- 1 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 2 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (80 opinii)
- 3 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 4 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (13 opinii)
- 6 Urfer i konkrety ws. przyszłości Lechii (165 opinii)
Koszykarze Startu zastopowani
W ostatnim w tym sezonie meczu przed własną publicznością koszykarze Startu Gdynia przegrali z Jeziorem Tarnobrzeg 75:78 (13:16, 12:19, 16:18, 34:25). Tym samy zakończyli serię meczów bez porażki na czterech spotkaniach.
START: Jankowski 19 (4x3, 5 zb.), Wojdyła 15 (2x3, 6 zb.), Malczyk 12 (1x3), Mordzak 11 (1x3), Pełka 0 (6 zb.)- Rothbart 12 (12 zb.), Andrzejewski 4, Kowalczyk 2.
JEZIORO: Dłoniak 15 (1x3), Doaks 14, Tiller 13 (5 zb.), Alexander 3 (1x3), Krajniewski 3 - Przybyszewski 19 (2x3, 7 zb.), Patoka 6 (5 zb.), Long 3 (1x3, 5 zb.), Wall 2.
Kibice oceniają
Przed spotkaniem najwięcej niewiadomych dotyczyło składu Startu. Gdyńskiej drużynie groziło przystąpienie do meczu w 9-osobowym składzie. W poprzednim starciu z Rosą Radom 76:70 (28:19, 15:21, 18:15, 15:15) kontuzji barku doznał Maciej Kucharek, a Jarosław Mokros złamał nos.
Pierwszemu z nich lekarze zabronili jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Natomiast Mokrosowi pozwolono podczas niedzielnego meczu usiąść na ławce rezerwowych. Regulamin Tauron Basket Ligi nakazuje zespołowi wpisać do protokołu od 10 do 12 graczy zdolnych do gry. Dzięki Mokrosowi Start dotarł do najniższego punktu regulaminowych widełek i uratował się przed zapłaceniem kary tysiąca złotych (tyle kosztuje brak jednego koszykarza w składzie). Mokros, jak można się było spodziewać, w niedzielnym meczu nie pojawił się na boisku.
Walczący o utrzymanie zwycięskiej serii Start wyglądał na zupełnie inny zespół niż podczas meczu z Rosą. W pierwszej połowie brakowało skutecznych zagrań pod kosz i czystych pozycji do rzutów z obwodu. Podobnie jednak prezentowali się początkowo rywale. W 4 minucie gry, po punktach Marcina Malczyka gospodarze wygrywali 8:4. Było to ich najwyższe prowadzenie w meczu. Trener David Dedek obserwując defensywę swoich podopiecznych nie mógł mieć powodów do radości. Co chwilę pokrzykiwał na gdyńskich koszykarzy. Ci, w łatwy sposób dawali się ogrywać rywalom, wpuszczając ich pod kosz to od końcowej linii, to z naprzeciwka kosza.
Gospodarze mieli również problem z upilnowaniem środkowego Jeziora Dawida Przybyszewskiego. Pomimo 215 cm wzrostu uwielbia on uciekać spod kosza na obwód. Kiedy na początku drugiej kwarty Przybyszewski trafił drugą trójkę w meczu, przyjezdni prowadzili 21:15. I to by było na tyle z ustawianej gry w pierwszej połowie.
Obie drużyny zaczęły nagle hołdować zasadzie biegnij i rzuć. Zawodnicy w szybkim tempie przemieszczali się od kosza do kosza, próbując zdobywać kolejne punkty. Widowisko straciło na tym bardzo wiele. Piłka, zamiast wpadać do kosza, częściej go obijała lub lądowała na aucie. Start w pierwszej połowie popełnił 11 strat, Jezioro - 9. Szalone tempo bardziej odpowiadało gościom, którzy w 19 minucie prowadzili 35:23.
Powolny odjazd Jeziora trwał do 26 minuty. Nicchaeus Doaks zdobywając 4 pkt z rzędu powiększył przewagę gości do 46:30. Gra pod kosz pozwoliła gospodarzom nieco ich wyhamować, choć Jezioro nie miało problemów z kontrolowaniem ponad 10-punktowej przewagi.
Start wrócił do gry w czwartej kwarcie dzięki rzutom trzypunktowym. Najpierw trafił Grzegorz Mordzak, następie Michał Jankowski, a kiedy zza linii 6,75 m. skuteczną próbą popisał się Tomasz Wojdyła, w 36 minucie było 58:64. Koszykarze Startu, podobnie jak w poprzednich meczach, walczyli o zwycięstwo do ostatnich sekund, rzucając w czwartej kwarcie aż 34 pkt. Tym razem szczęście sprzyjało jednak gościom. Jezioro dzięki fizycznej grze i dobrej skuteczności w końcówce starcia na linii rzutów wolnych wywiozło z Gdyni zwycięstwo.
Kolejne trzy mecze drugiego etapu rozgrywek Start rozegra na wyjeździe. Gdynianie stracili już szansę na awans do play-off, więc będą to ich ostatnie spotkania w tym sezonie.
Typowanie wyników
Jak typowano
78% | 321 typowań | START Gdynia | |
0% | 0 typowań | REMIS | |
22% | 88 typowań | Jezioro Tanobrzeg |
Tabela po 29 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | PGE Turów Zgorzelec | 29 | 20 | 9 | 2364:2171 | 49 |
2 | Anwil Włocławek | 29 | 18 | 11 | 2193:2083 | 47 |
3 | Stelmet Zielona Góra | 28 | 18 | 10 | 2358:2317 | 46 |
4 | Trefl Sopot | 28 | 17 | 11 | 2296:2055 | 45 |
5 | Asseco Prokom Gdynia | 28 | 17 | 11 | 2124:2041 | 45 |
6 | Energa Czarni Słupsk | 28 | 15 | 13 | 2187:2133 | 43 |
7 | Polpharma Starogard Gd. | 29 | 15 | 14 | 2290:2317 | 44 |
8 | AZS Koszalin | 28 | 14 | 14 | 2075:2068 | 42 |
9 | Jezioro Tarnobrzeg | 29 | 12 | 17 | 2304:2434 | 41 |
10 | Rosa Radom | 29 | 10 | 19 | 2246:2367 | 39 |
11 | Start Gdynia | 29 | 9 | 20 | 1964:2170 | 38 |
12 | Kotwica Kołobrzeg | 28 | 6 | 22 | 1917:2162 | 33 |
Wyniki 29 kolejki
- O miejsca 1-6:
- PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 74:63 (17:14, 16:11, 28:14, 13:24).
- Stelmet Zielona Góra - Energa Czarni Słupsk (17 kwietnia, godz. 18:30).
- TREFL Sopot - ASSECO PROKOM Gdynia (17 kwietnia, godz. 19:30).
- O miejsca 7-12:
- START Gdynia – Jezioro Tarnobrzeg 75:78 (13:16, 12:19, 16:18, 34:25).
- Polpharma Starogard Gdański – Rosa Radom 71:79 (19:19, 11:15, 23:23, 18:22).
- Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin 53:58 (11:19, 8:11, 15:16, 19:12) - rozegrany awansem
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2013-04-07 20:31
Słaby, choć bardzo zacięty mecz
Brawo za walkę, ale mecz naszym zupełnie nie wyszedł. Widać było brak możliwości przeprowadzania większych rotacji w składzie spowodowanej brakiem Mokrosa i Kucharka (swoją drogą ciekawostka, że kazano im się przebrać by nie płacić grzywny za brak 10 zawodników - czy prędzej, przed rozpoczęciem sezonu, nikt w klubie nie mógł przewidzieć takiej sytuacji?!). Pełka dzisiaj to tragedia, 6-ty zawodnik Jeziora, kluczowi zawodnicy (Mordzak, Wojdyła, Jankowski, Rothbart) niewidoczni przez większą część meczu, dobrze że pod koniec zaczęli grać tak, jak potrafią! Podobała mi się waleczna postawa Marcina Malczyka. Ogólnie trudno, mecz nie wyszedł i trzeba o nim zapomnieć.
I straszliwie wk... mnie ten Pan Baltona, nabuzowany Dłoniak. Czego on się nażarł przed meczem?!- 4 1
-
2013-04-07 21:44
oj... szkoda
a tak dobrze żarło...
i zdechło- 2 3
-
2013-04-07 21:51
Momentami nie dało się tego oglądać (1)
Nic dziwnego że mało ludzi przychodzi, ciekawe jakim cudem z taką halą start otrzymał licencję na grę w ekstraklasie
- 3 6
-
2013-04-07 23:51
Dziś średn mecz
ale i tak nerwowa końcówka. I większośc meczów Startu była z trzymająca w napięciu końcówką
Słaby skład, mało zawodników ale wola walki i ambicja zawsze była . I to jest siła tego zespołu. Na razie na walkę w dolnej połówce tabeli. Co będzie dalej się okaże. Zależy pewnie czy pozostanie APG w Gdyni czy nie.- 1 1
-
2013-04-10 01:10
Niestety w obecnym składzie jest to chyba kres możliwości Startu, a to za mało, aby wypełnić halę kibicami.Były możliwości stworzenia wielkiej koszykówki w Gdyni w pewnym momencie wszystko na to wskazywało.Niestety to już historia a rok 2010 kiedy to właśnie miasto Gdynia była naprawdę stolicą polskiej koszykówki(Lotos i Asseco Prokom) chyba nieprędko powróci.Jeżeli w ogóle powróci.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.