• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trefl Sopot - Pszczółka Start Lublin 70:76. Brak zimnej krwi w końcówce

jag.
4 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Trefl Sopot

Koszykarze Trefla Sopot częściej prowadzili w meczu z Pszczółką Startem Lublin, ale z parkietu zeszli pokonani, gdyż wyraźnie przegrali ostatnie 5 minut spotkania, w które wchodzili mając 6 punktów w zapasie. Koszykarze Trefla Sopot częściej prowadzili w meczu z Pszczółką Startem Lublin, ale z parkietu zeszli pokonani, gdyż wyraźnie przegrali ostatnie 5 minut spotkania, w które wchodzili mając 6 punktów w zapasie.

Trefl Sopot przegrał z drużyną Pszczółka Start Lublin 70:76 (17:12, 21:15, 14:24, 18:25) w 7. kolejce Energa Basket Ligi. Koszykarze grali w Ergo Arenie przy pustych trybunach, co jest konsekwencją zaliczenia miasta do strefy czerwonej w pandemii koronowirusa. Gospodarze częściej byli na prowadzeniu, na niewiele ponad 4 minuty przed końcem mieli jeszcze przewagę 63:57, ale w kluczowych momentach spotkania zabrakło im zimnej krwi i Tysona Hawsa, który spadł z parkietu za pięć przewinień.



Koszykarze Asseco Arki zagrają w Gdyni w poniedziałek, 5 października - zapowiedź



TREFL: Gruszecki 20 (6x3), Olejniczak 8 (9 zb.), M.Kolenda 6 (2x3), Kowalenko 4 (1x3), Ł.Kolenda 3 (1x3) oraz Leończyk 12 (2x3, 9 zb.), Haws 11 (2x3, 5 st.), Moten 3 (1x3), Paliukenas 3

PSZCZÓŁKA: Dorsey-Walker 15 (2x3), Łączyński 12 (2x3), Laksa 10 (2x3), Borowski 8, Szymański 3 (6 zb.) oraz Sharma 9, Dziemba 9 (1x3), Jeszke 7 (1x3, 5 zb.), Medford Jr. 3, Moore

Kibice oceniają



Brak dopingu i występów cheerleaders oraz puste trybuny najwyraźniej sprawiły, że koszykarzom trudno było się skoncentrować. Atmosfera była bowiem jak na treningu, a nie na meczu o ligowe punkty.

W inauguracyjnej kwarcie obie drużyny z gry nie mogły przebić 40-procenowej skuteczności. Prowadzili gospodarze, gdyż ratowali się próbami zza łuku. Za trzy trafili aż cztery razy, w tym trzykrotnie Karol Gruszecki, gdy rywalom w pierwszych 10 minutach ta sztuka nie udała się ani razu.

W drugiej kwarcie Pszczółka potrzebowała niewiele ponad 2 minut, aby wyrównać na 19:19. Największa w tym zasługa Mateusza Dziemby, który najpierw przełamał niemoc przyjezdnych w rzutach dystansowych, a następnie skutecznie wykończył kontrę.

Marcin Stefański, trener Trefla poprosił o czas. Ustawił akcje na rzuty za trzy. Po powrocie do gry trafił Tyson Haws. Nim koszykarze zeszli na przerwę, sopocianie mieli już 9 rzutów za trzy. Bezradny David Dedek, szkoleniowiec gości nic nie mógł zdziałać, o ile nie liczyć, coraz głośniejszych jego reprymend podczas przerw na żądanie. W pewnym momencie jego drużyna traciła już 14 punktów.

Dopiero, gdy zawodnicy zeszli do szatni, trenerowi ze Słowenii udało się trafić do swoich podopiecznych. W trzeciej kwarcie lubelska drużyna konsekwentnie zaczęła zmniejszać straty, bo zaczęła punktować zza łuku. W 28. minucie po akcji Damian Jeszke, w przeszłości m.in. koszykarza... Trefla, goście wyszli na prowadzenie 48:47. Był to dla nich dopiero drugi korzystny wynik w tym meczu. Poprzednio prowadzili bowiem przy... 4:3.

W ostatnie 10 minut meczu koszykarze wyszli jednak przy nikłej przewadze gospodarzy (52:51), gdyż ostatni rzut za trzy w trzeciej kwarcie należał do Dariousa Motena. Początek jednak tej odsłony był kapitalny w wykonaniu miejscowych, gdyż otwarcie było na ich korzyść 8:0. Dopiero, gdy kończyła się 3. minuta tej kwarty, trafił Sherron Dorsey-Walker.

Trefl korzystał z dziewięciu koszykarzy, ale na 4. minuty przed końcem gry pole personalnego manewru trenera Stefańskiego uległo zmniejszeniu. Po 5. faulu parkiet opuścił Haws. Do gry wrócił Łukasz Kolenda, ale w pierwszej akcji przydarzyło mu się przewinienie ofensywne. Były też rzuty dla rywali, gdyż miejscowi mieli w tej kwarcie już 4 faule.

Dzięki wolnym Pszczółka wyszła na prowadzenie 64:63, zaliczając 7 punktów z rzędu. W kolejnej akcji też gospodarze mieli kłopoty, ale Paweł Leończyk skorzystał z bagażu doświadczenia i trafił z bardzo trudnej pozycji w ostatniej sekundzie czasu przewidzianego na rozegranie akcji.

Niestety, nic to nie dało. W kolejnej ofensywnej akcji Gruszecki doprowadził jedynie do spornego, a "strzałka" przyznała piłkę gościom. Dorsey-Walker powtórzy rzut za trzy, który kilkanaście sekund wcześniej udał się również Kamilowi Łączyńskiemu. Na 48 sekund przed końcem goście odskoczyli na 70:65, a chwilę później Joshua Sharma zablokował jeszcze Gruszeckiego i Trefl definitywnie pogrzebał szansę na wygraną.

W przekroju całego meczu sopocian pogrążyły starty, gdyż popełnili ich aż 22 przy 13. Brak zimnej krwi w końcówce sprawił też, że kończyli ze słabszą skutecznością z gry (42:45).

Typowanie wyników

TREFL Sopot
70 : 76
bez
publiczności
Pszczółka Start Lublin

Jak typowano

59% 128 typowań TREFL Sopot
1% 2 typowania REMIS
40% 88 typowań Pszczółka Start Lublin

Twoje dane



Tabela po 7 kolejkach

Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny M Z P Bilans Pkt.
1 Pszczółka Start Lublin 8 6 2 612:577 14
2 Zastal Enea BC Zielona Góra 7 6 1 619:530 13
3 Legia Warszawa 7 5 2 592:529 12
4 King Szczecin 7 5 2 528:533 12
5 Trefl Sopot 7 4 3 586:527 11
6 GTK Gliwice 7 4 3 593:596 11
7 Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. 7 4 3 522:548 11
8 WKS Śląsk Wrocław 6 4 2 486:442 10
9 Asseco Arka Gdynia 6 4 2 483:459 10
10 Anwil Włocławek 6 3 3 493:478 9
11 PGE Spójnia Stargard 7 2 5 521:530 9
12 HydroTruck Radom 7 2 5 540:573 9
13 Enea Astoria Bydgoszcz 7 2 5 580:624 9
14 Polski Cukier Toruń 7 2 5 568:617 9
15 Polpharma Starogard Gdański 6 1 5 458:539 7
16 MKS Dąbrowa Górnicza 6 0 6 435:514 6
Tabela wprowadzona: 2020-10-07

Wyniki 7 kolejki

  • ASSECO ARKA GDYNIA - King Szczecin 95:74 (20:18, 27:15, 28:15, 20:26)
  • TREFL SOPOT - Pszczółka Start Lublin 70:76 (17:12, 21:15, 14:24, 18:25)
  • Anwil Włocławek - Legia Warszawa 86:78 (19:14, 13:28, 21:18, 33:18)
  • PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 82:67 (21:12, 22:16, 14:13, 25:26)
  • Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. - Śląsk Wrocław 76:72 (18:14, 23:20, 23:18, 12:20)
  • GTK Gliwice - Polpharma Starogard Gd. 91:77 (21:24, 15:21, 25:17, 30:15)
  • Polski Cukier Toruń - Stelmet Enea BC Zielona Góra 94:88 (23:19, 16:22, 27:23, 28:24)
  • HydroTruck Radom - Enea Astoria Bydgoszcz 72:85 (20:33, 11:14, 24:24, 17:14)
jag.

Kluby sportowe

Wydarzenia

Opinie (52)

  • (3)

    Co te mlokosy, Kolendy mają grać na dziś ? To nie mogą być architekci drużyny i rozegrania ostatnich piłek. Ktoś im na to pozwala, ktoś zapala zielone światło, że graja zawsze to samo, a w końcu bez głowy gubią aikcje. Stefan co grał , każdy pamięta. Grosicki, to przy nim as kreatywności. Co On Ma im przekazać, czy rozrysować ??? Grają co sami wymyśla i okręt tonie

    • 8 1

    • kolendy to nawet na druga lige sie nie nadja...ale stefan tez byl tak slaby, wiec stad moze taka slabosc do kolendziakow. slabi zawodnicy zawsze ciagna do slabych

      • 4 3

    • tu nie chodzi o 1-2 ostatnie akcje (1)

      było +9 na 6 minut przed końcem i od tego momentu przestaliśmy grać. Akcji było naprawdę sporo, żeby dowieźć ten wynik i nie fundować sobie takiej końcówki. Można mieć przestój w meczu ale 2-3 minuty to max. Potem albo zaowdnicy się otrząsają albo robi to z nimi trener. Jak będziemy robić przestoje 6-7 minutowe to nas dojdą nawet najsłabsze drużyny w tej lidze.

      • 0 0

      • Albo robi to z nimi trener . Słuszna uwaga
        Ławka dla nabrania dystansu, rozmowa z pacjentem. To jest sposób obcy temu "trenerowi"

        • 1 0

  • 10 minut kwarty meczy 30 minut czasu rzeczywistego.
    To jest mistrzostwo Świata.
    Tego nie da się oglądać.
    Piłkarzyki robią lepszą pantomimę.

    • 2 1

  • Faktycznie Kolendy są nie warci tej kasy!Te durnowate faule młodego i chęć pokazania się kozakiem to słabe!Starszy?Bez walki i ambicji!Ełk pozdrawia!

    • 6 2

  • Oczywiście brak pomysłów, oczywiście Łukasz jeszcze nie może wziąć na siebie rozgrywania przy bliskim wyniku, ale dlaczego znowu gwizda poligraf Zapolski ze stałymi kolegami?? Kilka kontrowersyjnych gwizdków dla Lublina w 3 kwarcie i już inaczej grało się zawodnikom Dedka. Kosa bez gwizdka pod koszem na Leończyku przy stojącym w odległości dwóch metrów sędzi to już nawet pozory obiektywnego gwizdania nie były. Ta trójka "sędziowska" gwizda bardzo specyficznie delikatnie mówiąc. Co nie udało im się we włocławku to udało się dziś.

    • 13 4

  • ;;

    rzeczywiście trafl miał szanse to wygrać-mimo że właściwie tylko trójka im siedziała...start gral bardzo słabe zawody szczególnie w ataku to był dramat przez 3 kwarty-4 była troche lepsza.własciwie wyrózniłbym tylko łączyńskiego-dorsey odrobine lepiej w samej koncówce-w treflu oczywiście gruszecki...

    • 7 1

  • Stefański (1)

    Mistrz IV kwarty

    • 18 1

    • Raczej Kolendy to mistrzowie 4 kwarty

      • 7 4

  • Po raz kolejny twierdzę że jak na zespół grający bez trenera jest całkiem spoko. Gwiazdorek z jedynką jak zwykle w końcówce bez głowy, czyli jest stabilnie

    • 10 4

  • Dramat ! (1)

    Brak pomysłu na grę w ataku, dużo błędów i strat, i jak zwykle Ł. kolenda na koniec 4 kwarty swoje błędy tradycyjnie i standardowo .... Totalny dramat.

    • 22 4

    • Bo kolendy to przereklamowane beztalencia

      • 9 5

  • To nie brak zminej krwi, a brak trenera. Słaby występ Borowskiego i kilku jeszcze innych zawodników, z zimną krwią niwelował rotacją Dedek. Stefan ucz się , podgladaj, kopiuj. Rób wszystko inne niż do tej pory i przynajmniej sam coś ogarniesz, bo na dzisiaj to każdy stary lis , Cię zje, jak króliczka.

    • 17 3

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

MKS Dąbrowa Górnicza
98% TREFL Sopot
0% REMIS
2% MKS Dąbrowa Górnicza

Ostatnie wyniki

88% TREFL Sopot
0% REMIS
12% King Szczecin
Śląsk Wrocław
93% TREFL Sopot
0% REMIS
7% Śląsk Wrocław

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Trefla

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Sufcia Jagularownia 32 59 65.6%
2 Rafał Marczyński 32 58 68.8%
3 Łukasz Gawlik 33 55 66.7%
4 Tadeusz Grota 31 55 67.7%
5 Efcia Konefcia 32 53 65.6%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane