- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (94 opinie) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (63 opinie)
- 3 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 4 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (203 opinie) LIVE!
- 5 Lechia przegrała. Święto odłożone (268 opinii) LIVE!
- 6 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (9 opinii)
Noculak: Fuzja kluczem do sukcesu w Europie
"Niepowodzenia w europejskich pucharach to argument za połączeniem Asseco Prokom Gdynia i Trefla Sopot. Trójmiejscy kibice koszykówki chcą sukcesu i potrzebują silnego zespołu", który będzie w stanie zwojować Europę - twierdzi Mirosław Noculak, były trener koszykarek Centrum Wzgórza Gdynia.
Jeśli chodzi o Trefla, trafił on w Euro Cup do bardzo silnej grupy i wyniku, który osiągnął można było się spodziewać, niemniej Asseco Prokom był w stanie poradzić sobie z takimi zespołami jak Alba Berlin czy Elan Chalon. Zagrał jednak poniżej oczekiwań. Dlaczego?
Będąc w Gdyni miałem okazję z bliska obserwować budowę tego zespołu, gdyż mieli treningi po prowadzonym przeze mnie żeńskim zespole i znam jego problemy nie tylko ze słyszenia. Późno rozpoczęte przygotowania w okrojonym składzie, uraz Adama Hrycaniuka na kadrze i problemy zdrowotne Drew Viney'a.... To wszystko plus pośpiech, z jakim budowano skład i zupełnie nietrafiony angaż Juliana Khazzouh, który nie jest graczem formatu euroligowego, złożyły się na naprawdę niesprzyjające okoliczności.
Gdynianie od początku sezonu mieli nie tylko niedostatki pod koszem, ale i problem bogactwa na obwodzie. Pogodzenie Jerela Blassingame'a i Łukasza Koszarka to spore wyzwanie. W mojej ocenie Łukasz nigdy nie czuł się dobrze na "dwójce", co było wiadome już przed laty, gdy grał w Zgorzelcu. Oczywiście nie można tej kwestii traktować jako decydującej o niepowodzeniach, bo tą pozostają ograniczone możliwości finansowe. O tym jakie ma znaczenie przekonaliśmy się na przykładzie kobiecego zespołu, którego obecne możliwości, a te z poprzednich lat to niebo a ziemia.
Kibice chcą silnego zespołu, który będzie w stanie coś ugrać w Europie, ale bez budżetu rzędu 5-6 milionów euro to nie będzie możliwe. Nie ma tutaj takich tradycji szkoleniowych jak w Partizanie Belgrad czy Olimpiji Ljubljana, więc aby coś osiągnąć trzeba za duże pieniądze ściągać zawodników, którzy swoimi umiejętnościami zapewnią sukces.
Połączenie sił w postaci fuzji Trefla i Asseco Prokom jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. Choć spędzam tu sporo czasu, patrzę na to wszystko bez tych emocji, które towarzyszą rywalizacji pomiędzy Gdynią a Sopotem. Wiem, że są poważne animozje pomiędzy kibicami i choć ich zażegnanie jest wyzwaniem to przy rozsądnym zarządzaniu można to zrobić i odbudować sprzyjający klimat. Mimo, iż w ostatnich latach zainteresowanie koszykówką nieco spadło, derbowe pojedynki ukazują jak olbrzymi potencjał tkwi w Trójmieście.
Osoba
Mirosław Noculak
Urodzony 30 lipca 1951 r. w Szubinie. Absolwent warszawskiej AWF, gdzie rozpoczął trenerską karierę rozpoczął w I lidze kobiet jako asystent Janusza Matusewicza. Stołeczną drużynę następnie samodzielnie poprowadził w II lidze, a w latach 1984-88 był szkoleniowcem grup młodzieżowych Polonii Warszawa, z którą w 1987 r. zdobył wicemistrzostwo Polski kadetek oraz w 1988 mistrzostwo Polski juniorek.
Był głównym trenerem reprezentacji Polski na Mistrzostwach Europy kadetek (U-16) w Gorzowie Wlkp. oraz w Timisoarze w Rumunii w drugiej połowie lat 80-tych.
Podczas pracy w PZKosz Mirosław Noculak współpracował z najbardziej znanymi polskimi zawodniczkami m.in. Mariolą Pawlak, Teresą Kępką, Katarzyną Gruszczyńską, Krystyną Szymańską-Larą, Katarzyną Dydek, Marzeną Jarzyną, Agnieszką Jaroszewicz, Sylwią Wlaźlak, Elżbietą Nowak, Joanną Cupryś, Małgorzatą Raubo, Dorotą Rożek, Patrycją Czepiec oraz Beatą Krupską-Tyszkiewicz.
Na swoim koncie ma również współpracę z zespołami męskimi:
1989/90 Instal Białystok - awans do II ligi
1990/92 Provide Włocławek - awans z III ligi do ekstraklasy,
1995/96 Dojlidy Białystok - ekstraklasa,
1997/98 Unia Tarnów - ekstraklasa,
2002/04 Noteć Inowrocław - ekstraklasa
Młodszym kibicom znany przede wszystkim jako komentator telewizyjny, a także dyrektor sportowy GTK Gdynia w maju wrócił na ławkę trenerską jako szkoleniowiec zmagającego się z trudnościami finansowymi BI Gdynia, zastępując na tym stanowisku Javiera Forta Puente.
Z klubem rozstał się jednak w listopadzie ustępując miejsca Wadimowi Czeczuro. O jego zwolnieniu miały zadecydować jednak nie wynik sportowy (dwa zwycięstwa w siedmiu spotkaniach), a sytuacja rodzinna szkoleniowca, który sam złożył rezygnację.
Kluby sportowe
Opinie (108) 5 zablokowanych
-
2012-12-14 10:49
Jak się połączą
To przestaję chodzić na mecze
- 11 0
-
2012-12-14 01:36
(1)
Fuzja to głupota. I taki gamonie jak Noculak ją gloryfikują.
Jeśli Trefl ma hipotetyczną wartość 2 i APG też 2 to nie będzie tak że siła rażenia budżetu czy nawet gry wzrośnie na zasadzie 2+2=4,
Sponsor tytularny będzie jeden. Na koszulce miejsce na sponsora też jest jedno. Chyba, ze połowa graczy będzie grała w koszulkach APG a połowa TS. Asseco ma budżet 7 mln, Trefl ok. 4. = to nie będzie 7+ 4 = 11.
Co najwyżej 9.
a wiemy że w czasach gdy Prokom miał 30 mln PLN budżet to w EUROLIDZE Top 16 nie było.
Co jest potrzebne do sukcesu ?
- po pierwsze żadna fuzja.
- Zatrudnianie graczy i trzymanie ich na dłuższe kontrakty. Drużyna musi się rozwijać się jak organizm. Zrastać się. Tacy gracze jak Waczyński, Pamuła, Dylewicz, Ponitka czy nawet Blass - powinni być po prostu obecni kilka sezonów w TS i APG- proszę spojrzeć na rotację w NBA. A w PLK co rok każda druzyna to prawie nowy twór.
- trener z wizją długoterminową na klub. Mentor. Coach. Czy Kemzura nim jest ? - zobaczymy.- 20 3
-
2012-12-14 10:32
Znawca ale na monitorze a w praktyce to co innego.
- 0 4
-
2012-12-13 19:44
(2)
Wygląda na to ,że robiony jest grunt pod przyszłą fuzję.Pamiętam jak APS przeniósł się go Gdyni -to był szok ! zastanawialiśmy się co zrobić .Nasza drużyna w Gdyni? Nie było jeszcze pewne ,czy w Sopocie będzie w ogóle kosz. To był straszny dylemat. W końcu kibicujemy APG, ale nie chcę przeżywać tego wszystkiego jeszcze raz.Dużo osób w Gdyni myśli podobnie jak ja. Z mojej strony fuzji mówimy - nie!
- 16 8
-
2012-12-14 10:30
Fuzja jest nieunikniona.Jak mają być zaciężni za dużą kasę to niezbędne jest połączenie zasobów. Hala jest na Europę ale na pograniczu Gdańska i Sopotu.
- 1 5
-
2012-12-13 22:35
też pamiętam te dylematy... i nie mogę doczekać się powrotu PROKOMU TREFLA... choć to już nigdy nie będzie to samo co kiedyś..
- 4 8
-
2012-12-14 00:23
ali
wywalali na zbity pysk ludzi którzy tworzyli tą drużynę bo tak sobie wybierał Paczesas ze swoim zaprzedanym na kasę towarzystwem,zrobili świąteczną choinkę która ładnie się prezentowała jakiś czas ale nie miała korzeni i się sypie- to ich teraz też już nie ma bo nie ma kasy i sobie poszli , ale dla siebie zrobili super są dyrektorami ,prezesami, co się dało wzieli i we wszystkich tych r******h Wy kibice nie mieliście nic do znaczenia ....a wiecie czemu ?bo w finale z Anwilam zadarliście z tym burakiem a za parę miesięcy póżniej na prezentacji też słabo był przywitany....i to pamiętał zawsze ,omotał Pana Ryszarda i tak się stało, zostawił cały ten burdel i się zmył...Uważam ,że Trefl poradzi sobie bez fuzji i swoje problemy jest w stanie rozwiązać sam to tylko kwestia czasu a asecco niech fuzjuje się ze startem .
- 13 4
-
2012-12-14 00:00
ZADNEJ FUZJI!
My chcemy derby. Rywalizację.
To tak jakby połaczył się Real i Barcelona.
Chcemy nasze 3miejskie El Classico!- 17 5
-
2012-12-13 19:03
(3)
połączenie nic nie da.pan wierzbicki reklamuje swoją firme w sprytny sposób nie dając kasy a nazwa trefl jest w nazwach zespołów(atom trefl, lotos trefl)
jakby połączyli druzyny i tak kase by dawał tylko krauze.a wiec w nastepnym sezonie raczej trefla nie bedzie w lidze
0- 6 20
-
2012-12-13 23:11
idiotyzm
- 3 4
-
2012-12-13 19:54
TREFL to nazwa klubu, śledziowy ignorancie. (1)
Nazwa waszego klubu to GKK ARKA a nie apg. Nawet nie wiesz "czemu" kibicujesz.
- 13 3
-
2012-12-13 20:14
no to sie zbłazniłeś.GKK ARKA to sportowa spółka akcyjna która jest właścicielem druzyny apg. a trefl ssa to włąściciel druzyny ts. a trefl to firma wierzbickiego którą za darmo reklamuje
- 4 11
-
2012-12-13 16:51
(1)
jakie połączenie oby jak najdalej od wioski sopot. a może pan wierzbicki poprosił noculaka o artykuł bo nie ma kasy i w nastepnym sezonie smiesznego klubiku trefl nie bedzie ? i chce sie połączyć
- 6 27
-
2012-12-13 23:07
min
kretyńska wypowiedź
- 5 3
-
2012-12-13 15:19
prawda jest taka (1)
ze w kuluarach mówi się o tym prawie od roku. Ale skoro nic z tego nie powstało jak na razie to chyba nie wszystkim to pasuje ;)
- 46 2
-
2012-12-13 23:07
Noculak mądralo..
Noculak mądralo - taki z ciebie ekspert i znawca?
Szkoda, że nie doradzałeś rysiowi by nie zabierał drużyny do gdyni!!!
Toć byłeś tam rzecznikiem!!!! Wtedy nie mogłeś doradzać?!
Więc teraz zachowaj swe teksty dla siebie ekspercie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Do trójmiasto.pl - czemu w jego opisie - nie ma wzmianki że pracował u rysia w asseco jako rzecznik?!- 11 0
-
2012-12-13 22:36
Panu Noculakowi już podziękujemy:)
Zawsze się mylił w osądach:)
Żadnych fuzji!!!!- 17 3
-
2012-12-13 19:13
Noculaka trzymać jak najdalej od koszykówki (1)
zwłaszcza Trójmiejskiej. Bo będzie tak jak z Lotosem Gdynia.
- 21 3
-
2012-12-13 22:34
Noculak pracował też w PROKOM TREFLU w 2007/2008 (nie pamiętam czy w 2008/2009 też) jako specjalista od PR i był to czas kiedy w tej dziedzinie działalności klubu zauważono znaczny regres..
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.