• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy i ostatni taki finał?

Krzysztof Klinkosz
7 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Donatas Motiejunas to niekwestionowana gwiazda nie tylko Asseco Prokomu ale i całej polskiej ligi, czy wprost z Gdyni trafi do NBA? Donatas Motiejunas to niekwestionowana gwiazda nie tylko Asseco Prokomu ale i całej polskiej ligi, czy wprost z Gdyni trafi do NBA?

Zaciętym, siedmiomeczowym finałem zakończył się sezon 2011/2012 w ekstraklasie koszykarzy. Do decydującej walki przystąpiły dwa trójmiejskie kluby. Każdy miał coś do udowodnienia. Asseco Prokom - po przejściach w trakcie pokazało, że kłopoty tylko cementują zespół i po raz trzeci z rzędu złoto trafiło do Gdyni. Trefl chciał wreszcie wyjść z cienia lokalnego rywala i mimo że sopocianie poprzestali na srebrze, to w dużej mierze to zadanie zrealizowali. Czy jednak to nie był pierwszy i ostatni taki bój o tytuł?



Asseco Prokom już nie dysponuje galaktycznym budżetem jak na polskie warunki jak to bywało w latach poprzednich. Zawirowania finansowe były w Gdyni już w trakcie sezonu. Po tym sezonie ze sponsorowania drużyny może wycofać się Asseco, a Ryszard Krauze musi znaleźć pieniądze także na Start Gdynia, który awansował do Tauron Basket Ligi, czyli minimum dodatkowe 2 miliony złotych, bo taki jest najniższy limit wydatków w krajowej elicie.

Co wydarzy się w wakacje? Drużyna mistrzowska połączy się z wicemistrzowską, czy dojdzie do fuzji Prokomu ze Startem, a może tylko mistrzowie Polski na mecze Euroligi przeniosą się do Ergo Areny? Każdy z tych scenariuszy jest możliwy, ale na razie w Gdyni te kwestie odsuwa się na dalszy plan, aby drużynie i trenerowi pozwolić się nacieszyć osiągniętym po ciężkim boju sukcesem.

Szkoleniowiec mistrzów Polski, Andrzej Adamek, już z medalem na piersiach, przyznał, że po ostatnim meczu w Sopocie zebrał drużynę na męskiej rozmowie przy obiedzie.

- Poszliśmy wspólnie na obiad, porozmawialiśmy o pewnych rzeczach, wyjaśniliśmy sobie pewne sprawy. Drużyna jak widać zareagowała bardzo profesjonalnie, bardzo pozytywnie na to wszystko i cieszymy się teraz ze złotego medalu. Był pewien problem, który udało nam się rozwiązać i dzięki temu możemy się cieszyć w tej chwili z olbrzymiego sukcesu - powiedział w rozmowie z naszym portalem szkoleniowiec Asseco Prokomu.

Andrzej Adamek po mistrzowskiej dekoracji podkreślał na każdym kroku jak wielką i ciężką drogę po kolejne złoto musiała przejść jego drużyna.

- Po tak ciężkim sezonie, po tak wielu zawirowaniach i perturbacjach, to jest na pewno sukces. Różnie się pisało w mediach na temat tej drużyny, różne były komentarze na temat tego ilu wartościowych zawodników mamy, były komentarze typu mamy półtorej zawodnika, więc w ogóle nie mamy czego szukać w rozgrywkach. Cieszę się więc niezmiernie, że wszyscy udowodnili swoją przydatność do drużyny. Po tylu rzeczach, które spotkały tą drużynę w tym sezonie, po odejściu Gee, Browna, Lafayette'a a także trenera, to niejedna drużyna by się z tego nie podniosła, ponadto później nastąpiły kontuzje Przemka Zamojskiego, Roberta Witki a ta drużyna dalej nie chciała się poddać, dalej uparcie trwała w zamierzeniu aby zdobyć ten złoty medal i to było coś fantastycznego - podkreślił szkoleniowiec.

Andrzej Adamek (z lewej) objął "doświadczoną przez los" drużynę w trakcie sezonu ale na przekór wszystkiemu poprowadził ją do mistrzostwa Andrzej Adamek (z lewej) objął "doświadczoną przez los" drużynę w trakcie sezonu ale na przekór wszystkiemu poprowadził ją do mistrzostwa
Trener gdynian serdecznie pogratulował i podziękował każdemu zawodnikowi ze swojej ekipy za to, że w trakcie sezonu pokazali oni niebywały charakter. - Mam nadzieję, że nie był to ostatni raz gdy mogłem pracować z taką grupą ludzi, nieustępliwą, która tak dążyła do celu za wszelką cenę, udowodniła, że nie można nas spisywać na straty. Ogromne gratulacje dla wszystkich zawodników - zakończył.

Prawdziwą gwiazdą zespołu był Litwin Donatas Motiejunas. Gracz, który już teraz przymierzany jest do NBA długo przyćmiewał swoją grą innych zawodników w lidze, w finałach przeżywał mały kryzys ale na najważniejszy mecz zdołał go przezwyciężyć.

- Tak to już z formą jest, że czasem jest lepsza, czasem gorsza. Ponadto wiadomo, że inne zespoły też doskonale korzystają ze skautingu, że dostosowują swoją grę do tego aby wyłączyć gry najlepszych graczy rywali. Wówczas nie gra się łatwo. My jednak udowodniliśmy, że nawet w takim przypadku, gdy któremuś z nas nie idzie jego rolę przejmują inni zawodnicy i prowadzą drużynę - powiedział po finale Donatas Motiejunas.

Wielu komentatorów widzi Litwina już od następnego sezonu w lidze NBA. To niezwykle rzadki przypadek aby gracz bezpośrednio z polskiej ligi trafił od razu do najlepszej ligi świata.

- Nie wiem, czy będę już teraz tam grał to zależy od bardzo wielu czynników. Przychodząc do Gdyni nie myślałem o tym, że mogę grać od razu w NBA. Chciałem po prostu grać dużo, nie przebywać na ławce, wiedziałem że Asseco Prokom gra w Eurolidze w Lidze VTB, tu widziałem szanse dla swojego rozwoju, a jestem młodym graczem i chcę się rozwijać. Dlatego też zostałem w Gdyni na cały sezon. Oczywiście każdy scenariusz jest możliwy ale w tej chwili nic nie jest przesądzone - wyjaśnił Litwin.

Jednym z zawodników, na którym opierała się siła mistrzów Polski był Przemysław Zamojski. Gdyński obrońca wracał do zespołu po dwóch ciężkich kontuzjach, mimo to w kluczowych momentach sezonu był jednym z filarów drużyny, jednak już w końcowej fazie rozgrywek ... złamał rękę i nikt początkowo nie dawał mu szans na powrót do gry w tym sezonie.

- Taki jest sport, ja się nie załamuję kontuzjami, po tym wyniku jaki otrzymałem, po badaniu rentgenem, że kość jest złamana, że to poważna kontuzja, którą trzeba będzie leczyć przez 2 - 3 miesiące, udało się wrócić po miesiącu na te decydujące rozgrywki. Jestem bardzo zadowolony, że udało się chociaż w jakimś stopniu pomóc kolegom i odnieść z nimi to 9 mistrzostwo z rzędu - powiedział po środowym meczu Przemysław Zamojski.

Przyznał, że w finałach wyznaczono mu niezwykle ciężkie zadanie pilnowania Łukasza Koszarka.

- Finał był bardzo ciężki, przynajmniej dla mnie, miałem zadanie defensywne aby cały czas napierać na Łukasza, przeszkadzać w rozgrywaniu każdej akcji. Także na pewno to się czuje w nogach ale z drugiej strony ta adrenalina, te emocje powodują to, że człowiek nie myśli o zmęczeniu, to schodzi na dalszy plan. Cieszymy się, że udało nam się obronić to mistrzostwo bo ciężej jest obronić mistrzostwo niż po nie sięgnąć. W meczu na pewno gdzieś przeszło przez głowę, że może nam się nie udać ale po tej bardzo dobrej pierwszej połowie, gdzie wyszliśmy na prowadzenie wiedzieliśmy, że już tego nie możemy oddać i tego prowadzenia nie straciliśmy. Sopocianie doszli nawet do 3 punktów, ale my odpowiedzieliśmy celnym rzutem i ta przewaga oscylowała wokół 5- 6 punktów, udało się ją dowieźć do końca i to my się dziś cieszymy z tego że obroniliśmy mistrzostwo - dodał gdyński koszykarz.

Zaznaczył, że teraz chce spędzić czas z rodziną, odpocząć po trudach sezonu, poddać się rehabilitacji. Na rozmowy kontraktowe, na ewentualne powołania do reprezentacji przyjdzie jeszcze czas.

- Nie jestem w pełni zadowolony ze swojej postawy, dużo lepszy mogłem mieć początek sezonu. Po tych przygotowaniach czułem się wyśmienicie, później coś tam zgasło i ten sezon nie przebiegał po mojej myśli do końca. W Lidze VTB myślę, że występy były udane, zabrakło nam jednego zwycięstwa aby awansować dalej. W Eurolidze zanotowaliśmy tylko jedno zwycięstwo ale wiele spotkań ważyło się do ostatnich sekund i mieliśmy okazje wyrwać trochę więcej zwycięstw, niestety to się nie udało - ocenił Przemysław Zamojski.

 - Pokazaliśmy, że Polak potrafi, Polak nie jest gorszy i na Polaka można stawiać -   kapitan sopockiego Trefla, Filip Dylewicz, jest dumny ze swoich kolegów.  - Pokazaliśmy, że Polak potrafi, Polak nie jest gorszy i na Polaka można stawiać -   kapitan sopockiego Trefla, Filip Dylewicz, jest dumny ze swoich kolegów.
Niepisaną tradycją wszelkich lig kończących się rywalizacją play-off jest to, że miano MVP tej fazy przyznaje się zawodnikom drużyny zwycięskiej. Gdyby po złoto sięgnęli żółto-czarni wówczas bez wątpienia poważnym kandydatem do tego miana byłby Filip Dylewicz. Kapitan Trefla podkreśla, że każdy z jego zespołu może po tym sezonie chodzić z podniesioną głową.

- Myślę, że za jakiś czas, kiedy ochłoniemy z tego spotkania będzie radość, bo mieliśmy bardzo dobry sezon, tego nie da się ukryć. Możemy chodzić z podniesionymi głowami, zdobyliśmy Puchar Polski, nawiązaliśmy równorzędną walkę z drużyną Asseco. To jest bardzo duży wyczyn klubu i każdego z zawodników - powiedział Filip Dylewicz.

Przyznał, że na ostatecznym wyniku siódmego meczu zaważyła przede wszystkim druga kwarta.

- Nikt z nas nie mógł się wstrzelić. 9:23 przegrana kwarta, spowodowała, że przegraliśmy mecz. Później goniliśmy ale to nie starczyło i drużyna gospodarzy cieszyła się z tytułu.Do gry wrócił Motiejunas, pokazał klasę, był skuteczny, aktywny, pokazał, że bardzo mu zależy. Zagrał znakomite zawody. Z Blassingamem pociągnęli cały zespół i naprawdę składam gratulacje dla drużyny gospodarzy. To jest sport i myślę, że jeszcze przyjdzie czas na to abyśmy to my święcili tytuł mistrza Polski - zaznaczył sopocki skrzydłowy.

Jako kapitan zespołu, "Dylu" podziękował swoim kolegom za zaangażowanie i walkę w całym sezonie. - Dziękuję moim kolegom z zespołu za ten sezon, dziękuję za te ostatnie 20 minut dzisiejszego spotkania, ponieważ pokazaliśmy, że w pełni zasłużyliśmy na finał - podkreślił.

Dodał, że Trefl udowodnił też, że polscy koszykarze mogą stworzyć wartościowy i silny zespół a on sam chciałby jeszcze zagrać w takim zestawieniu.

- Mam jeszcze ważny kontrakt i chciałbym z nimi zostać, zwłaszcza że najważniejsi gracze tego zespołu to Polacy. Pokazaliśmy, że Polak potrafi, Polak nie jest gorszy i na Polaka można stawiać. To obrazuje też, że niektórzy prezesi z polskiej ligi idą w złym kierunku, że Polak jest gorszy od każdego obcokrajowca, który się pojawi w kraju a tak wcale nie jest i to udowodniliśmy - przekonywał.

Z kolei Adam Waczyński ocenił że w decydujących momentach meczu, być może zabrakło nieco odporności nerwowej.

Adam Waczyński (z prawej) przyznaje, że przed sezonem on i koledzy "wzięli by srebro w ciemno" po sezonie pozostał jednak pewien niedosyt Adam Waczyński (z prawej) przyznaje, że przed sezonem on i koledzy "wzięli by srebro w ciemno" po sezonie pozostał jednak pewien niedosyt
- 23 punkty odrobić z trzeciej kwarty to jest naprawdę ciężko, ale my dokonaliśmy czegoś wielkiego, bo doszliśmy ich aż na 3 punkty. Trochę później zabrakło egzekucji, trochę nerwy może dały znać o sobie, ciężko powiedzieć na gorąco co się stało ale chwała chłopakom, że walczyli i chcieli do końca wygrać - powiedział po meczu Adam Waczyński.

W jego ocenie żółto-czarni w momencie dochodzenia do przeciwników wykorzystywali ich braki koncentracji.

- Jak się wygrywa prawie 20 punktami to jest pewien moment dekoncentracji i my potrafiliśmy to wykorzystać i Asseco przez te momenty dekoncentracji wiele razy nas faulowało. Mieliśmy rzuty osobiste, które wykorzystywaliśmy i tymi osobistymi wróciliśmy do gry, potem jakaś trójka wpadła, jakaś dwójka z kontry. Walczyliśmy, walczyliśmy, ale później Asseco się pozbierało i nie dało nam się przegonić - dodał.

Obwodowy drużyny sopockiej przyznał, ze przed sezonem on i koledzy cieszyliby się ze srebra, ale jak się okazało to złoty medal był naprawdę blisko.

- Złoto było blisko, taka szansa nie zdarza się często, niedosyt na pewno zostanie, nie ukrywam. Przed sezonem gdyby nam dawali srebro to byśmy brali w ciemno a teraz pozostaje wielki niedosyt i na pewno przez większość czasu będziemy o tym myśleli. Każdy dawał z siebie wszystko na parkiecie, kiedy wychodził. To na pewno będzie najwspanialsze wspomnienie po latach przypomnieć sobie ten zespół, który dla mnie jest mistrzowski - powiedział sopocianin.

Poproszony o ocenę własnej postawy w tym sezonie przyznał, że był to jeden z najlepszych okresów w jego karierze, jednak widzi jeszcze możliwości dalszego doskonalenia swojej gry.

- Starałem się dawać z siebie maksymalną siłę na parkiecie, starałem się walczyć o każdą bezpańska piłkę na parkiecie i będę się starał poprawiać swoje słabe elementy, postaram się wejść w sezon jeszcze lepszym i będę wspomagał drużynę Trefla - zadeklarował Adam Waczyński.

Mistrzowskie tytuły trójmiejskich drużyn w męskiej koszykówce
2012 Asseco Prokom Gdynia
2011 Asseco Prokom Gdynia
2010 Asseco Prokom Gdynia
2009 Asseco Prokom Sopot
2008 Prokom Trefl Sopot
2007 Prokom Trefl Sopot
2006 Prokom Trefl Sopot
2005 Prokom Trefl Sopot
2004 Prokom Trefl Sopot
1978 Wybrzeże Gdańsk
1973 Wybrzeże Gdańsk
1972 Wybrzeże Gdańsk
1971 Wybrzeże Gdańsk

Opinie (209) 10 zablokowanych

  • Zastanawia mnie jedno... (19)

    jak Gdynia mogła zdobyć 9 tytuł w 3letniej karierze?

    • 29 13

    • cytat z art. "po raz trzeci z rzędu złoto trafiło do Gdyni" (16)

      Zespół jako zespół ma 9 mistrzostw na koncie z czego 3 zdobyte będąc zarejestrowanym w Gdyni.

      • 15 3

      • to akurat każdy w Sopocie wie, (15)

        tylko szkoda, że gdynianie sobie wszystko przypisują...

        • 16 9

        • Ale co gdynianie sobie przypisują? (14)

          • 6 6

          • 9 tytułów dla asseco prokom gdynia (13)

            • 9 2

            • nie rozumiem .... (12)

              skoro zgadzasz się, że zespół jako zespół zdobył 9 tytułów to czemu przeszkadza Ci, że sobie przypisują te zdobyte tytuły? Klub ma się ich zrzec czy jak?

              Gdynianie przecież znają historię i szanują, że 6 z nich zostało zdobyte w Sopocie.

              • 8 8

              • gdyby znali i szanowali nie byłoby tej wymiany zdań :)

                • 12 2

              • 6 z nich zostało zdobyte w Sopocie (10)

                jako Prokom Trefl Sopot. Więc po co ta idiotyczna zabawa z 9-kami. Czysta ignorancja.

                • 14 4

              • dalej nie rozumiem (9)

                skoro wszyscy w Sopocie wiedzą, że zespół ma na koncie 9 mistrzostw (6 zdobytych w Sopocie, a 3 w Gdyni) to czemu kibice nie mają się cieszyć ze zdobycia dziewiątego mistrzostwa?

                • 6 6

              • (2)

                U mojej 6 -cio letniej corki w pierwszej klasie tez jest wiele dzieci ktore nie rozumieja ale staraja sie nadrabiac i w koncu zrozumiec.
                Sprobuj to nie boli!

                • 11 9

              • (1)

                po minusach widze, ze ktos jednak uwaza, ze boli
                :-)

                • 7 5

              • Moją córkę w pierwszej klasie nauczyli, że

                6+3=9
                Proponuję wybrać się z córką do szkoły - widać, że wiele możesz się nauczyć.

                • 4 6

              • kibice asseco prokom gdynia moga się cieszyć, (5)

                ale z 3 tytułu.

                inaczej, gdyby Sopot wygrał, miałby 7 tytuł?

                doszło do rozłamu i są dwa nowe zespoły i już!

                • 9 6

              • ani sopot ani gdynia

                PROKOM!!!

                • 9 6

              • i to jest odpowiedź (2)

                a nie przygłupie komentarze.

                To powiedz mi czemu "nowy" zespół TREFLA szczyci się mistrzostwami z lat 2004-2009??

                Z prawnego punktu widzenia to APG jest kontynuacją tamtej zwycięskiej drużyny - zaprzeczysz?

                • 8 10

              • Gdyby było to szybciutko oskarżyłoby Trefla za przywłaszczanie tytułów. W końcu są pierwsi do różnego rodzaju protestów :D

                • 8 3

              • bo ma te tytuły u sibei zapytaj w apg czy maja puchary sprzed 5 lat

                • 4 2

              • Rozłam ?

                Nie doszło do rozłamu, zespól przeniósł się do Gdyni, a w Sopocie powstał nowy o nazwie Trefl Sopot.

                • 7 4

    • (1)

      Właśnie czy ktos słyszał 9 late temu o asseco prokom gdynia ?chyba nie bo ich nie było ,a kibiców maja tylko wówczas kiedy drużyna wygrywa a jak przegrywa to w ostatniej kwarcie wychodza do domu żeby nie stac w korku na parkingu,albo się jest kibicem od A do Z albo nie ,ale jeżeli się chce na koszykówce miec kiboli z arki to przychodzi na ich mecze może z 1000osób,a w Sopocie 4 tys

      • 4 5

      • szkoda słów na takich palantów, jak Ty.

        • 2 3

  • Gdynia rządzi Polską koszykówką (9)

    Chciałbym usłyszeć pseudo fachowców Panów Winnickiego , Olszewskiego, Wójcika, Prezydenta Słupska że mistrzem Polski zostanie Sopot. Dzisiaj schowali głowy w piasek i milczą. Zachowanie podobne do koszykarzy Trefla którzy po sportowej walce nie gratuluja zwycięscy. Jacy koszykarze - taka kultura ....
    To wszystko podjudza Prezydent Karnowski - facet o nie do końca wątpliwej reputacji. Jaki klub - tacy działacze ....

    • 26 24

    • Co? (2)

      Wy za to kulturalnie się zachowujecie, przykład ten wasz leszek. Zobaczymy jak zaczniecie przegrywać czy będziecie tacy honorowi. Gdzie byliście jak wasz klub przegrywał ? hala świeciła pustkami, umiecie tylko dopingować jak wygrywacie.
      Nie macie żadnych tradycji w dopingowaniu koszykówki ciekawe ilu z was było na finale kiedy zdobywaliście rzekomo pierwszy z 9 tytułów hehe

      • 10 10

      • Co?

        N widzicie nawet nie umiecie odpowiedzieć hehehee

        • 4 3

      • a mówimy o kibicach? czytaj ze zrozumieniem. chodzi o zawodników i 'znawców' koszykówki... a Ty wyskakujesz z Leszkiem... po prostu zawodnicy nie potrafia przełknac porazki i pogratulowac mistrzom. tyle

        • 1 2

    • A jak ktoś Ci na*ra do talerza to zjesz, podziękujesz i pogratulujesz, że było smaczne?

      • 3 4

    • (3)

      Karnowski ma super reputacje, to ze jakis julek pomontowal nagarnia to nie znaczy ze jest winny... zrozum to b.....
      Karnowski najwiecej zrobil w ostanich latach dla trojmiejskiej koszykowki, a to ze nie zalamal sie po ucieczce druzyny do Gdyni i zmontowal z Kaziem taki zespol to chwala im za to, ogromny sukces i to bez kasy i laski Karuzego,
      Karnowski nic nie podjudza, podszedl i osobiscie pogratulowal wszystkim gdynianom tytulu Mistrza Polski, a jak zachowal sie Szczurek? niestety pokazal "klase" i nie uwazal za stosowne pogratulowac sopocianom....
      i Ty piszesz o kulturze, podjudzaniu skoro wasz najwazniejszy kibic nie wie jak sie zachowac
      Trefl byl jest i bedzie i wlasnie dzieki takim ludziom jak Karnowski, Wierzbicki no i my wierni kibice na dobre i na zle ....

      • 8 5

      • Karnowski Ok wiadomo,ma klase pogratulowal zwyciezcy, potrafi sie zachowac ale polityki na nasze strony nie wprowadzajmy

        • 4 2

      • (1)

        Wasz cały zespół nie pokazał 'klasy' schodzac z boiska tak wcześnie.

        • 0 1

        • ale watek jest o Karnowskim.. a on pokazal klase chociaz pewnie ma gleboka zadre za ucieczke zespolu do Gdyni bo bardzo duzo zrobil dla koszykowki w Sopocie no i chyba w Gdyni, tez byl jednym z inicjatorow tamtej ekipy, faktycznie z hala sie przedluzalo ale za to wyszlo pieknie :) i juz nikt nie zaluje ze mamy Ergo Arene
          jesli chodzi o zespol to faktycznie powinni sobie wszyscy pogratulowac bo walka byla piekna, szkoda ze tak wyszlo

          • 1 0

    • nasz prezydent i pan wierzbicki pogratulowali Krauzemu i druzynie .

      was na to stac nie było wiec zamilcz i o reputacji to mow o kim innym a nie o naszym prezydencie śledziu

      • 4 1

  • Kto to gra ?

    No i pokazał się po medal Prezes APG.Szkoda,że nie poprawiał frekwencji na meczach VTB- a tam frekwencja była znikoma.Na nowy sezon to mizerię widzę.
    No bo "kasa misiu" jak mawiał klasyk.

    • 6 5

  • Psy szczekaja a karawana jedzie dalej (4)

    Jest 9 tytułów Mistrza Polski. To będzie kontynuowane. Czy się to komuś podoba czy nie. Przegrywać trzeba umieć !!! Trochę pokory Rzymianie i szacunku dla Wielkich Mistrzów. Koszarek już zrozumiał że w Treflie kariery nie zrobi. Dylu z Karnowskim niech dalej sieją nienawiść - to potrafią. Chyba przez złość że odstawił ich Krauze od kasy. Wielki Dylu oczywiscie z kadry zrezygnuje bo jest gwiazdą w Sopocie - haha

    • 9 16

    • (2)

      A jak Asseco kolejny sezon zagra w Rzeszowie to też uznasz ,że mają moralne prawo do 9. flag pod sufitem ? Twórcą odbudowy kosza w latach 90. pod szyldem "TREFL"jest Kazimierz Wierzbicki i Sopot i to co ma teraz miejsce to tylko kontynuacja.

      • 8 5

      • Asseco jest tylko sponsorem tytularnym (właściwie podobno było)
        Liczy się PROKOM z właścicielem tej firmy, która stawia na nogi i drużynę i kadrę

        • 2 3

      • Tak

        Powtórze to po raz kolejny niektórym "właścicielom" tytułów, że nie zdobywa ich miasto, tylko zespół i jeżeli ten przeniesie się znów, tym razem do Rzeszowa, czy Warszawy to zabierze flagi ze sobą, nie będę się z tego cieszył, ale się z tym pogodzę.

        • 3 1

    • oj z matematyka to u ciebie strasznie ciezko

      • 0 0

  • Niezależnie od tego jaka będzie konfiguracja w Gdyni wiem jedno: na 100% nie będę kibicował Treflowi! (3)

    Mimo, że w miniony już sezonie dopingowałem ich zespół. Zachowanie kibiców jak i zawodników nie dopowiada mi zdecydowanie i nie będę się z tym utożsamiał.

    • 17 15

    • nie trzeba być w KK, żeby kibicować drużynie. (2)

      • 15 4

      • Nie rozumiesz ze człowiekowi przestał podobać się zespół? (1)

        Zresztą nie dziwię się...

        • 4 12

        • poczekajcie tylko jak wasze APG zniknie z mapy polskiej koszykowki i bedziecie chodzic na mecze do ergo . nikt was tam nie bedzie chcial !

          • 0 1

  • dlaczego Wiśnia nie wytrzymał: (4)

    http ://foto-graficzny.pl/blog/wp-content/uploads/ 2012/06/IMG-111.jpg

    (usunąć spacje z linku)

    dlaczego nie było przewinienia niesportowego dla Motiejunasa ? (nie był zainteresowany blokowaniem piłki)

    • 7 5

    • (1)

      Było niesportowe. Były rzuty na pusty kosz. A zaraz potem takie same ale z drugiej strony

      • 0 1

      • nie znasz przepisów.

        Mallet wykonywał rzuty za Wiśniewskiego (dyskwalifikacja) ale ponieważ potem miały być rzuty APG i piłka dla APG (za przewinienie Wiśniewskiego) dlatego Mallet wykonywał rzuty wolne bez gry po rzutach.

        • 3 0

    • (1)

      nawet nie ma takiego zdjęcia "Nie znaleziono strony - 404 Error". Poza tym Donatas na pewno chciał uderzyć Wiśniewskiego w glowę zamiast zablokować piłkę wpadającą do kosza. A wiśnia nie wytrzymał bo zdał sobie sprawę że jest taki słabyu. puknij się w czoło!

      • 4 1

      • Jest

        Usuń wszystkie spacje - mi się wyświetliło.

        Donatas ewidentnie atakował Wiśnię a nie piłkę i niesportowy powinien być a tak jak pisze przedmówca odgwizdano zwykły, tylko z powodu faulu dwustronnego nie było graczy Asseco przy rzutach Malletta.

        • 4 0

  • Pisałem już o tym na innej stronce, ale robię to jeszcze raz, bo warto.

    Mistrz Polski- Prokom Gdynia
    awans do PLK- Start Gdynia
    U-20-brązowy medal, GTK Gdynia
    U-18- Mistrz Polski, GTK Gdynia
    U-16-Mistrz Polski, GTK GDynia
    awans do II ligi, GTK Gdynia

    Do tego dochodzą osiągnięcia dziewczyn
    IV miejsce- Lotos Gdynia
    U-20-srebrny medal, GTK Gdynia
    U-18- brązowy medal, GTK Gdynia

    To wszystko w tym temacie.

    • 10 6

  • (2)

    Zółto-Czarni , Żółto-Czarni TREFL ! TREFL !! Wielki szacunek Dziękujemy za gre sercem i te wspaniałe emocje !! Do zoabczenia w Ergo :)

    • 15 6

    • szkoda (1)

      dziękujemy Wiśni że przez niego przegraliśmy mecz!

      • 5 8

      • wisnia wspaniały! może jeszcze mu poklaszczcie,co?

        • 5 2

  • Podobno Prokom kupuje miejsce w NBA i składa protest żeby sezon (5)

    zaczynać już od play-offów

    • 11 11

    • i po co te brednie? czujesz się lepiej teraz? masz ubaw? dolałeś oliwy do ognia?
      jesteś wspaniały! szkoda ze prosty, głupi, zakompleksiony, rozgoryczony, sfrustrowany i reprezentujesz typowego Polaka psa ogrodnika, żal mi Ciebie...

      • 10 6

    • W takim wypadku ja proponuję od finałów!

      • 4 4

    • (1)

      a ja proponuje wizytę u psychoanalityka. Znajdę Ci jakiegoś najlepszego bo masz duży problem sopociaku

      • 7 3

      • W gdyni pewnie psychiatrów wiele bo rynek duży i ciągie rośnie jak widać :P

        • 2 1

    • zarąbiscie!

      • 0 0

  • TAK JEST

    nowy sezon nowe emocje, szkoda że tyle trzeba czekać.
    nowe składy nowe układy, zobaczymy co będzie i tak my kibice nie mamy na to wpływu.

    póki co APG zdobyło mistrzostwo, Trefl jest vice i 3miasto rządzi!

    dziwne, że porażkę TSa przykrywa się zachowaniem Leszka i nagle cała Gdynia i jej kibice są tacy jak Leszek - paranoja a przede wszystkim hipokryzja, już kolejna zresztą.

    dziś kopana a w sierpniu w kosza gra reprezentacja, ciekawe kto będzie grać a kto nie będzie chcieć z różnych względów.

    lepiej się ogarnijcie ludzie i skaczcie sobie do oczy, szkoda czasu.
    cieszmy się z tego co mamy!

    • 15 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza (piątek, godz. 18:30)
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80
  • piątek
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 1
PGE Spójnia Stargard 0
King Szczecin 1
Legia Warszawa 0
TREFL SOPOT
MKS Dąbrowa Górnicza
Arged BM Stal Ostrów Wlkp.
Śląsk Wrocław

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najbliższy mecz Trefla

MKS Dąbrowa Górnicza
98% TREFL Sopot
0% REMIS
2% MKS Dąbrowa Górnicza

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Trefla

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Sufcia Jagularownia 32 59 65.6%
2 Rafał Marczyński 32 58 68.8%
3 Łukasz Gawlik 33 55 66.7%
4 Tadeusz Grota 31 55 67.7%
5 Efcia Konefcia 32 53 65.6%

Ostatnie wyniki Trefla

88% TREFL Sopot
0% REMIS
12% King Szczecin
Śląsk Wrocław
93% TREFL Sopot
0% REMIS
7% Śląsk Wrocław

Relacje LIVE

Najczęściej czytane