3. kolejka Polskiej Ligi Koszykówki przyniosą trudne wyzwanie dla Trefla i Asseco. Sopocianie podejmą w niedzielę, o godz. 18 MKS Dąbrowa Górnicza, natomiast gdynianie zmierzą się w poniedziałek, na wyjeździe, o godz. 19 z Polskim Cukrem Toruń. Obaj rywale trójmiejskich drużyn zaliczani są do grona kandydatów do medali.
Typowanie wyników
16 października 2017, godz. 19:00
2 pkt.
Polski Cukier Toruń
ASSECO Gdynia
Jak typowano
87% |
290 typowań |
Polski Cukier Toruń |
|
0% |
1 typowanie |
REMIS |
|
13% |
44 typowania |
ASSECO Gdynia |
|
Gdańsk sopotpl. Dwóch Miast 1
3 pkt.
TREFL Sopot
MKS Dąbrowa Górnicza
Jak typowano
87% |
280 typowań |
TREFL Sopot |
|
1% |
2 typowania |
REMIS |
|
12% |
40 typowań |
MKS Dąbrowa Górnicza |
|
Trefl ma za sobą zrealizowany jeden z wielu celów na sezon, jak i jeden z najtrudniejszych wyjazdów w rozgrywkach. W Starogardzie Gdański żółto-czarni niemal zawsze grają wyrównane i ciekawe mecze. I tym razem tak się stało, a sopocianie wygrali po dogrywce 94:90.
TREFL POKONAŁ PO DOGRYWCE POLPHARMĘ- Do poprzedniego spotkania mieliśmy dodatkową presję, ponieważ trzeba było szybko odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Do tego chcieliśmy potwierdzić, że dobry w naszym wykonaniu mecz z mistrzem Polski nie był przypadkiem. Cieszę się, że w ostatnim spotkaniu, ciężar na swoje barki wzięli liderzy. Filip Dylewicz, Nikola Marković i Brandon Brown zdobyli ważne punkty i dlatego udało się wyszarpać to zwycięstwo - mówi Marcin Kloziński, trener Trefla.Co do Browna, to uratowała go końcówka spotkania, ponieważ wcześniej można było jedynie tęsknić za tym, że w Treflu nie ma już
Anthony'ego Irelanda. Dla Dylewicza był to pierwszy mecz w sezonie i od razu pokazał, jak ważnym zawodnikiem jest dla żółto-czarnych. Zwłaszcza, gdy pod koszem zawodzi środkowy
Steve Zach, a kontuzjowany jest
Marcin Stefański. Tego drugiego nie zobaczymy na boisku także w niedzielę.
- Ostatnio staraliśmy się wykorzystać naszych wysokich graczy, czyli Nikolę, Filipa i Steve'a. Z tego udało się wykonać 66,6 proc. planu - uważa Kloziński.Byłoby jeszcze gorzej, gdyby w dogrywce nie obudził się Marković, który zdobył w niej aż 9 pkt. Niepokojące było za to zachowanie w obronie Zacha. Amerykanin nie radził sobie ze środkowymi rywali, łapiąc się na proste zwody czy po prostu źle reagując na zwykłe zagrania.
W niedzielę, trzeba będzie zmierzyć się z MKS, który wymieniany jest wśród kandydatów do medali. Polski trzon drużyny został uzupełniony w Dąbrowie Górniczej obcokrajowcami, którzy wydają się być lepsi od tych z zeszłego sezonu. Liderem ataku jest
D.J. Shelton, który w dwóch pierwszych meczach zdobył 44 pkt. A trenerem MKS jest
Jacek Winnicki, który w zeszłym sezonie poprowadził Polski Cukier Toruń do zdobycia wicemistrzostwa Polski.
- Ostatnio, po dobrej pierwszej połowie dla gospodarzy, później w końcu także my zaczęliśmy trafiać. To poprowadziło nas do zwycięstwa. Bardzo cieszymy się z tego pierwszego razu i mamy nadzieję, że będzie znacznie więcej takich momentów w sezonie - mówi Dylewicz.Właśnie ze srebrnym medalistą zeszłego sezonu zagra w poniedziałek Asseco. Drużyna
Przemysława Frasunkiewicza zaliczyła perfekcyjny start rozgrywek, wygrywając dwa spotkania, z Czarnymi Słupsk i Legią Warszawa.
ASSECO DOSTAŁO OD GDYNI ZA PROMOCJĘ MIASTA 580 TYS. ZŁ- Nasi zawodnicy rzadko mają okazję grać przed taką publicznością jak w Warszawie. Miałem obawy, czy wytrzymamy to psychicznie. Na szczęście liderzy w bardzo ważnych momentach pociągnęli wynik. Cieszę się, że w dwóch poprzednich meczach zagraliśmy bardzo dobrze w obronie. W ataku brakuje nam trochę cierpliwości. I na pewno nad tym musimy popracować przed kolejnym meczem - uważa Frasunkiewicz Rywale Asseco byli jednak dobrzy na rozgrzewkę. To drużyny, które zapewne uplasują się w dolnej połowie tabeli.
Cheikh Mbodj, Aaron Cel, Karol Gruszecki, Łukasz Wiśniewski, Bartosz Diduszko czy
Glenn Cosey będą trudniejsi do upilnowania.
KOSZYKARZE ASSECO ZEPSULI POWRÓT LEGII- Rywale z Warszawy bili się o każdą piłkę, mieliśmy z tym problem na bronionej desce. Pięciu zawodników wchodziło na zbiórkę i dlatego musieliśmy odpowiedzieć tym samym. Dzięki temu udało się także po raz drugi zagrać lepiej w obronie. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu będzie już lepiej z atakiem - mówi Przemysław Żołnierewicz, skrzydłowy Asseco.Prowadzeni przez
Dejana Mihevca torunianie, przegrali raz w trzech meczach, ze wspomnianym MKS. W tej kolejce grają dwa mecze, a w pierwszym z nich spokojnie pokonali Miasto Szkła Krosno 92:75.