- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (110 opinii)
- 2 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (243 opinie) LIVE!
- 3 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 4 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (79 opinii)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (101 opinii)
Trefl Maskoliunasa tak kiepsko jeszcze nie bronił
Trefl Sopot
Tak słabo grającego Trefla w obronie fani drużyny nie widzieli, od kiedy przejął ją Darius Maskoliunas. Sopoccy koszykarze w meczu ze Śląskiem Wrocław zaprezentowali jeszcze gorszą defensywę niż przed rokiem, gdy niemal równie kiepsko rozpoczynali sezon.
Ilość otwartych pozycji do rzutu, którą zostawiali rywalom koszykarze Trefla w sobotnim starciu nie mogła przynieść niczego dobrego. Brak pomocy, odpuszczanie na dystansie, słaba mobilność pod koszem zwłaszcza DeShawna Paintera. Do tego dobra skuteczność Śląska (37/54 w rzutach z gry) i już po pierwszej połowie sopocianie mieli straconych aż 51 pkt. Żółto-czarni popełnili również aż 12 niewymuszonych defensywą rywali błędów, co podkreślał na pomeczowej konferencji trener Darius Maskoliunas. A to oznacza, że albo sopocianie wyrzucali piłkę w aut, podawali prosto w obrońcę lub popełniali np. błąd kroków. Ten ostatni błąd przytrafił się aż dwukrotnie Willemu Kempowi, który przecież z europejską koszykówką miał już wcześniej do czynienia (w USA można rozpocząć akcję z piłką bez kozła, w Europie nie).
TREFL GONIŁ, ALE NIE DOGONIŁ ŚLĄSKA
- Za cały komentarz tego meczu można podać przykład pierwszej kwarty, która ustawiła spotkanie. Następne już wygraliśmy, ale ona zaważyła na wyniku. Mieliśmy w niej problemy z obroną - mówi Paweł Leończyk, skrzydłowy Trefla.
DLACZEGO WOODS NIE WRÓCIŁ DO TRÓJMIASTA?
Sopocianie pozwolili przede wszystkim wstrzelić się w kosz Lawrenceowi Kinnardowi. Wyglądało to tak, jakby zupełnie zapomnieli o tym, że Amerykanin przez dwa lata trenował w Hali 100-lecia i doskonale zna m.in. specyficzne, twarde obręcze.
- Kinnard zagrał fantastyczny mecz trochę z mojej winy. Zdobył łatwe punkty, otworzył się i następnie, pomimo naszej twardszej obrony, dalej trafiał. Ogólnie obrona była słaba, gdyż rywal zdobył aż 95 pkt. U siebie właśnie defensywą powinniśmy trzymać wynik. A jak do tego dochodzi słaby atak z mnóstwem strat, to rywal uzyskuje przewagę jak Śląsk, a nam jest trudno wrócić do meczu - dodaje Leończyk.
Dla sopockiego zespołu pod wodzą Maskoliunasa był to najgorszy występ w historii. W Tauron Basket Lidze żadna drużyna nie rzuciła im tyle punktów od początku sezonu 2013/2014. W minionych rozgrywkach żółto-czarni również nie imponowali na początku defensywą. W 1. kolejce stracili 90 pkt, ale po dogrywce ze Stelmetem Zielona Góra.
PACESAS: LIGĘ KOSZYKARZY TRZEBA ZMNIEJSZYĆ
W poprzedni sezonie Trefl trafił średnio 74,9 pkt, a zdobywał o 5 punktów więcej. Warto jednak dodać, że swoją dobrą średnią w defensywie sopocianie zaczęli budować dopiero od 4. kolejki i meczu z Jeziorem Tarnobrzeg (wygrali 87:59, we wcześniejszych spotkaniach tracąc 80 lub więcej punktów). A 90 lub więcej punktów w sezonie 2013/2014 tracili w sumie pięciokrotnie, za każdym razem z mistrzem lub wicemistrzem Polski. Śląskowi do tych drużyn jeszcze daleko.
21 października 2013, Stelmet Zielona Góra (wyjazd) 88:90 po dogrywce
22 stycznia 2014, PGE Turów Zgorzelec (wyjazd) 76:94
16 kwietnia 2014, PGE Turów Zgorzelec (dom) 89:94
19 kwietnia 2014, Stelmet Zielona Góra (wyjazd) 85:93
20 maja 2014, Stelmet Zielona Góra (dom) 69:94
11 października 2014, Śląsk Wrocław (dom) 93:95
Kluby sportowe
Opinie (17) 1 zablokowana
-
2014-10-14 10:35
Koniec trefla!!! Przynajmniej narazie.
- 2 3
-
2014-10-14 09:34
To dopiero początek sezonu. Oceny krytyczne zbyt pochopne. W zasadzie początek się nie liczy . Dopiero druga część rozgrywek a pożniej play off .Tak jak w minionych sezonach - zespoły wymieniały zawodników lub kupowały nowych w dalszej częśći rozgrywek. AZS dwa sezony temu był poza Play off i z dalszego miejsca zdobył brąz. Generalnie poziom kosza spadł . Nie ma wartościowego zaciągu zagranicznego . Sporo fajnej Polskiej młodzieży - np Gdynia. Trochę optymizmu...
- 2 0
-
2014-10-13 22:22
Macie problem pod koszem. My mamy chociaż Parzyka
- 5 0
-
2014-10-13 19:01
Dość narzekań (2)
Najważniejsze, że mamy Stefana.
Ile klubów go chciało a on został u nas.
Dziękujęmy Stefan.
Z Tobą zdobędziemy Mistrzostwo Polski.- 5 9
-
2014-10-13 21:51
Stefek oprócz napinki i szczekania na boisku nie ma za wiele do zaoferowania. To już nie ten sam rzemieślnik co kiedyś.
- 4 2
-
2014-10-13 20:17
hahahaha
to wierszyk to chyba sam zawodnik napisał.......jakiś czas temu Stefan odszedł do "swojego" Śląska, ale coś nie tak poszło i z braku laku wrócił "syn marnotrawny" do Sopotu, bo kto inny by go przyjął ????
- 7 3
-
2014-10-13 20:18
Sopot
niestety się sypie, tłuste lata mamy już za sobą :(
- 8 3
-
2014-10-13 18:25
Wymieńcie tego Paintera na jakiegoś Litwina.
- 10 0
-
2014-10-13 14:48
(1)
Nie ma składu, nie ma dobrej gry. Kasa poszła na siatkówkę, a koszykarze mają skład na niższą klasę rozgrywek niestety.
- 12 3
-
2014-10-13 16:56
To lekka przesada,
jakoby skład był na niższą klasę... To jest skład na walkę o playoffs i nic więcej niestety. Ewidentnie brakuje pierwszego centra, bez tego wzmocnienia możemy wylądować poza pierwszą ósemką :(
- 9 0
-
2014-10-13 12:18
Painter! (3)
Gratulacje dla Kwiatkowskiego za zakup tego mistrza!P{rzeciez to zenada,lepiej puscic w to miejsce juniora!
- 12 0
-
2014-10-13 12:39
wstrzymałbym się z ocenami po jednym meczu (2)
po kilku kolejkach będzie można mówić czy to był zły czy dobry kontrakt.
Kinnard tydzień temu chyba ze trzy punkty raptem rzucił- 8 2
-
2014-10-13 13:23
(1)
To nie po jednym ale po siedmiu wliczajac sparingi.W przecietnym klubie austryjackim grzal lawe.wchodzil srednio na 7-8 min.Porazka!
- 6 0
-
2014-10-13 13:57
sparingi to sparingi, nie ma co na nie patrzeć
podtrzymuję moje zdanie, że można go ocenić ale za kilka spotkań
Zresztą pewnie klub tez będzie dokonywał jak zwykle jakichś weryfikacji nie od razu tylko po paru tygodniach sezonu.- 2 4
-
2014-10-13 12:12
(2)
I co z tego, że niby nie grał tak źle w obronie. Przegrana to przegrana. Nikt nie daje punktów za ciekawą i finezyjną obronę.:(
- 6 5
-
2014-10-13 12:31
ale w ofensywie też dużo nawrzucali, nie ma co załamywac rąk
oczywiście że wolałbym wygraną ale i tak mecz mi się podobał, dużo punktów, akcji, emocje do końca.
- 7 1
-
2014-10-13 12:13
Szkoda straconego punktu za przegraną
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.