- 1 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (238 opinii) LIVE!
- 2 Trefl w półfinale po dogrywce i 10 latach (15 opinii)
- 3 Powitanie Lechii pod stadionem (212 opinii)
- 4 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (35 opinii)
- 5 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (70 opinii)
- 6 Arka II Gdynia wygrywa, seria TLG trwa (3 opinie)
Jest finał!
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM TREFL: Slanina 24, Masiulis 15, Dalmau 12, Besok 12, Nordgaard 11, Wójcik 8, Andersen 4, Hukic 2, Pacesas 0.
ANWIL: Pluta 19, Hill 17, Thomas 12, Bocevski 10, Otasevic 10, Jagodnik 7, Białek 6, Grudziński 2, Jahovics 0.
Prokom i Anwil zdają się doskonale, ale w każdym niemal meczu decydujący, oczywiście poza atutem parkietu, był element zaskoczenia. W niedzielę niespodziewanie snajperskie umiejętności, zwłaszcza przed przerwą zademonstrował Tomas Masiulis, w poprzednich sezonach solidnie pracujący na miano bardzo dobrego defensora. Jednak i tym razem obie drużyny nie ustrzegły się przestojów. Stąd dla kibiców pojedynek był szalenie emocjonujący i trzymający w napięciu do końca.
W połowie inauguracyjnej kwarty miejscowi prowadzili 12:5, ale już na początku drugiej... przegrywali 17:27! Pogoń za wynikiem została następnie uwieńczona remisem w 17. minucie (37:37). Co więcej przed przerwą Anwil pogubił się do tego stopnia, że już nie zdobył punktu i pauza rozpoczęła się z korzystnym rezultatem dla sopocian (41:37). Duża w tym zasługa Jeffa Nordgaarda, który sygnalizuje powrót do formy sprzed kontuzji.
Przerwa rozkojarzyła obie drużyny. Zaczęły mnożyć się niecelne rzuty. W wykonaniu gospodarzy szczególnie denerwujące były pudła po wolnych. Całe szczęście, że tę niemoc miejscowi powinni nadrobić rzutami z obwodu. Donatas Slanina trafił wciągu kilkunastu dwa razy za trzy i Prokom odskoczył z 47:47 na 55:47. Przed ostatnią kwartą było nawet dziewięć punktów w zapasie. Nordgaard przy rzucie z... własnej połowy został sfaulowany przez Otisa Hilla. Nim piłka doleciała do kosza upłynął czas gry, ale Jeff mógł jeszcze trzy razy rzucać wolne. Żadnego nie spudłował.
W czwartej kwarcie Anwil jeszcze raz dogonił remis (76:76), ale zapłacił za to wypadnięciem z gry Hilla i Otasevica (po pięć przewinień). Co więcej mógł objąć prowadzenie, ale nie dopuścił do tego Huseyin Besok. Turecki center popisał się blokiem, który dał początek akcji, zakończonej przez Christiana Dalmau "trójką"! Po chwili Besok sam trafił zza linii 6,25, a awans do finału przyklepały wolne Slaniny, po których Prokom prowadził 86:80.
Trenerski dwugłos:
Eugeniusz Kijewski: - To było starcie dwóch bardzo dobrych drużyn i kawał koszykówki na europejskim poziomie. Jeszcze nigdy w półfinale play off nie mieliśmy tak trudnego przeciwnika. Dziękuję moim zawodnikom, że zagrali z sercem, zaangażowaniem, determinacją w obronie.
Ales Pipan: Moi zawodnicy grali najlepiej jak potrafią, zresztą nie tylko w siódmym meczu, ale w całej serii. Za to im dziękuję. Jestem rozczarowany porażką. Kluczowym spotkaniem dla tej serii był drugi mecz w Sopocie, gdy przegraliśmy różnicą jednego punktu.
Kluby sportowe
Opinie (27) 2 zablokowane
-
2007-05-14 09:55
do m
doping był i tak niezły.
Tylko prosze nie porownuj kibicow z Sopotu do tego bydła z Włocławka.
Co do wspaniałego dopingu na Bałtyku - to chyba żarty sobie robisz. Takie tam tłumy były jak teraz na Lotosie czy też Kagerze Gdynia. Pustka. Wspanaiala atmosfera była na olimpijskiej w momencie przyjazdu Lechii Gdansk na II ligowe derby.
a teraz wam nawet wasi koledzy stadion zawłaszczyli.- 0 0
-
2007-05-14 10:10
basket
Oj Prokom.Coś słabo wam idzie. Finał co prawda macie ale z jakim wynikiem. Pamiętam te wasze buńczuczne zapowiedzi że Anwil łykniecie z wynikiem 4:2 lub nawet 4:1. A wy co? Żeby nie fuks w paru akcjach to już by was nie było w finale. Jesteście słabi. Wasi kibice są żałosni.Tylko trąbki i nic poza tym. Jak dzieci w parku rozrywki.
- 0 0
-
2007-05-14 10:13
do kibica Lechii
napisalem przeciez ze za starych dobrych czasow- czytaj Baltyk w drugiej lidze w czolowce derby z lechia 1:2 do 90 minuty potem z tego co pamietam( mialem tak z 10 lat wiec moge sie mylic) Golecki i Unton i jest 3:2 dla nas. i to byl doping. a co do naszych "kolegów" rozumiem ze chodzi ci o Arke to powiem Ci ze kazdy arkowiec zdaje sobie z tego sprawe ze to zawsze byl jest i bedzie stadion baltyku ikazdego arkowca to boli.
nie wiem czy anwil to bydlo czy nie ale jak dopingowali to bylo w calej hali slychac doping. co do kibicow ktorzy przychodza na mecz a dostaja bilety od sponsorow itp. ja sam dostalem takiego rodzaju bilet i nawet probowalem "pokrzyczec" troche z kibicami bo po to przychodze na mecz, ale jesli nie ma mnie do tego kto (odpowiednio zachecic) to po chwili mi sie odechciewa. a swoja droga to ludzie nie kibicuja tylko po prostu przychodza ogladac bo chyba "trendy" jest chodzic na mecze Prokomu
a dziewczyny- bardzo fajne :D ( tylko kurcze za krotko wystepowaly)
pozdrawiam
m- 0 0
-
2007-05-14 10:42
bo koszykówka to nie mecze kopanej. i doping inny. nie sugeruj się tą hołotą z Włocławka, bo liczy się to kto wygrał półfinał, a nie to kto jest większym krzykaczem.
- 0 0
-
2007-05-14 12:20
do mag
no tak durnej riposty w zyciu nie czytalem, ty chyba wogole nie masz pojecia co oznacza slowo kibic piknikowcu
- 0 0
-
2007-05-14 12:26
juz niedlugo
- 0 0
-
2007-05-14 12:27
juz niedlugo
bedzie hala w Gdyni gotowa i Rysiu przeniesie Prokom do swojego rodzinnego miasta. Info pewne.
- 0 0
-
2007-05-14 12:30
zgadzam się z m
Jak chodzę na Prokom, to niestety odnoszę wrażenie, że doping jest po prostu kupiony. Tak samo jak zawodnicy, którzy są tu przede wszystkim dla kasy a utożsamianie z klubem mniej ich obchodzi . Brak takiego ciężko opisywalnego ducha kibicowania, jaki można znaleźć na Stoczni albo Lotosie. Może i kibice z Włocławka to bydło, ale jak na nich wczoraj patrzyłem, to po prostu czuło się "tą" atmosferę... U nas zamiast niej był jazgot piszczałek i huk z głośników. Plus pełno kolesi w krawatach, którzy przychodzą pochwalić się swoją panną w kozaczkach i drogą komórą, a nie kojarzą nawet nazwisk zawodników...
- 0 0
-
2007-05-14 12:54
Jak tu kibicować Prokomowi skoro biletów nie ma minutę po rozpoczęciu sprzedaży. Wiem, że są karnety ale nie każdy może wyłożyć kase z góry i nie każdy może być na wsystkich meczach
- 0 0
-
2007-05-14 14:05
Z biletami byl problem nawet dla osob majacych karnet na sezon zasadniczy. W pierwszej kolejnosci daja: vipom, klubowi kibica, kasjerki w kasach rezerwuja dla znajomych, dopiero potem osoby posiadajace karnet a gdzie tu mowic o kibicach, ktorzy chcieli by wybrac sie na mecz tak jednorazowo. Klub kibica rzeczywiscie nie jest na najwyzszym osobie ale tak niestety bedzie caly czas w tej chwali bo kibice chcacy stworzyc jakis fajny, glosny doping poprostu nie maja i nie beda mieli szans wejsc w wiekszej ilosci do hali i tyle trza przeczekac.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.