- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (99 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Powitanie Lechii pod stadionem (231 opinii)
Dlaczego kluby nie potrafią się dogadać?
Gdynia chlubi się tym, że jako nowoczesne miasto stawia na sport. I rzeczywiści pod względem liczby drużyn ligowych plasuje się w ścisłej krajowej czołówce, a jakości obiektów sportowych mogą jej pozazdrościć dużo większe ośrodki. Jednak ten potencjał w dużej mierze nie jest wykorzystywany. Kluby najwyraźniej za nic mają kibiców, którzy próbują wspierać więcej niż jedną drużynę, gdyż co jakiś czas rzucają im solidne kłody pod nogi. W sobotę na sąsiadujących ze sobą arenach odbędą się równolegle trzy mecze, a w niedzielę dwa kolejne!
Co jakiś czas z klubów rozlegają się narzekania, że kibice niezbyt tłumnie garną się na ich mecze. Jednak to klubu same jak tylko mogą utrudniają kibicowską dolę. Nawet, jeśli ktoś spróbuje wspierać więcej niż jedną drużynę, doczeka się takiego weekendu jak najbliższy. W sobotę w odległości 200 metrów rozgrywane będą trzy mecze, na trzech różnych arenach, oczywiście wszystkie w tym samym czasie! Kibice na pewno się nie sklonują, a trybuny znów będą świecić pustkami.
3 listopada w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Górskiego o godzinie 17:00 rozpocznie się mecz piłkarek ręcznych Vistalu Łączpolu z KPR Jelenia Góra w ramach PGNiG Superligi. O tej samej porze sędzia zagwiżdże po raz pierwszy również na Narodowym Stadionie Rugby przy ul. Górskiego, gdyż III-ligowy Bałtyk zmierzy się z Cartusią. Oba obiekty sąsiadują ze sobą, dzieli je tylko parking i płot.
Tego samego dnia o 18:00 w hali GOSiR przy ul. Olimpijskiej, czyli najwyżej 200 metrów od obiektów przy ul. Górskiego, rozpocznie się mecz Tauron Basket Ligi. Koszykarze Startu zmierzą się z jednym z faworytów rozgrywek - Stelmetem Zielona Góra.
Kibicu, wybieraj zdają się mówić kluby! A przecież z tego bogactwa można zrobić atut. Dlaczego sobotnie popołudnie nie zostało wykorzystane do promocji sportu i tych drużyn? Dlaczego nie zrobiono nie tylko jednego meczu po drugim, bez kolizji terminów, a kluby nie postarały się, aby poza samą grą dołożyć tego dnia festyn sportowy i zachęcić do wybranie się na róg Górskiego-Olimpijskiej całych rodzin? Można było pomyśleć o wspólnym bilecie do trzech obiektów, czy promocyjnych wejściówkach?
Typowanie wyników
Jak typowano
17% | 70 typowań | START Gdynia | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
82% | 330 typowań | Stelmet Zielona Góra |
Jak typowano
99% | 408 typowań | VISTAL ŁĄCZPOL Gdynia | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
1% | 3 typowania | KPR Jelenia Góra |
Jak typowano
77% | 190 typowań | BAŁTYK Gdynia | |
17% | 41 typowań | REMIS | |
6% | 15 typowań | Cartusia |
W niedzielę w Gdyni odbędą się tylko dwa mecze, ale oczywiście... w tym samym terminie. O 17:00 na Narodowym Stadionie Rugby zagrają III-ligowe rezerwy Arki z Błękitnymi Stargard Szczeciński, a godzinę później w hali widowiskowo-sportowej, również przy Górskiego koszykarze Asseco Prokomu zmierzą się z Rosą Radom w Tauron Basket Lidze.
Już nawet nie wspominamy, że pół godziny wcześniej niż meczu koszykarzy w Gdyni w Ergo Arenie odbędzie się jeden z ligowych klasyków Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec. Przecież porywanie się terminów meczów tej samej dyscypliny z różnych miast to już niemal norma. Tylko dlaczego potem jest zdziwienie, że kibice nie chcą przychodzić do Ergo Areny, gdy gra tam w Eurolidze Asseco Prokom? Jak się nie dba o kibica na co dzień, to trudno go pozyskać także od święta...
Jeśli kluby nie widzą możliwości współpracy, czy jej po prostu nie chcą, to może za kibicem ujmą się władze Gdyni, które przecież na działalność sportową przeznaczają kilka milionów złotych w ciągu roku. Sportowe soboty, czy weekendy, obejmujące kilka meczów ligowych, obudowane ogólnodostępnym programem rekreacyjno-sportowym mogłyby być kolejną miejską atrakcją. Potencjał sportowy aż prosi się o lepsze wykorzystanie...
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (77) 4 zablokowane
-
2012-11-02 10:44
Nie bądźcie jak TVN 24
Nie szukajcie sensacji gdzie jej nie ma.
Arka się dogaduje z Asseco - a to są drużyny, które przyciągaja najwięcej kibiców. Nikomu nie ujmująć ale na Bałtyk czy rezerwy Arki chodzi 100-200 osób więc nie ma różnicy czy się z nimi ktoś dogada czy nie. Pamiętajmy, że każdy klub celuje w najatrakcyjniejsze godziny czyli 16-18.
Co dałoby rugbystom, czy Vistalowi granie w niedzielę o 13.00. Z nikim nie byłoby kolizji ale frekwencja niższa zdecydowanie.
Gdyby dalej sięgnąć to kto wie czy nie ma tez kolizji z premierą jakiegoś filmu dla dzieci w kinie, piłką nożną kobiet, paradą żaglowców itp.
Ważne by dogadywali się ci, którzy przyciągają największe ilości kibiców. Poza tym nie wiem czy policja pozwoliłaby na równoległą organizację np. meczu Arki i Asseco.- 16 25
-
2012-11-02 09:40
odpowiedź na pytanie zawarte w temacie redaktor sam sobie udzielił w pierwszym akapicie
"Natomiast każdy z nich otrzymuje dotacje z miejskiej kasy. "
- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.