- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (102 opinie) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (56 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (95 opinii) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Mówcie Mi Miro
4 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
KGS Arka Gdynia przegrała w Słupsku i zakończyła sezon na 13. miejscu
Rozmowa z Miroslavem Radoseviciem, koszykarzem- Mów mi Miro. Po waszemu Mirek, ale wolę Miro - takie były pierwsze słowa Miroslava Radosevicia, 29-letniego Serba, który w drużynie koszykarzy Prokomu Trefla Sopot ma zastąpić Josipa Vrankovicia. Czy mu się to uda? Były reprezentant Jugosławii wczoraj po raz pierwszy obejrzał kosze w hali 100-lecia Sopotu, a także sprawdził ich wytrzymałość.
- Wiesz, kto w poprzednich sezonach grał w Prokomie na pozycji rzucającego obrońcy?
- Oczywiście, że wiem. Josip Vranković.
- Jesteś lepszy od niego?
- Jeśli tak uważasz (śmiech). Myślę jednak, że nie będziemy prowadzili takich rozważań. Josip był także wielką gwiazdą reprezentacji Chorwacji, wiele razy widziałem go w akcji. Nie chcę jednak się z nim porównywać.
- Vranković był duchowym przywódcą sopockiej drużyny w ostatnich latach. Przejmiesz jego rolę?
- Rozumiem do czego dążysz, ale na mnie naprawdę trudno wywrzeć presję. Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, skoro nie znam większości kolegów. Nie spotkałem się też jeszcze z trenerem Eugeniuszem Kijewskim, zresztą bardzo cenionym szkoleniowcem. Myślę też, że skoro zespół będzie miał trzech, czterech, pięciu graczy z bardzo silnymi charakterami, to kreowanie na siłę lidera ekipy byłoby tylko stratą czasu. Jeśli jednak będzie potrzebny, to stworzą go zwycięskie mecze, konkretne sytuacje, gdy jeden z zawodników da partnerom z zespołu sygnał do walki. Może to zrobić Michaił Michajłow, Goran Jagodnik, Dragan Marković czy chociażby ja. To nie jest tak ważne jak zwycięstwa.
- W Prokomie gra Dragan Marković, twój rodak,
także mający za sobą występy w Partizanie Belgrad. Zapewne od niego zdobywałeś informacje na temat sopockiego klubu?
- Między innymi. Trudno, by było inaczej, skoro z Draganem nie tylko graliśmy rok w Partizanie, ale też przyjaźnimy się od 16 lat.
- Oprócz Markovicia znasz innych zawodników grających w sopockim zespole?
- No, przede wszystkim Gorana Jagodnika. Słoweniec grał w Turku Telekom Ankara, a po moim przyjściu do tej drużyny przeniósł się do Mydonose Ted Kolejliler Ankara. Często rywalizowaliśmy w derbach stolicy Turcji. Wiem, kto to jest Michaił Michajłow. Wszak to wielokrotny reprezentant Rosji. Pozostałych zawodników, przykro mi, ale nie znam.
- A co wiesz o Prokomie?
- Wiem dużo (śmiech). Przede wszystkim to, że jest to dobrze zorganizowany klub, cieszący się dobrą marką w Polsce i za granicą. Bardzo dobrze spisywał się w europejskich pucharach. Szerokim echem w Europie odbił się pechowo przegrany finał z Arisem Saloniki w Pucharze Europy. Naprawdę cieszę się, że zagram z tym zespołem w ULEB Cup.
- Oferta z Prokomu była dla ciebie zaskoczeniem?
- Tak. Troszkę mi się to wszystko w tym roku przedłużyło, ale nie jestem młodym, niedoświadczonym zawodnikiem. Spokojnie czekałem na rozwój wypadków. Od Tareka Khraisa, mojego agenta z Polski oraz Mirko Milicicia otrzymałem informację, że jest mną zainteresowany bardzo dobrze zorganizowany z Polski, z prężnie działającym prezesem. Do tego powiedziano mi, że klub ma bardzo wielu oddanych kibiców. Ofert było jednak wiele. Były propozycje z USA, Litwy, Jugosławii, klubów włoskiej ekstraklasy. Na tyle poważnie je rozważałem, że brałem pod uwagę przyjazd do Polski dopiero w przyszłym roku. Musiałem jednak ostrożnie wybierać, bo wiadomo, jaka jest sytuacja ekonomiczna w Europie. Jednym z najważniejszych warunków, jakie mój przyszły pracodawca musiał spełnić, była stabilność, a tę Prokom, jeden z trzech polskich klubów znanych w Europie, gwarantuje. Stabilność to dla mnie priorytet. Jestem profesjonalistą, który myśli o zapewnieniu bezpieczeństwa i przyszłości swojej rodzinie. Żonie Draganie i córkom, sześcioletniej Angelinie oraz półrocznej Georginie.
- Będziesz gwiazdą polskiej ligi?
- Powiedzmy, że spróbuję. Tak naprawdę znam trochę trzy, cztery polskie kluby, a chyba najbardziej Śląsk, bo walczył z Partizanem w Eurolidze. Nie wiem natomiast, jaką siłę reprezentują pozostałe wasze zespoły. Boisko odpowie na wszystkie pytania.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-09-04 13:56
sezon plk
czy ktoś wie kiedy zaczyna się sezon plk i gdzie pierwsze mecze gra prokom/trefl
- 0 0
-
2003-09-04 16:41
hmmm....
Kijek - ceniony w Europie trener?!!!
Szelągowski - prężnie działający prezes?!!!
Odpowiedż: Liga zaczyna się 13 października, terminarz nie jest jeszcze ustalony- 0 0
-
2003-09-12 12:55
Zobaczymy co za niego będzie??
Narazie nawet z Kijkim się nie spotkał, to dlatego jeszcze się pozytywnie wypowiada.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.