• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po zwycięstwie nad Turcją są szanse na awans

Krzysztof Klinkosz
4 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Polscy koszykarze sprawili olbrzymią i miłą niespodziankę W niedzielnym meczu grupy eliminacyjnej mistrzostw Europy pokonali w Poniewieżu Turcję 84:83 (17:14, 22:21, 22:27, 23:21). W ostatniej akcji meczu wicemistrzowie nie trafili za 3 punkty, a piłkę zebrał rozgrywający Trefla Sopot Łukasz Koszarek.Ten wynik sprawia, że biało-czerwoni zachowali szanse na awans do drugiej rundy. Trzeba wygrać w poniedziałek z Wielką Brytanią. Początek gry o 14.15. Transmisja telewizyjna na TVP 2.



POLSKA: Berisha 21, Hrycaniuk 15, Szewczyk 12, Kelati 11, Skibniewski 9, Koszarek 7, Leończyk 4, Pamuła 3, Łapeta 2.

TURCJA: Kanter 19, Ilyasova 14, Turkoglu 13, Preldzić 11, Onan 9, Tunceri 6, Savas 5, Asik 4, Arslan 2.

Dzień przerwy wystarczył podopiecznym Alesa Pipana aby całkowicie zmienić styl gry. W piątkowym meczu z Portugalią biało-czerwoni grali słabo i choć wygrali niewielu wierzyło, że przy takiej postawie są w stanie wygrać z faworyzowaną reprezentacją Turcji.

Tymczasem Polacy, głośno dopingowani przez licznych kibiców, rozegrali chyba najlepszy jak dotąd mecz na litewskim turnieju. Kadra złożona z większości przecież z debiutantów nie przestraszyła się bardziej doświadczonych rywali co pokazała najbardziej w końcówce, gdy odrobiła minimalną stratę.

Nasi reprezentanci przede wszystkim poprawili grę defensywną i polepszyli skuteczność, byli lepsi zwłaszcza w próbach zza łuku. Polacy w niedzielę trafili aż 10 prób zza linii 6,75 i mieli w tym elemencie gry 45-procentową skuteczność.

Słoweński trener naszej reprezentacji postawił na wyjściową piątkę taką samą jak w wygranym meczu z Portugalią. Polacy rozpoczęli od prowadzenia 2:0, później było 8:5 i 11:7. Ta przewaga mogłaby być wyższa jednak nasi koszykarze nie trafili z kilku dogodnych pozycji. Ofiarnie jednak bronili, zmuszając m.in. rywali do błędów 24 sekund. Tuż przed końcem pierwszej kwarty było nawet 17:11 dla Polski ale ostatecznie pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 17:14 dla biało-czerwonych.

W 13 minucie było 23:18, Turcy nie dawali za wygraną, zniwelowali straty do 3 punktów (23:20), wydawali się z każdą akcją rozpędzać, wówczas jednak pierwszą swoją, niezwykle ważną "trójkę" trafił Dardan Berisha odpowiadając na kilka składnych akcji rywali. Polacy "dowieźli" prowadzenie do końca pierwszej połowy za każdym razem skutecznie odpowiadając na kontrataki Turków. Niemal równo z ostatnią syreną pierwszej połowy trafił Adam Hrycaniuk po tym jak przepchnął rywali w dynamicznym wejściu pod kosz w stylu, byłego już niestety, kolegi z Asseco Prokomu - Ratko Vardy. Polacy prowadzili więc do przerwy 39:35.

Nasi koszykarze "ustali" ataki Turków na początku drugiej połowy, ba, uzyskali nawet najwyższe prowadzenie w meczu 43:35, Niestety nie udało się im skutecznie wykończyć akcji która mogła dać dwucyfrowe prowadzenie zaś rywale w ciągu kilkudziesięciu sekund doprowadzili do remisu. (43:43 w 24 min.).

Ekipa turecka, prezentowała się w tej fazie meczu nieco lepiej wykorzystując swoje większe doświadczenie, ponadto 4 faule miał na swoim koncie Paweł Leończyk, faulował także rozgrywający dobry mecz Szymon Szewczyk. Na szczęście niezłe zawody rozgrywał także Adam Hrycaniuk trafiający z niemal 80-procentową skutecznością, i który zebrał w meczu 6 piłek.

Przy stanie 56:50 dla Turcji ponownie za trzy trafił Berisha, Polacy cały czas utrzymywali kontakt, co najwyraźniej wprowadziło nerwowość w szeregi zespołu tureckiego, zaczęli oni faulować a sędziowie skrupulatnie ich przewinienia odgwizdywali.

Tuz przed końcem trzeciej kwarty Polacy przegrywali 58:61, przy rzucie za trzy faulowany był Szewczyk, sędziowie odgwizdali przewinienie Turkom a wówczas ich trener wpadł we wściekłość, za swoją reakcję został ukarany przewinieniem technicznym. Szewczyk stanął przed szansą trafienia aż pięciu wolnych.

Najpierw wykorzystał trzy za faul na sobie a później, już w czwartej kwarcie, kolejne dwa za "technika". Polacy wyszli więc na prowadzenie 63:62.

Niestety przy wprowadzaniu piłki do gry popełnili szkolny błąd, Turcy przejęli piłkę i odzyskali prowadzenie. Mimo ambitnych prób powstrzymania rywali, wicemistrzowie świata na 4 minuty przed końcem meczu prowadzili 75:68. Wtedy jednak Polacy zrobili to, co w trzeciej kwarcie ich rywale, błyskawicznie doprowadzili do remisu a na 211 sekund przed końcem meczu Łukasz Koszarek trafił za 3 punkty doprowadzając do stanu 75:75.

W dramatycznej końcówce m.in. "spadł" za pięć przewinień Szewczyk. Polacy musieli z przymusu grać niskim składem, ale wytrzymali psychicznie dramatyczną końcówkę. 21-letniemu Piotrowi Pamule , na 40 sekund przed końcem meczu, nie zadrżała ręka, trafił za 3 a warto dodać, ze był to jedyny rzut oddany przez tego zawodnika w meczu.

To jednak nie był koniec emocji, faulowany Enes Kanter wykorzystał dwa wolne, choć drugiego musiał powtarzać, był on niecelny ale Hrycaniuk za szybko wbiegł w pole 3 sekund. Turcy prowadzili 83:82. Piłka była w posiadaniu Polaków, rozegrali oni dość długą akcję, na wolną pozycję około 6 metrów od kosza wyszedł Berisha, dostał podanie, przymierzył i trafił, wyprowadzając Polaków na prowadzenie 84:83.

Do końca meczu zostało 12 sekund, Turcy postanowili wykorzystać je do maksimum, Polacy jednak długo nie dopuszczali ich do sytuacji rzutowej i nie faulowali, wreszcie w ostatniej chwili oddali rzut, na szczęście niecelny, piłkę zebrał Koszarek i nie musiał jej już nawet zagrywać do kolegów gdyż skończył się czas meczu.

W poniedziałek Polacy zagrają w ostatnim meczu pierwszej rundy z Wielką Brytanią. Warto by zwycięską passę kontynuować i nie zmarnować nieoczekiwanego ale zasłużonego sukcesu nad wicemistrzami świata. Być może Litwa znów okaże się dla Polaków szczęśliwa, kiedy po raz ostatni odbywały się tam mistrzostwa Europy nasi reprezentanci zdobyli brązowe medale ...
Tabela grupy A
1. Hiszpania 8 4 4 0 347:299
2. Litwa 7 4 3 1 331:305
3. Polska 6 4 2 2 320:336
4. Turcja 6 4 2 2 320:276
5. W. Brytania 5 4 1 3 284:329
6. Portugalia 4 4 0 4 275:332

Opinie (31) 3 zablokowane

  • Brawo!

    a byli tacy co mówili, że Polacy to dno i będą same pogromy, a tu proszę jak grają i wygrywają

    • 39 3

  • BRAWO!!! - to mnie zaskoczyli bardzo pozytywnie, już mają całkiem udany turniej, a mogą jeszcze trochę ugrać.

    • 30 3

  • :D

    Brawo Polska :D nikt w Cb nie wierzyła tu taka miła niespodzianka :)No to jutro wygrywamy i przechodzimy dalej :D

    • 21 3

  • Wszyscy kibicujemy reprezentacji Polski w kosza!!!!!!!!!!

    • 36 3

  • Brawo chlopaki (5)

    ciekawe jak czuje sie Gortat, inni z NBA graja a on nie pomaga zespolowi

    • 21 4

    • jak związek kasy na ubezpieczeie nie miał to nie gra, proste!

      • 4 7

    • A jak ma sie czuc ?

      Pewnie jest mu przykro, ze zwiazku nie bylo stac na jego ubezpieczenie. Pewnie duzo by oddal zeby byc z chlopakami. Niemniej jednak jego nieobecnosc duzo dala reszcie druzyny, bo z nim w skladzie prawdopodobnie wszyscy ogladali by sie na niego jak na zbawienie, a tak musza liczyc na siebie i dojrzewaja z kazdym meczem. Problemem nie jest Gortat, a to ze Polacy rzadko graja w najsilniejszych druzynach w naszym kraju !!!

      • 6 3

    • (1)

      nie chodzi o brak kasy na ubezpieczenie, tylko obto ze nie bylo firmy ktora chciala ubezpieczyc caly bodajze 20 milionowy kontrakt, co nie zmienia faktu ze full graczy (gasol, nowitzki, parker itp gwiazd najwiekszego formatu) zaryzykowalo, ciota z niego i tyle

      • 5 2

      • dlaczego wprowadzasz w blad?

        Gasol, Nowitzki, Parker dostali ubezpieczenia od swoich federacji.

        • 1 0

    • Dylewicz

      A czemu nie gra?...

      • 0 0

  • (1)

    jak to gortat mówił przed mistrzostwami ?"...przegrają parę razy dwudziestoma punktami to poznają swoje miejsce w szeregu..."

    • 17 1

    • No i poznali

      Pokazali się z dobrej strony, ale dzisiaj wtopili strasznie z Wielką Brytanią, która Turcja ograła prawie 30 punktami. Tak więc poznali swoje miejsce w szeregu, aczkolwiek zagrali dużo lepiej niż przewidywał Gortat.

      • 0 0

  • reprezentacja

    to jest reprezentacja i nie chce tu trojmiejskich animozji wprowadzac chociaz jestem kibicem trefla ale w tytyle nie powinno byc horror z happy endem w poniewiezu - asseco prokom gdynia :/

    • 9 1

  • (1)

    Gortat to ... który wyżej s****niż pupę ma, uważa się za wielką gwiazdę NBA a tylko myśli o kasie przykro bo znałem jego ojca

    • 9 7

    • A ja znałem twoją matkę

      I co z tego?

      • 2 1

  • Może to początek czegoś fajnego

    Co do braku Gortata, to w kosza gra w drużynie dużo więcej niż 1 gracz. Z resztą czy takie mistrzostwa mogą go jeszcze motywować?

    • 2 2

  • (3)

    ten Berisha w jakim klubie gra? dobry chłopak jest

    • 10 1

    • w Anwillu- Był w Poloni W-wa

      • 7 1

    • ten mecz mu wyszedl i szcuneczek mu sie nalezy

      ale w poprzednich 3 nie blyszczal...

      • 4 2

    • do Trefla go!

      • 2 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Śląsk Wrocław
87% TREFL Sopot
1% REMIS
12% Śląsk Wrocław

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81, 84:92, 101:93 po dogrywce
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84, 82:86, 68:86, 77:81
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77, 88:90, 99:84
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64, 97:102, 84:74, 81:83
  • Pófinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - Śląsk Wrocław 78:54
  • King Szczecin - PGE Spójnia Stagard 104:86
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 3
King Szczecin 3
Legia Warszawa 1
TREFL SOPOT 3
MKS Dąbrowa Górnicza 1
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 2
Śląsk Wrocław 3

Półfinały

PGE Spójnia Stargard 0
King Szczecin 1
Trefl Sopot 1
Śląsk Wrocław 0

Finał

Ostatnie wyniki

Śląsk Wrocław
80% TREFL Sopot
0% REMIS
20% Śląsk Wrocław
12 maja 2024, godz. 18:00
43% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
57% TREFL Sopot

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Trefla

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Sufcia Jagularownia 37 71 67.6%
2 Rafał Marczyński 36 69 69.4%
3 Łukasz Gawlik 38 66 65.8%
4 Radosław Dymkowski 38 66 65.8%
5 Mariusz Pietroń 38 65 63.2%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane