Po świątecznej przerwie wznawia swoje rozgrywki Euroliga koszykarzy. Mistrzom Polski z Sopotu porażki w Kownie a wcześniej we Francji mocno skomplikowały sytuację w tabeli. Nadal oczywiście mają szanse na awans do TOP -16, jednak teraz muszą na przykład wygrać w środę z liderem swojej grupy -Regal FC Barceloną, bądź w przyszłym tygodniu na wyjeździe w Atenach.
W pierwszym meczu koszykarze
Asseco Prokomu przegrali w Hiszpanii 62:74. Koszykarze z Katalonii jedynej porażki doznali we Włoszech, gdzie z Montepaschi przegrali 61:71, mają na swoim koncie aż siedem zwycięstw, serię 5 wygranych z rzędu rozpoczęli właśnie pokonując mistrzów Polski.
Czy Sopocian stać będzie na zwycięstwo z ekipą z Półwyspu Iberyjskiego?. Trener
Tomas Pacesas udowodnił w tym sezonie nie raz, że dysponuje ambitnym kolektywem jednak respekt muszą wzbudzać nazwiska koszykarzy grających w Barcelonie.
W składzie rywali są tacy gracze jak choćby
Juan Carlos Navarro, który powrócił do "Barcy" po roku gry za oceanem, on to w pierwszym meczu tych drużyn rzucił sopocianom 21 punktów. Niezwykle groźni są też m.in.
Gianluca Basile,
Jaka Laković czy
Andre Barrett. Zresztą lista doskonałych koszykarzy jest o wiele dłuższa. Niemal każdy z nich to gwiazda międzynarodowego formatu.
W pierwszym starciu najskuteczniejszym graczem zespołu mistrzów Polski był
Pat Burke zdobywca 14 punktów.
Statystyki przemawiają niestety za graczami z Hiszpanii. Asseco Prokom zdobywa średnio 69,8 punktu na mecz, Barcelona 80,9. Najskuteczniejszy w zespole z Polski jest
David Logan - 17,1 pkt, w Barcelonie
Juan Carlos Navarro - 13,3 punktu. Sopocianie w meczu mają średnio 37,3 zbiórki (
Ronnie Burell ma 7,9 zbiórki) zaś Hiszpanie 35,1 - tu najskuteczniejszy jest
Ersan Ilyasova - 6,8 zbiórki.
Imponująco przedstawiają się również osiągnięcia klubowe Hiszpanów. Barcelona to zwycięzca Euroligi z 2003 roku, Pucharu Koracza w 1987 i 1999 roku oraz Pucharu Saporty w 1985 i 1986 roku, do tego dorzucić trzeba "skromnych" 14 tytułów mistrza Hiszpanii.
Środowy mecz w Hali 100-lecia Sopotu rozpocznie się o 19.45, będzie to jednocześnie ostatni mecz pierwszej fazy grany przez sopocian "u siebie". Obyśmy zobaczyli ich jeszcze w tym sezonie, w Trójmieście, w euroligowej rywalizacji.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
