Koszykarze Trefla udanie rozpoczęli walkę o wejście do strefy medalowej Tauron Basket Ligi. Sopocianie na własnym parkiecie wygrali zasłużenie z PGE Turowem Zgorzelec 79:63 (23:14, 21:15, 20:20, 15:14). W zespole Andreja Urlepa postrachem rywali był Michael Wright, ale dzisiaj lepszy okazał się Lewrance Kinnard. W środę o w Hali Stulecia o godzinie 20.15 starcie numer dwa.
TREFL: Kinnard 24, Hawkins 17, Kuzminskas 13, Kitzinger 6, Stefański 6 - Kadziulis 5, Tsintsadze 3, Hlebowicki 3, Kowalczuk 2, Makander 0, Ratajczak 0, Malesa 0.
PGE TURÓW: Wright 20, Chyliński 10, Wysocki 5, Johnson 2, Loyd 0 - Gray 9, Wallace 9, Roszyk 6, Glavas 2, Wójcik 0.
Już po pierwszej akcji Turowa na linii rzutów wolnych stanął
Jarryd Loyd ale nie trafił. W odpowiedzi punkty zdobył
Marcin Stefański, później zaś
Cliff Hawkins, który jednak zmarnował dodatkowy rzut osobisty, na 6:0 w 2 minucie wyprowadził gospodarzy
Saulius Kuzminskas.
Sopocianie grali na początku meczu z bardzo dużym zaangażowaniem, zwłaszcza w defensywie, to przyniosło efekt. W 4 minucie prowadzili 10:2 i trener gości wziął czas. Po przerwie na żądanie prowadzenie sopocian powiększył z wolnych Kinnard (12:2), dopiero w 5 minucie pierwsze punkty w meczu zdobył gwiazdor Turowa
Michael Wright (12:4).
Sopocianie cały czas grali z niezwykłą zaciętością w obronie w 6 minucie prowadzili 17:6. Niestety w końcówce kwarty zaczęli nieco gubić się w ataku, zamiast rzucać z dogodnych wydawałoby się pozycji za bardzo kombinowali. Punktów z tych akcji nie było a trafiał za to Turów. W 9 minucie przewaga gospodarzy stopniała do 4 punktów (18:14).
Ostatnie sekundy pierwszej kwarty sopocianie wygrali jednak 5:0 i po 10 minutach gry w Hali 100-lecia było 23:14 dla Trefla.
Druga kwartę "trójką" otworzył
Georgi Tsintsadze i było 26:14 dla Trefla. W 14 minucie sopocianie prowadzili 28"17, mecz jednak stracił nieco na atrakcyjności. Koszykarze zarówno jednego jak i drugiego zespołu grali bardzo chaotycznie, popełniali błąd za błędem.
Ten chaos w 16 minucie przerwali jako pierwsi sopocianie. Najpierw Kuzminskas trafił z półdystansu a później Kinnard zza linii 6,25 i Trefl wyszedł na prowadzenie 33:17.
Gospodarze wrócili do stylu gry z pierwszych minut pierwszej kwarty, zagrali twardo w obronie i szybko ich przewaga siegnęła 20 punktów (42:22 w 19 min. po trafieniu z dwutaktu Kinnarda). Niestety w końcówce gospodarze niepotrzebnie przerywali akcje Turowa faulami i goście odrobili część strat. Po pierwszej połowie Trefl prowadził 44:29.
W pierwszej połowie najwięcej punktów dla Trefla zdobył Kinnard 16 w ekipie ze Zgorzelca najskuteczniejszy był Wright, zdobywca 11 punktów. Gospodarze byli lepsi pod tablicami, wygrali zdecydowanie walkę zwłaszcza na bronionej desce.
Otwarcie drugiej połowy meczu należało do gości. Wright dwukrotnie przebił się pod koszem przez podwajających go graczy Trefla i w 23 minucie było 44:33 dla gospodarzy.
Karlis Muiznieks wziął czas, ustawił zespół a po powrocie do gry "trójkę" rzucił Kinnard. Gospodarze znów wrócili do zaciętej walki o każdą piłkę, wróciła skuteczność i dzięki temu w 26 minucie prowadzili 53:36.
Po "trójce" Hawkinsa i dwóch wolnych Kuzminskasa sopocianie prowadzili w 30 minucie 64:47, a ostatecznie trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 64:49 dla gospodarzy.
Czwartą kwartę trójkowym pojedynkiem otworzyli
Michał Chyliński i
Michał Hlebowicki w 33 minucie było więc 67:52 dla sopocian, za chwilę punkty zdobył Kuzminskas i było 69:52.
W 37 minucie po rzutach wolnych Kadziulisa gospodarze objęli prowadzenie 73:55 i już chyba nawet trener
Andriej Urlep nie wierzył w możliwość odwrócenia losów rywalizacji. Znany z żywiołowych reakcji trener z bezradną miną spacerował tylko wzdłuż bocznej linii.
W końcówce meczu trener gospodarzy zdecydował się wpuścić na parkiet graczy, którzy rzadziej biorą udział w grze, na placu gry pojawił się m.in.
Marcin Makander.
Ostatecznie sopocianie pokonali wicemistrzów Polski 79:63 i są o krok bliżej do strefy medalowej ekstraklasy koszykarzy.
Playoff
Ćwierćfinały
| ASSECO PROKOM GDYNIA |
1 |
| Energa Czarni Słupsk |
0 |
| TREFL SOPOT |
1 |
| PGE Turów Zgorzelec |
0 |
| Anwil Włocławek |
1 |
| Polonia Azbud Warszawa |
0 |
| Polpharma Starogard |
1 |
| AZS Koszalin |
0 |
Półfinały
Finał
Pozostałe wyniki ćwierćfinałów:
Asseco Prokom - Energa Czarni Słupsk 83:77 (11:22, 28:21, 17:18, 27:16)
Polpharma Starogard Gdański - AZS Koszalin 81:68 (21:19, 24:16, 14:14, 22:19)
Anwil Włocławek - Polonia Azbud Warszawa 108:83 (34:27, 25:18, 28:11, 21:27)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
