- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Asseco Prokom łapie oddech
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Asseco Prokom Gdynia przegrało dwa ostatnie spotkania tracąc do rywali w sumie aż 64 punktów Wygląda więc na to, że mistrzom Polski pozostaje jedynie złapanie oddechu przed ostatnią fazą rozgrywek, czyli play-off.
Energa Czarni Słupsk pokonała Asseco Prokom 90:53 (30:20, 21:20, 26:8, 13:5), a PGE Turów Zgorzelec 88:61 (23:13, 26:16, 22:13, 17:19). W obu starciach sędziowie pozwalali na nieco ostrzejszą grę, a to podziałało na niekorzyść gdynian. Jeżeli arbitrzy nie zniechęcają przeciwników mistrzów Polski do walki na pograniczy faulu, wówczas koszykarze Asseco Prokomu są praktycznie bez szans.
- Nie było elementu gry, w którym byliśmy lepsi od przeciwnika - podsumował krótko starcie z Turowem trener Andrzej Adamek.
We wtorek pozwolił on zadebiutować w TBL Mateuszowi Nitsche. Jego oraz Jakuba Bogusza, który w trakcie ligowych meczów z ławki rezerwowych podnosi się tylko podczas przerw w grze, nie można zaliczać do rotacji. Obaj są najzwyczajniej w świecie nieprzygotowani do spotkań na tak wysokim poziomie, a wypuszczenie ich na boisko może skończyć się dla nich kontuzją. Przygotowaniem siłowym znacząco ustępują koszykarzom TBL. A jak wiele pracy trzeba włożyć, aby to nadrobić, przekonuje się w tym sezonie Piotr Pamuła, który w roli obrońcy bez problemów "przestawiany" jest z miejsca na miejsce przez przeciwników.
Adamek znalazł się więc w sytuacji, gdzie najlepszym rozwiązaniem wydaje się być łapanie oddechu przed play-off. Ostatnia kolejka "szóstek" odbędzie się w niedzielę, 21 kwietnia. Gdynianom pozostały jeszcze do rozegrania trzy spotkania. Stracili już szanse na zajęcie pierwszego miejsca.
- O formę swoich graczy się nie obawiam. Cała ta sytuacja mocno nas zahartowała. Jedyne, czego jeszcze możemy się obawiać to kontuzje - dodaje Adamek.
Szkoleniowiec Asseco Prokomu świetnie radzi sobie z przeciwnościami losu (nie jeden szkoleniowiec dawno już zrezygnowałby z pracy). Władze klubu kolejno rzucają mu kłody pod nogi i wygląda na to, że chcą one zakończyć obecny sezon jak najszybciej, czyli po pierwszej rundzie play-off. Kolejną przeszkodą ma być nakaz wyjazdów w dniu meczu. Jeśli jednak gdynianom uda się zachować siły na play-off, nawet kosztem porażek w "szóstkach", to wciąż są oni w stanie powalczyć w najważniejszej części sezonu. Ciekawe, co nowego wymyślą władze klubu, w przypadku, gdy ich zespół awansuje do półfinału.
Kluby sportowe
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2013-04-11 08:12
mają szansę na szóste miejsce
Patrząc na grę i skład autor powinien napisac że najprawdopodobniej zakończą II fazę na szóstym miejscu, anie że nie mają szans na pierwsze.
- 1 0
-
2013-04-11 09:12
Panowie prezesi,
To co wyczyniacie woła o pomstę do nieba. Nie rozumiem jednego. Niszczycie drużynę, na której Wam jak widać nie zależy, ale przecież to też uderza w dobre imię WASZEJ firmy. Na prawdę, nie zależy Wam chociażby na tym?
Prędzej czy później odbije Wam się to czkawką.
Szkoda mi w tym wszystkim zawodników i trenera. Robią co mogą, wylewają z siebie siódme poty, ale nie oszukujmy się. Ciężko cokolwiek ugrać ósemką zawodników. Chłopaki już są zajechane, więc w play offach nie mają szans.
Przykre to. Dawniej wielka drużyna, a teraz? Teraz to już tylko historia.
Mam nadzieję, że pomimo całych tych zawirowań sprawicie jeszcze jakąś niespodziankę. Dziękuję Wam - za walkę, za postawę.
Jesteśmy z Wami. Powodzenia!- 7 0
-
2013-04-11 13:23
Prezesi asseco!!!!!
Już pokazaliście na co Was stać, tylko nie oszukajcie na koniec sezonu tych tyrających chłopaków.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.