- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (92 opinie) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (37 opinii)
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (121 opinii) LIVE!
- 4 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (140 opinii) LIVE!
- 5 IV Liga. Rezerwy Gedanii bez przełamania (2 opinie)
- 6 Festiwal trójek Trefla w play-off (12 opinii) LIVE!
Festiwal nieskuteczności dla gdynian
Start Gdynia pokonał Rosę Radom 63:61 (18:15, 17:12, 19:22, 9:12) w pojedynku beniaminków Tauron Basket Ligi. Oba zespoły nie grzeszyły skutecznością rzutową, co nie stanęło jednak na przeszkodzie by stworzyć emocjonujące widowisko. Szansę na wygraną przyjezdni mieli jeszcze w ostatniej akcji meczu, ale zza łuku chybił Slaven Ćupković. Dla podopiecznych Davida Dedeka wygrana nad radomianami jest drugim zwycięstwem w rozgrywkach.
START: Mordzak 14, Pełka 12, Jankowski 8, Wojdyła 7 (11 zb.), Malczyk 4 - Rothbart 6 (12 zb.), Andrzejewski 6, Kowalczyk 5, Mokros 1, Kucharek 0.
ROSA: Donigiewicz 14 (7 zb.), Montgomery 10, Kardaś 6, Radke 0, Adams 0 - Ćupković 14, Vasojević 13, Bogdanowicz 3, Bogavac 1, Zalewski 0, Nikiel 0.
Typowanie wyników
Jak typowano
81% | 273 typowania | START Gdynia | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
19% | 65 typowań | Rosa Radom |
Kibice oceniają
Spotkanie od celnego rzutu za trzy punkty rozpoczął Artur Donigiewicz, który chwilę później za sprawą dobitki wyprowadził gości na prowadzenie 5:0. Odpowiedź Startu była jednak natychmiastowa. Dwa punkty zdobył Marcin Malczyk, a trafienia zza łuku dołożyli Tomasz Wojdyła i Michał Jankowski. Po chwili świetnym przechwytem pod własnym koszem popisał się Grzegorz Mordzak, do dziesięciu punktów serię gdynian przedłużył Wojdyła.
Spore problemy z wejściem w mecz miał powracający po kontuzji skrzydłowy Rosy, J.J. Montgomery, który pierwsze punkty zdobył dopiero po rzutach wolnych. Trzecią trójkę dla gdynian dołożył jednak Mordzak, a po chwili dobitką po minimalnie chybionym rzucie Roberta Rothbarta popisał się Patryk Pełka (15:7 dla Startu), a gdy oba rzuty wolne wykorzystał Mordzak, seria gdynian wynosiła aż 17:2 (17:7 w kwarcie)!
Przyjezdni odrobili straty zbliżając się na trzy punkty po trafieniu z dystansu Pawła Bogdanowicza (14:17), który przypłacił to urazem kostki po zderzeniu z rywalami. Szybkie tempo nakręcała duża ilość strat i agresywna gra na deskach po obu stronach. Partia się wyrównała, ale ostatecznie ostatecznie wygrał ją Start 18:15. Mogło być wyżej, ale dwóch punktów zdobytych niemal równo z końcową syreną przez Jarosława Mokrosa nie uznali sędziowie.
W drugiej odsłonie radomianie doszli gospodarzy na jeden punkt po rzucie Nikoli Vasojevicia, ale sytuację opanowali Rothbart i po zdobyciu punktów wsadem, Malczyk (28:23). Tylko na chwilę, bo po rzucie Montgomery'ego i kolejnym trafieniu Vasojevicia było już 28:27. Czystą pozycję do "trójki" wykorzystał Pełka, a jeden z dwóch rzutów wolnych trafił Mordzak. Na 36 sekund przed końcem drugiej kwarty było 32:27 dla gospodarzy, a o czas poprosił trener Rosy Mariusz Karol. Kolejnym rzutem zza łuku wynik do przerwy ustalił jednak Pełka.
Start w pierwszej części spotkania zdominował radomian przede wszystkim jeśli chodzi o zbiórki na atakowanej tablicy (14 do 5). Rzutową skutecznością nie imponowali jednak ani jedni ani drudzy. Po zmianie stron od "trójki" zaczął Michał Jankowski, który podwoił tym samym swój dorobek punktowy.
Gdynianie w pewnym momencie prowadzili już różnicą 12 punktów i gdy tylko przewaga topniała, zaraz brali się za jej odrabianie, głównie dzięki celnym rzutom zza łuku Kowalczyka, Mordzaka czy Andrzejewskiego, któremu zdarzyła się nawet akcja czteropunktowa. Dobry użytek z rzutów wolnych zrobili jednak Ćupkovic i Vasojević, a wejście pod kosz tego drugiego na kilka sekund pod koniec kwarty sprawiło, że straty udało się gościom zniwelować do pięciu punktów (49:54).
Przez pierwsze cztery minuty ostatniej odsłony piłka do kosza wpadła zaledwie dwa razy, po rzutach Kowalczyka i Vasojevicia, co dość dobrze odzwierciedla "festiwal nieskuteczności" jaki urządzili sobie gracze obydwu zespołów. Na pięć minut przed końcem gry efektownie piłkę do kosza zapakował oburącz Pełka dając Startowi prowadzenie 60:51.
Goście nie dawali jednak za wygraną i po rzutach wolnych Montgomery'ego znów zmniejszyli dystans, a następnie zafundowali Startowi scenariusz znany ich bardziej utytułowanym kolegom z Asseco Prokomu - na 80 sekund do końca meczu gdynianie prowadzili zaledwie jednym punktem (62:61). Ostatnie chwile meczu to prawdziwa "obrona Częstochowy" pod koszem Startu, gdzie o bloki i zbiórki starali się Rothbart i Wojdyła. Trzy sekundy do końca piłka była po stronie gości i na rzut zza łuku zdecydował się Ćupković, ale nie trafił i gdynianie mogli się cieszyć z drugiego ligowego zwycięstwa w tym sezonie.
- Sami doprowadziliśmy do tak nerwowej końcówki, ale trzeba powiedzieć, że zespół Rosy po dość niemrawej pierwszej połowie zaczął atakować znacznie agresywniej robiąc duże szkody w naszej obronie i walcząc do samego końca. Cieszę się, że wytrzymaliśmy ciężką końcówkę i rozstrzygnęliśmy ją na swoją korzyść, bo do tej pory najczęściej bywało inaczej - ocenił po spotkaniu trener Startu David Dedek.
Tabela po 8 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Energa Czarni Słupsk | 9 | 7 | 2 | 722:678 | 16 |
2 | Trefl Sopot | 8 | 6 | 2 | 708:587 | 14 |
3 | AZS Koszalin | 8 | 5 | 3 | 651:608 | 13 |
4 | Stelmet Zielona Góra | 8 | 5 | 3 | 620:605 | 13 |
5 | PGE Turów Zgorzelec | 7 | 5 | 2 | 575:496 | 12 |
6 | Anwil Włocławek | 8 | 4 | 4 | 578:580 | 12 |
7 | Asseco Prokom Gdynia | 7 | 4 | 3 | 505:484 | 11 |
8 | Polpharma Starogard Gd. | 8 | 3 | 5 | 592:653 | 11 |
9 | Kotwica Kołobrzeg | 8 | 3 | 5 | 589:656 | 11 |
10 | Rosa Radom | 9 | 2 | 7 | 658:733 | 11 |
11 | Jezioro Tarnobrzeg | 8 | 2 | 6 | 627:682 | 10 |
12 | Start Gdynia | 8 | 2 | 6 | 542:605 | 10 |
Wyniki 8 kolejki
- START GDYNIA - Rosa Radom 63:61 (18:15, 17:12, 19:22, 9:12)
- Energa Czarni Słupsk - TREFL SOPOT 78:72 (16:22, 19:16, 19:17, 24:17)
- ASSECO PROKOM GDYNIA - Anwil Włocławek 72:75 (20:20, 17:24, 17:15, 18:16)
- Polpharma Starogard Gd. - Jezioro Tarnobrzeg 79:68 (26:20, 15:13, 19:19, 19:16)
- AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 85:79 (23:11, 27:34, 17:15, 18:19)
- Kotwica Kołobrzeg - Stelmet Zielona Góra 85:73 (29:17, 20:24, 20:17, 16:15)
- Mecz 14. kolejki Energa Czarni Słupsk - Rosa Radom 83:74 (18:18, 21:21, 26:16, 18:19)został rozegrany awansem 20 listopada.
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2012-11-18 18:26
biorąc proporcje budżetowe do wyników
to twoje asseco jest najgorsze..
- 2 0
-
2012-11-18 17:13
Nie ma się co oszukiwać, że pomimo wygranej Start to obecnie najgorsza drużyna ligi.
Szkoda ale taka prawda.
- 0 5
-
2012-11-18 15:34
Brawo Start !!!
- 3 0
-
2012-11-18 11:00
Przy równej liczbie punktów meczowych liczy się stosunek małych punktów:
Rosa - 0,898
Start - 0,896- 9 0
-
2012-11-18 10:45
Mam Pytanie. Mimo wygranej z Rosą, Start jest ostatni. Dlaczego?
- 1 1
-
2012-11-17 20:18
nerwowa końcówka ale najważniejsze jest zwycięstwo.brawo Start!!!
- 25 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.