- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (74 opinie) LIVE!
- 2 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (71 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma kasę dla juniorów? (174 opinie) LIVE!
- 4 Udane kwalifikacje do IO Paryż 2024 (1 opinia)
- 5 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (7 opinii)
- 6 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (26 opinii)
Drugie zwycięstwo koszykarzy w Ergo Arenie
Polscy koszykarze pokonali Włochów 66:62 (17:17, 15:18, 18:15, 16:12), ale to rywale wygrali turniej Sopot Basket Cup. Biało-czerwoni wrócą do Ergo Areny 15 sierpnia, by meczem z Belgią zainaugurować rywalizację w eliminacjach mistrzostw Europy.
Polska z Włochami zmierzyły się na zakończenie turnieju. Wcześniej Czarnogóra pokonała Łotwę 93:82 (27:19, 25:18, 24:16, 17:29). Tym samym, aby zrównać się punktami z tą reprezentacją oraz Italią biało-czerwoni musieli wygrać. Wówczas o kolejności decydowała mała tabela między trzema reprezentacjami. Pierwsze miejsce naszej drużynie dałaby wygrana różnicą siedmiu punktów.
CZAROGÓRA: Dubljević 20, Suad Seković 10, Dasić 10, Bjelica 10, Popović 10, Ivanović 7, Sead Seković 7, Sekulić 7, Rocheste 5, Dragicević 4, Mihailović 3
ŁOTWA: K. Berzins 27, Freimanis 11, Jeromanovs 8, Majeris 7, A. Berzins 6, Dairis Bertans 5, Davis Bertans 4, Meiers 4, Vecvargas 4, Kuksiks 3, Strelnieks 3.
Polacy rozpoczęli z trójką graczy z Trójmiasta (Łukasz Koszarek, Adam Waczyński i Przemysław Zamojski). Właśnie Waczyński otworzył wynik meczu, dając Polakom pierwsze prowadzenie. W 3 minucie po wolnym Marcina Gortata biało-czerwoni prowadzili 6:2.
Po kilkudziesięciu sekundach Ergo Arenę poderwał z miejsc Mateusz Ponitka. Obwodowy Asseco Prokomu przebiegł niemal przez całe boisko i zakończył akcję efektownym wsadem. Było 10:6 dla Polaków i trener włoski poprosił o czas.
Niestety za chwilę to Ales Pipan musiał poprosić o przerwę, Polacy bowiem zbytnio się rozkojarzyli, oddawali niecelne rzuty mieli kilka strat i w 6 minucie było 10:10.
Reprymenda okazała się skuteczna i Polacy szybko odskoczyli na 14:10. Później długo żadna z drużyn nie była w stanie zdobyć kolejnych punktów. Polski szkoleniowiec tymczasem rotował składem.
Pierwsi z niemocy przebudzili się Włosi i wyszli na prowadzenie 15:14. "Trójka" Skibniewskiego dała jednak Polakom znów prowadzenie. Ostatecznie po pierwszej kwarcie było 17:17.
Na początku drugiej odsłony nieco skuteczniej zagrali Polacy i to oni wyszli na nieznaczne prowadzenie 21:19 w 14 minucie.
W połowie kwarty tempo gry wzrosło jednak "przy okazji" obydwie drużyny popełniały mnóstwo błędów. Dopiero akcja duetu Koszarek -Wiśniewski zakończona została celnym rzutem. Włosi odpowiedzieli momentalnie i znów był remis (28:28).
Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy Włosi po wolnych Mancinellego wyszli na prowadzenie 32:29. W 20 minucie meczu ani Ponitka, ani Wiśniewski nie trafili za 3 mimo, że Polacy włożyli wiele wysiłku w wywalczenie piłki. W odpowiedzi Pietro wykorzystał kontrę i było 34:29 dla koszykarzy Italii. Ostatecznie po pierwszej połowie rywale Polaków prowadzili 35:32.
Po zmianie stron Polacy starali się, zmieniali tempo gry, próbowali akcji kombinacyjnych i indywidualnych ale nie byli w stanie zniwelować dystansu. Rywale cały czas prowadzili około 4 punktami (40:36 w 24 min.)
Za chwilę biało-czerwoni przegrywali już 6 punktami ale straty w połowie odrobił Michał Ignerski, który trafił po raz pierwszy w turnieju zza linii 6,75. Po kolejnej jego "trójce" było 44:42 dla Włochów.
W 28 minucie na indywidualne wejście pod kosz zdecydował się Koszarek, trafił i 46:44 dla Włochów, w następnej akcji za 3 trafił Ponitka i Polacy odzyskali prowadzenie (47:46). Ostatecznie po 30 minutach meczu był remis 50:50.
W ostatniej kwarcie jako pierwsi punkty zdobyli Włosi. Odpowiedział na nie tylko jednym celnym wolnym Gortat. Natomiast "odblokowany" Ignerski po wsadzie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 53:52.
Żadna z ekip nie potrafiła jednak rozstrzygnąć na swoją korzyść kilku akcji pod rząd, co pozwoliłoby na uzyskanie wyraźniejszej przewagi. W połowie kwarty był remis 56:56. Taka seria wreszcie stała się udziałem Polaków. Po kilku błyskawicznych akcjach w 37 minucie minucie Polacy wyszli na prowadzenie 62:56.
Na dwie i pół minuty przed końcem meczu po dwóch wolnych Datome było 64:60. Ten sam zawodnik za chwilę zniwelował straty Włochów do 2 punktów. W dwóch kolejnych akcjach Polacy jednak spudłowali, tymczasem fantastyczną pracę w obronie na własnej tablicy wykonał Gortat. Po faulu rywali na linii rzutów wolnych stanął Skibniewski, trafił dwa razy i Polacy wygrali 66:62.
POLSKA: Ignerski 21 (2x3), Pamuła 9 (1), Gortat 9, Koszarek 7 (1), Skibniewski 7 (1) Wiśniewski 6, Waczyński 3 (1), Ponitka 2, Kulig 2, Zamojski 0, Wojciechowski 0
WŁOCHY: Mancinelli 17 (1), Datome 8, Cusin 7, Poeta 6 (1), Hackett 5, Aradori 5, Gigli 4, Cinciarini 4, Chiotti 4, Vitali 2, Cavaliero 0, Viggiano 0
Końcowa Sopot Basket Cup
(kolejno wygrane przegrane punkty małe punkty)
1. Włochy 2 1 5 227:223
2. Czarnogóra 2 1 5 240:229
3. POLSKA 2 1 5 234:211
4. Łotwa 0 3 3 241:279
Kluby sportowe
Opinie (21) 1 zablokowana
-
2012-08-05 21:59
kto wygra?
Polsat!
- 5 3
-
2012-08-05 22:03
no i pieknie z meczu na mecz coraz lepiej!
Let's go!- 11 3
-
2012-08-05 22:04
;)
Wielkie dzięki chłopaki za te trzy cudowne mecze na ukochanej Ergo ;) powodzenia dalej
do boju !- 14 4
-
2012-08-05 22:53
Forza Italia !!
- 2 11
-
2012-08-05 23:22
a tam jedna wielka kpina (1)
Gortat występuje w komercjalnym turnieju a nie potrafi zalatwic sobie wystepu na mistrzostwach. Jak dla mnie nie jest prawdziwym Polakiem. Nie jeden tak jak Matysek poświęcił karierę grą w reprezentacji (chyba każdy pamięta jego uraz w meczu z Norwegią) a on dla milionów zielonych wypiera się gry w reprezentacji. Nie nazwę tego po imieniu bo usunęli by ten komentarz ale taki patriota to żaden patriota. Niestety...
- 7 12
-
2012-08-06 00:09
Czy ty chłopie wiesz o czym piszesz? To jeden wielki stek bzdur. Nie masz pojęcia o koszu to sobie odpuść.Nikt go nie zmusza do gry -gra , i chce pomóc reprezentacji.
- 4 3
-
2012-08-05 23:44
i tak nie awansują na EuroBasket 2013 :-(
- 7 5
-
2012-08-06 00:06
(2)
Wygrana nad Wlochami zawsze się liczy ,nawet gdy nie grają w najsilniejszym skladzie. Jest zastrzyk optymizmu przed eliminacjami. Mam tylko wrażenie ,że trenerem reprezentacji jest Marcin. to dobrze świadczy o autorytecie zawodnika ,ale źle o trenerze. Czekam na 15.08.
Tradycyjnie dwie uwagi;
-byłem świadkiem jak człowiek w średnim wieku ,z córka i żoną po nieudanych rzutach Gortata krzyczeli "NBA,NBA"- nie wymaga to komentarza ale bardziej lekarza specjalisty.
-Wracając do meczu -co myślał Skiba przedłużając końcowe akcje meczu ,i rozgrywając piłkę 4 sekundy przed końcem? Wie to chyba tylko on.- 10 0
-
2012-08-06 09:51
Było tego więcej (1)
Gortat praktycznie nie istniał w ataku, punkty z osobistych.
Tak to robił zasłony na linii za 3, po których nie wchodził pod kosz...
Zbyt długie "rozgrywanie" (latanie wokół Gortata) piłki i ... koniec czasu.
Mecz jednego zawodnika - Ignerskiego.
Zamoyski powinien siedzieć i dać grać tym, którzy grają.
Gra na czas w końcówce, gdy potrzeba 4 punktów do wygrania turnieju - na prawdę wygrana w meczu jest ważniejsza od turnieju??
Gortat pokazujący na parkiecie co trzeba grać lol- 4 0
-
2012-08-06 14:49
Gra na czas w końcówce - tak, była ważna
bo mecz można było przegrać, pamiętaj że punkty na miarę 4 oczek przewagi zdobył Skibniewski na 0.8 sek. przed końcem, a wcześniej jakiś przypadkowy rzut włochów za 3 mógł odmienić wynik meczu.
wynik turnieju - mniej istotny bo chodziło o zagranie każdy z każdym a nie o to kto w tak ciasnej tabeli wygra przewagą małych punktów- 0 0
-
2012-08-06 00:11
Olimpiada leci i tam grają najlepsi i wypad z takim cyfiastym poziomem
- 4 8
-
2012-08-06 00:50
Czy trener pierze koszulki? (1)
Przeszedł dziś (05 sierpn.) obok mnie trener POLSKIEJ reprezentacji i niestety jechało od niego! Czy to wina wyłączonej kilimy w Ergo? Czy tak się denerwuje przed meczem? Czy to wina higieny osobistej? Jak by nie patrzeć przez 3 dni zespół "prowadził" w tym samym stroju. Mam nadzieję, że rzecznik PZKOSZ wytłumaczy wizerunek trenera POLSKIEJ reprezentacji.
- 10 4
-
2012-08-06 07:55
masz problem chłopie...
- 4 2
-
2012-08-06 08:19
Brawo Ignerski ...
Szacun :) i pozdrowienia z 3miasta
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.