał zespół mistrzów Polski dopiero w drugiej połowie zaczął grać to co nakreślone zostało w przedmeczowych założeniach.
- Nie byliśmy do końca skoncentrowani, mieliśmy wysoko bronić odcinać rywali od piłek a wyglądało to dokładnie odwrotnie. Polpharma nas cisnęła my troszeczkę się pogubiliśmy w ataku, nie dochodziliśmy do nich tak blisko jak powinniśmy w obronie, stąd były otwarte pozycje - przyznał.
Mecz z Kociewskimi Diabłami miał toczył się nie tylko w wymiarze sportowym. Na parkiecie prawdziwy popis "trash-talkingu" dali Mateusz Ponitka i Michael Hicks. Efekt to m.in. faule techniczne dla obydwu. Bardziej doświadczony od Mateusza Ponitki kolega z drużyny podkreślił, że takie zachowanie Amerykanina z Polpharmy to nic nowego.
- Grałem przeciwko Michaelowi Hicksowi wiele razy zawsze było tak samo, lubi dużo mówić i to nieprzyjemnych rzeczy na ucho i jedni gracze to biorą do siebie a drudzy grają dalej i to jeszcze ich bardziej motywuje do tego aby pokazać, kto na parkiecie jest lepszy. Mateusz się dał ponieść, wykonał jakiś gest i dostał faul techniczny. To się zdarza, każdemu mogą puścić nerwy, najważniejsze, że to nie miało jakiegoś większego wpływu na wynik meczowy - ocenił Przemysław Zamojski.
Emocje towarzyszyły tym dwóm koszykarzom nie tylko na parkiecie, jeszcze kilkadziesiąt minut po meczu, zaiskrzyło pod szatniami, koszykarze wpadli na siebie i na oczach dziennikarzy oraz trenera Polpharmy doszło do słownej "dogrywki". - To mogło być ciekawe, tego już nie widziałem ale mam nadzieję, że nikt nie zrobił śliwki - żartobliwie podsumował sytuację Zamojski.
Z kolei Mateusz Ponitka tłumaczył, że jeśli chodziło by tylko o słowa to on nie robiłby z tego problemu, zdarzały się jednak w trakcie meczu nieczyste zagrania.
- Michael chyba trochę nie opanował nerwów. Jeśli chodzi o faul techniczny dla mnie nie mam wątpliwości, niepotrzebnie krzyknąłem w jego stronę kilka słów. On może sobie gadać ja będę robił swoje, taka jest zasada. Jak są tylko słowa to ok, nie ma problemu, ale jak się zaczyna pchać, ciągnąć za koszulkę to już inaczej, albo gramy fair i możemy sobie gadać o czym chcemy, albo zaczyna się brudna gra. Wydaje się, że on gorzej na tym wyszedł dzisiaj - powiedział Mateusz Ponitka.
Dodał, że stosowany często za oceanem trash-talking w naszym kraju nie zdarza się nagminnie. - Na razie to jest początkowe. Amerykanie przyjeżdżają, starają się nam narzucić swój styl gry, rozmowy itd, ale wydaje mi się, że nie powinniśmy na to odpowiadać - dodał koszykarz.
Jeden z najmłodszych koszykarzy w ekipie Andrzeja Adamka również ma świadomość, że sytuacja w klubie nie jest najlepsza i najbliższa przyszłość wiele może wyjaśnić, również w kwestiach przynależności klubowej - To na pewno w naszych głowach siedzi. Problemy w klubie są, ale gramy dalej, zobaczymy jak to będzie, na razie gramy tu i teraz - powiedział gracz Asseco Prokomu.
Przypomnijmy, że pierwszy mecz drugiej fazy sezonu zasadniczego gdynianie rozegrają już w czwartek. W Hali Gdynia zmierzą się z Energą Czarnymi Słupsk, czy jeszcze w składzie z ostatniego piątku?
PRZECZYTAJ O II ETAPIE SEZONU ZASADNICZEGO W TBL
Typowanie wyników
Jak typowano
81% | 343 typowania | ASSECO PROKOM Gdynia | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
19% | 78 typowań | Energa Czarni Słupsk |
Kluby sportowe
Opinie (74) ponad 10 zablokowanych
-
2013-03-11 09:50
Tak, tak tak.. (3)
Od rana dobre wiadomości! :-)
Tylko o 4 lata za późno.. - ale jak to się mówi - lepiej późno niż wcale!!!- 83 31
-
2013-03-11 11:13
(2)
z czego sie tu cieszyc ze nie bedzie derbów juz na które kazdy kibic czekał z utęsknieniem ? tłumów w ergo ( jak nigdY ) ze poziom ligi spada na psy ? ze masz "przyjemnosc" ogladac na parkiecie takie drewna jak szczotka czy looby ?
Zawiść gorsza od faszyzmu..- 16 32
-
2013-03-11 11:33
Nie kolego.. (1)
"Ten się śmieje kto się śmieje ostatni" - patrz kilka komentarzy niżej..
Szydziliście z przejściowych problemów Trefla - to teraz macie!
Looby - akurat ostatnio "wkomponował się" i odgrywa coraz ważniejszą rolę w drużynie!
Każdej drużyny byłoby mi żal.. - tylko nie ASSeco!
Wszystkich zawodników mi żal.. - włącznie z Ponitką i Hrycaniukiem..
A zwłaszcza żal Koszarka!
Tylko nie żal zaMoneyskiego!!! - niech ma pazerny pinokio na co zasłużył!
PS: Łukasz wracaj do Sopotu!!!- 31 15
-
2013-03-11 11:41
LUBIĘ TO!!!!!!!
- 22 4
-
2013-03-11 09:54
Czas najwyższy na rozpad tego tworu.
- 69 28
-
2013-03-11 09:54
Oby ! Ciebie prosimy...wysłuchaj nas Panie
- 53 21
-
2013-03-11 09:54
Dorżnąć watahę!!!
- 51 24
-
2013-03-11 09:55
ten się śmieje, kto się śmieje ostatni !!! (1)
Za te wszystkie niewybredne komentarze na temat problemów Trefla mogę dzisiaj tylko głośno się pośmiać ze znikającego klubu - kompletnie nie żal mi ani APG ani jego kibiców.
Szanuje się dorobek, osiągnięty własną pracą, trudem i staraniami (Trefl)
Prezenty przyniesione przez dobrego wujka można bez żalu wyrzucić gdy się znudzą (APG) i tak też się dzieje.- 82 29
-
2013-03-11 09:57
LUBIĘ TO!!!!!!!!!!!
- 30 6
-
2013-03-11 09:57
Cóż dodać do tych komentarzy? Trzeba się tylko uśmiechnąć :)
- 38 21
-
2013-03-11 10:08
Sami materialiści!! (4)
Wszyscy mają kasy jak gnoju, ale oczywiście tylko ona się dla nich liczy! Więc niedopuszczalne dla nich są jakiekolwiek obniżki kontraktów. Na pewno by nie zbiednieli jakby chociaż jeden sezon zagrali za mniejszą kasę... Ale czego tu się spodziewać... jesteśmy w Polsce. Tak samo jak piłkarze, wymagania wielkie- a poziom przez nich prezenotowany mizerny
- 26 20
-
2013-03-11 10:13
materialiści? (1)
przypomnij sobie komentarze o komorniku rzekomo wybierającym się do Trefla, jak "sportowa" to była postawa kibiców APG.
Dzisiaj APG samo zostało bez środków i jego miejsce jest na śmietniku koszykówki.- 26 7
-
2013-03-11 10:15
A co ma piernik do wiatraka??
Ja mówię o zawodnikach, a Ty o kibicach
- 5 16
-
2013-03-11 10:41
:)
jeden sezon???oni sie s****a aby im nie obnizyli na ost miesiac lub dwa:)
- 23 0
-
2013-03-11 15:13
A teraz powiedz mamie niech ci zmniejszy kieszonkowe to spyta się : synu ćpałeś coś
- 0 9
-
2013-03-11 10:08
Na wieczną pogardę za kradzież klubu do Gdyni! (2)
Panie Szcurek, wyłaź z nory i opowiedz o swoich mocarnych planach...Stolyca Polskiej Koszykówki
- 65 13
-
2013-03-11 16:26
Takie myślenie "kradzież " , świadczy o głupocie myślącego . (1)
Właściciel przeniósł swoją firmę w inne miejsce, nazywasz kradzieżą ?
- 2 16
-
2013-03-11 19:28
tak, bo co ty tam wiesz !
- 8 1
-
2013-03-11 10:16
Zrobili w "jajo" kilku zawodników, zawarli kontrakty i wycofują się z tego, nieładnie.
Jest to bardzo przykre, uczestnik pucharów, Mistrz Polski, itp. a tak się stacza. Inną sprawą są kwoty w kontraktach, ale czy to wina zawodników? Były lata tłuste (jeszcze Prokom Trefl) gdzie problemem było zdobyć bilet na mecze w Oliwii, nie wykorzystano tego boomu, potem głupia migracja do Gdyni i ....... pozamiatane. Nie zawsze będzie 1 maja, o tym ktoś zapomniał. Siłę klubu nie buduje się na 1 sponsorze, a tak to wyglądało. Po co zabiegać o cokolwiek, Pan RK wyłoży kaskę i będzie się kulać. Ale to już było. Szkoda klubu, kibiców i Derby.
- 62 1
-
2013-03-11 10:17
BANKRUT JEST TYLKO JEDEN!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 56 19
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.