- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (171 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (104 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (505 opinii) LIVE!
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (114 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (109 opinii)
- 6 Wszystko o derbach Lechia - Arka (164 opinie)
W Treflu nie wiedzą co z Dylewiczem
Trefl Sopot
Pięciu koszykarzy może być pewnych miejsca w składzie Trefla na przyszły sezon. W tej grupie nie ma Filipa Dylewicza, któremu właśnie kończy się kontrakt. W czwartek koszykarze sopockiej drużyny, razem ze swoimi fanami, podsumują rozgrywki 2012/2013.
- Taki jest sport. Raz się wygrywa, raz przegrywa. Nie ma jednak co tego rozpamiętywać, a należy zabrać się za tworzenie zespołu na przyszły sezon - mówi prezydent Sopotu, jeden z największych fanów Trefla, Jacek Karnowski.
Podstawę nowej drużyny mają stanowić oczywiście Polacy. Ważne kontrakty na przyszły sezon posiadają Adam Waczyński, Marcin Stefański, Michał Michalak oraz Piotr Dąbrowski. Do tego większą rolę niż w obecnym sezonie ma odgrywać David Brembly. Trefl chce wciąż stawiać na wychowanków, dlatego niewykluczone, że jeden z nich dostanie więcej minut na boisku podczas rozgrywek 2013/2014.
Niewiadomą pozostaje Filip Dylewicz. Silny skrzydłowy przez większą część sezonu był liderem sopockiej drużyny. Rozgrywki zakończył ze średnimi: 13,8 punktu, 6,3 zbiórki. Dylewicz zawiódł jednak w play-off. W czterech meczach ćwierćfinałowych tylko raz przekroczył barierę 10 punktów (w pierwszym, jedynym wygranym przez Trefla), a w sumie, w tej części sezonu zdobył ich 35. Znacznie lepiej od niego spisał się Waczyński, który dzięki 71 punktom rzuconym w przegranej 1-3 serii z AZS Koszalin, w klasyfikacji najlepszych strzelców Trefla wyprzedził Dylewicza (średnia 13,9).
Silnemu skrzydłowemu, a zarazem ikonie żółto-czarnych, kończy się właśnie kontrakt. W klubie z Sopotu nie wiedzą, czy będzie on chciał go przedłużyć. Warunki na pewno nie będą tak atrakcyjne jak ostatnio. Po pierwsze dlatego, ponieważ ma on już 33 lata, a po drugie Dylewicz, w ataku, zaczął stawać graczem uciekającym na obwód. Na jego pozycji więcej powinno grać się jednak pod koszem. A tego w jego poczynaniach jest coraz mniej.
Z obcokrajowców na nową umowę zasłużył jedynie Frank Turner. Gdyby udało się ściągnąć równie wartościowego drugiego rozgrywającego wówczas Trefl miałby bardzo mocno obsadzoną tę pozycję.
Nieznane są również losy trenera Mariusza Niedbalskiego, który jednak prawdopodobnie pożegna się z drużyną.
Kluby sportowe
Opinie (39) 7 zablokowanych
-
2013-05-09 17:09
Nie ma tematu .....
....DYLA .On byl, jest i zawsze bedzie w Treflu . Zagral b dobry sezon . Wyciagal nas z wielu opresji (chocby rzut celny z polowy boiska w ostaniej sek meczu ). Slabsza postawa powtarzam calej druzyny z wyjatkiem Adama , Sime i Franka to nie pytanie do Filipa tylko do tych ,ktorzy za druzyne odpowiadaja. Panowie trenerzy oraz panowie z dzialu transferow -sezon sie skonczyl macie glos .
- 5 3
-
2013-05-09 17:31
ale wiadomo co z Turnerem ...
który przeszedł do Fos Ouest Provence Basket
- 2 1
-
2013-05-10 10:08
Nie dla Dylewicza
rozumiem szacunek za jego osiagniecia, ale nie bardzo wiem czy ktos kto tu sie wypoiwada chodzi regularnie na mecze. Dylewicz od kilkunastu spotkan zwyczajnie "CHODZI" nie biega... Nie ma sily walczyc pod koszem to ucieka na obwod bo tam nie trzeba tyle sie meczyc. Ludzie nie widzicie tego ? ktory silny skrzydlowy ciagle stoi powtarzam STOI na obwodzie. Obserwuje Dyla od kilkunastu lat, ale w tym sezonie wyraznie odstawal forma ....
To moje osobiste zdanie jako kibica i obserwatora i oczywiscie nikt nie musi sie ze mna zgadzac- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.