- 1 Wszystko o derbach Lechia - Arka (82 opinie) LIVE!
- 2 Jak dojechać na mecz Lechia - Arka (149 opinii)
- 3 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (64 opinie)
- 4 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (28 opinii)
- 5 Arka na derby po wygraną i awans (218 opinii)
- 6 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (160 opinii) LIVE!
Gdyńska hala nie przyniosła szczęścia koszykarzom
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Fatalne błędy w końcówce czwartej kwarty spowodowały, że sopocianie minimalnie ulegli zespołowi z Włoch. Straty piłek w ostatnich akcjach zniweczyły całą pogoń sopocian z początku ostatniej odsłony. Asseco Prokom Sopot przegrało z Armani Jeans Mediolan 60:62 (18:25, 17:13, 9:15, 16:9)o takich porażkach zwykło się mówić, że są na własne życzenie.
ASSECO PROKOM: Logan 16 (4x3), Burrell 11 (3x3), Burke 10, Ewing 9 (1x3), Zamojski 6 (2x3), Dylewicz 6, Woods 2, Hrycaniuk 0, Archibong 0.
AJ MEDIOLAN: Price 19 (3x3), Hawkins 16 (1x3), Vitali 8 (1x3), Sow 6, Hall 5 (1x3), Sangare 5 (1x3), Roca 2, Katelynas 1, Bulleri 0
Kibice oceniają
Otwarcie meczu było w wykonaniu mistrzów Polski wręcz wymarzone. Po trafieniach Ronniego Burrella, Davida Logana i Daniela Ewinga prowadzili już 7:0, później było jeszcze 10:2. Włoski zespół dopiero jednak wchodził w mecz.
Bardzo szybko z prowadzenia 10:2 zrobiło się tylko 10:8 a później z 13:8 dla sopocian wynik zmienił sia na 17:13 dla AJ Mediolan. W zesole włoskim popis dawał Hollis Price. On sam zdobył w pierwszej kwarcie aż 17 punktów, jego koledzy z zespołu dorzucili 8 kolejnych i Asseco Prokom przegrywał po pierwszej części meczu 18:25.
Druga kwarta rywalizacji Asseco Prokomu z Armani Jeans Mediolan przyniosła mistrzom Polski częsciowe odrobienie strat. Przede wszystkim tak skuteczny jak w pierwszych 10 minutach nie był Hollis Price. Podopieczni Tomasa Pacesasa rozpoczeli wprawdzie kwartę od kilku nerwowych, niedokładnych zagrań, jednak w miarę upływu czasu uspokoili nieco gre i zaczęli powoli przejmować inicjatywę.
Ci, którzy liczyli na dalsze odrabianie strat przez mistrzów Polski po przerwie srodze sie zawiedli. Sopocianie zagrali słabo, niestuktecznie pod kmoszami i niedokładnie.
Jednak trzecia część gry nie dała również pretekstów do pochwał ekipy z Włoch. Gdyby czwartkowi rywale Asseco Prokomu zagrali w tej czesci gry podobnie jak w drugiej częśi inauguracyjnej kwarty, to po 30 minutach meczu mogło być już po meczu. Dośc powiedzieć, że w pierwszych 6 minutach tej części meczu sopocianie zdobyli zaledwie 3 punkty.
Na szczęście dla sopocian tak się jednak nie stało i podopieczni litewskiego trenera przed ostatnimi 10-minutami przegrywali różnicą 9 punktów.
Kilkadziesiąt sekund przerwy przed ostatnia kwartą przyniosłoprawdziwa metamorfoze mistrzow Polski, wydawało się, że w pełni wykorzystają swoją szanse na odwrócenie losów meczu.
Świetne otwarcie ostatniej odsłony, w której gospodarze zaprezentowali kilka wybornych akcji pod obydwoma koszami przyniosło powodzenie.
Otwarcie ostatniej części to 12:0 dla Asseco Prokomu i w 33 minucie po koszu Pata Burke'a sopocianie wyszli na prowadzenie 56:53. Ten stan rzeczy nie potrwał jednak długo. Za chwilę po celnej "trójce" wyrównał Luca Vitali gospodarze jeszcze raz objęli prowadzenie 58:56, jednak po chwili za 5 przewinień "spadł" Burke.
Na chwilę Włosi odzyskali prowadzenie (60:58), sopocianie zdołali wyrównać na 60:60, jednak fatalnie, "po juniorsku" rozegrali końcowkę i ich debiut w gdyńskiej hali nie udał się.
-Nie graliśmy dobrze, a przy tym co się działo wynik jest i tak niezły. W końcówce wszystko zależało od nas i nie wykorzystaliśmy szansy. Trudno jednak wygrać jakikolwiek mecz mając 24 straty, z których 14 popełnili rozgrywający - mówił po meczu trener sopocian Tomas Pacesas.
Kluby sportowe
Opinie (76)
-
2009-02-05 20:27
Tak sobie, bez wariactwa...
Prokom - Armani 35:38 do przerwy, transmisja na C+ sport.
Hala przepiękna, poziom meczu trochę gorszy...- 6 3
-
2009-02-05 20:28
bęcki jak zwykle! (1)
- 3 8
-
2009-02-06 09:16
szzcerze
poszedłem żeby zobaczyć halę - hala super.
organizacja ruchu - weżcie pod uwagę że rozbudowują geanta, druga sprawa to to ze jak na arke przyjezdza 10tys ludzi to nie ma takich korkow, bo nie ma tylu lanserów i bab za kierownicą, korek byl na wlasne zyczenie kierowcow :)
sam mecz - moj pierwszy i ostatni, wyglądali jak banda neptyków, poza tym moze jestem troche rasista, ale jakos mi określenie NASI nie pasuje :)
cheerleaderki - 3 z dwoma, mogli by 10 kolesi za pilki przebranych dac, rozbawial mnie do łez.
jednym slowem - taki lans nie dla mnie, czekam z utesknieniem na start naszej skorumpowanej ligi :)- 0 1
-
2009-02-05 20:57
niech ktoś podrzuci jaki jest obecnie wynik
- 0 3
-
2009-02-05 21:00
Świetny mecz
Prokom wygrał 77 : 74
- 2 14
-
2009-02-05 21:04
Po co kłamiesz durniu?
po 3 kwartach Prokom przegrywa 44 : 53
- 3 4
-
2009-02-05 21:06
poczatek 4 kwarty 6:0 dla Prokomu
po trojce Logan i Zamojski i jest 50:53 w plecy na razie 8min do konca w medzyczasie goscie nie trafili 2x3pkt
- 4 2
-
2009-02-05 21:08
A może odwrotnie
Myślę że to żużlowcy przegrywają.
- 1 6
-
2009-02-05 21:08
jasnowic zdaj sprzet i sie nie produktuj jesli chcesz sobie pozartowac to ic na czaty tam cie wysluchaja tacy jak ty.
bordo dzieki za wynik- 0 4
-
2009-02-05 21:10
po faulu Ewing trafia 2 wolne goscie nie trafiaja za 3 i Burke zbiera (2)
Burrell trafia za 2 i goscie ponownie nie trafiaja tym razem za 2 pkt Logan zbiera Burke za 2 w odpowiedzi Armani za 3 i w 34min 56:56 dla Prokomu
jak na razie 4 kwarta 12:3- 3 1
-
2009-02-05 21:11
56 : 56 dla Prokomu?! (1)
- 0 0
-
2009-02-05 21:13
mala pomylka byla bo w srodku edytowalem jak akcje puscili;)
- 0 0
-
2009-02-05 21:12
A WYNIK ?
????
- 0 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.