- 1 Lechia zmieni obsadę bramki (45 opinii)
- 2 Zmiany w Arce. Predenkiewicz wypożyczony (105 opinii)
- 3 Tak Trefl świętował mistrza na molo (13 opinii)
- 4 Kto może wzmocnić żużlowców? (179 opinii)
- 5 Trefl mistrzem Polski i w Eurocupie (88 opinii) LIVE!
- 6 Arka blisko drugiego wzmocnienia (83 opinie)
Trefl Sopot jedzie na teren mistrza. Mikołaj Witliński o kluczach do zwycięstwa
Trefl Sopot
Trefl Sopot wyrusza dzisiaj na Pomorze Zachodnie na dwa kolejne spotkania serii finałowej koszykarskiej Orlen Basket Ligi przeciwko Kingowi Szczecin. Sopocianie w środę, 5 czerwca oraz piątek, 7 czerwca o godz. 20 zmierzą się z obecnymi obrońcami tytułu w trzecim i czwartym meczu serii o złoty medal mistrzostw Polski. - Trudno już powiedzieć kto teraz ma przewagę. Obecnie nie patrzymy na to, gdzie gramy, tylko jak gramy. W meczach wyjazdowych kluczowe będzie przede wszystkim nastawienie i głowa tak, aby zwyciężyć co najmniej w jednym spotkaniu w Szczecinie - mówi nam center Trefla, Mikołaj Witliński. Rywalizacja w finale toczy się do czterech wygranych.
Typowanie wyników
Jak typowano
83% | 196 typowań | King Szczecin | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
16% | 38 typowań | TREFL Sopot |
Remis po dwóch meczach w Ergo Arenie. Skuteczna gra podkoszowych Trefla kluczem do sukcesu
Za nami dwa pierwsze mecze serii finałowej koszykarskiej Orlen Basket Ligi w Ergo Arenie. W piątek, 31 maja górą byli aktualni mistrzowie Polski ze Szczecina, którzy zwyciężyli 82:73 i objęli prowadzenie w serii. Sopocianie potrafili zniwelować w tym spotkaniu siedemnastopunktową stratę w trzeciej kwarcie do zaledwie jednego punktu w decydującej odsłonie. Jednak w końcówce rywalizacji kluczową trójkę na 70:78 trafił kapitan Kinga, Andrzej Mazurczak (19 pkt. i 7 as.), który poprowadził swój zespół do pierwszego zwycięstwa w finale.
![Trefl Sopot - King Szczecin 73:82. Nieudany start finału, szalona pogoń na nic. Przeczytaj relację i wystaw oceny koszykarzom oraz trenerowi](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3745/150x100/3745016__kr.webp)
Na drugie finałowe starcie w niedzielę sopoccy koszykarze wyszli jednak od samego początku meczu z większą energią i determinacją w porównaniu z piątkową konfrontacją. Żołto-czarni pomimo aż trzynastu niecelnych rzutów wolnych (22/35 w tym elemencie) i zaledwie 21% skuteczności w rzutach za trzy punkty (6/27), zwyciężyli 84:81 i doprowadzili do remisu. To oznacza, że seria finałowa powróci jeszcze do Ergo Areny na co najmniej jedno spotkanie (mecz numer 5, poniedziałek, 10 czerwca, godz. 20.
- Kluczem do zwycięstwa w drugim spotkaniu było na pewno zaangażowanie, nasza ambicja oraz chęci. Obie drużyny były też podmęczone i ten mecz zdecydowanie nie był łatwy, bo było dużo walki podkoszowej, a także gry 1 na 1. Ponadto wygraliśmy rywalizację na zbiórce, a pomimo też słabej skuteczności w rzutach za trzy punkty potrafiliśmy odpowiedzieć na fizyczność rywali i dzięki temu doprowadziliśmy do wyrównania w serii finałowej - mówi nam Mikołaj Witliński, center Trefla.
![Trefl Sopot - King Szczecin 84:81. Emocjonująca końcówka i remis w finale. Sprawdź relację, oceń zawodników i trenera](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3746/150x100/3746276__kr.webp)
Z powodu słabszej skuteczności w rzutach dystansowych sopocianie dużą część swoich akcji w drugim spotkaniu grali z wykorzystaniem podkoszowych, co przynosiło im duże korzyści. Skuteczni byli m.in. Geoffrey Groselle (11 pkt.) czy wspomniany Witliński, którzy zdobywali sporo punktów po rzutach spod samej obręczy. Trefl w niedzielnym meczu miał także prawie 67% skuteczności w rzutach za dwa punkty (22/33 w tym elemencie), co znacznie pomogło żółto-czarnym odnieść cenne zwycięstwo.
- Ważna była gra pod koszem i atakowanie przeciwników bliżej obręczy oraz walka w polu pomalowanym. Mieliśmy dobry procent skuteczności w rzutach za dwa punkty. Natomiast nie trafialiśmy zbyt często za trzy punkty, przez co naszym planem była gra bliżej kosza, która okazała się skuteczna. Pokazaliśmy, że nawet pomimo braku wysokiej skuteczności w rzutach dystansowych potrafiliśmy wygrać to spotkanie - dodaje Witliński.
Historia ligowych starć Kinga z Treflem w Szczecinie w ostatniej dekadzie
Od sezonu 2014/2015, czyli od momentu, w którym King zadebiutował na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki (PLK) w historii doszło do dziesięciu ligowych starć pomiędzy tymi zespołami w Szczecinie. W sześciu z nich lepsi okazywali się koszykarze Kinga, a czterokrotnie cenne dwa punkty do ligowej tabeli dopisywali zawodnicy Trefla.
Natomiast ostatni raz oba zespoły w Szczecinie zmierzyły się w tym sezonie... 1 stycznia 2024 roku. Wówczas po emocjonującej końcówce w meczu noworocznym sopocianie triumfowali 84:79. Tak jak w obecnej serii finałowej, kluczem do wygranej okazała się skuteczna gra podkoszowych żółto-czarnych. Belg Andy Van Vliet zdobył 22 punkty, czterokrotnie trafiając z dystansu. Natomiast swoje pierwsze i jak na razie jedyne double-double w tym sezonie w Treflu zanotował wtedy Witliński (13 pkt., 10 zb.).
kolejno sezon, wynik
zwycięstwa Kinga
zwycięstwa Trefla
2014/15: 96:83
2015/16: 84:81
2016/17: 76:93
2017/18: 95:82
2018/19: 94:104
2019/20: 76:70
2020/21: 81:83
2021/22: 98:73
2022/23: 103:79
2023/24: 79:84
BILANS: 6 zwycięstw Kinga, 4 wygrane Trefla, bilans punktowy: 882:832 dla Kinga
Seria finałowa przenosi się do Szczecina. Obie drużyny lepsze w delegajach niż przed własną publicznością
Teraz seria finałowa przenosi się na mecze numer trzy i cztery do Szczecina. Teoretycznie po zwycięstwie w piątkowym starciu przewagę parkietu mają gospodarze, którzy jednak w tym sezonie... prezentują się lepiej na wyjazdach niż w konfrontacjach przed własną publicznością. King w sezonie zasadniczym był najlepszą drużyną Orlen Basket Ligi w delegacjach (13 zwycięstw, 2 porażki), ale w Netto Arenie wygrał jedynie sześć ze swoich 15 spotkań.
Jednak podopieczni trenera Arkadiusza Miłoszewskiego znacznie lepiej spisują się w Szczecinie w fazie play-off. W niej wygrali wszystkie swoje cztery spotkania (po dwa w ćwierćfinale z Legią Warszawa i półfinale z PGE Spójnią Stargard).
Natomiast drugą najlepszą drużyną w meczach wyjazdowych w obecnym sezonie zasadniczym w polskiej lidze był... Trefl, który wygrał 12 z 15 takowych spotkań. Sopocianie także lepszy bilans zanotowali na wyjeździe niż u siebie (9 zwycięstw, 6 porażek). Z kolei w fazie play-off w delegacjach sopocianie zanotowali po jednej wygranej i porażce w ćwierćfinałowej rywalizacji z MKS Dąbrową Górniczą oraz półfinałowej konfrontacji ze Śląskiem Wrocław.
- Trudno już powiedzieć kto ma teraz tę przewagę w finale, jeśli my jako gospodarz już na starcie przegraliśmy pierwszy mecz całej serii. Obecnie nie patrzymy na to, gdzie gramy, tylko jak gramy. W meczach wyjazdowych kluczowe będzie przede wszystkim nastawienie i głowa tak, aby zwyciężyć co najmniej w jednym spotkaniu w Szczecinie. Myślę, że żadna z drużyn nie dopuści do tego, żeby przeciwnik zbudował sobie w trakcie spotkania wysoką, dwudziestopunktową przewagę. Uważam, że jeszcze dużo walki w tych finałach przed nami - kończy Witliński.
Playoff
Ćwierćfinały
Anwil Włocławek | |
PGE Spójnia Stargard |
King Szczecin | |
Legia Warszawa |
TREFL SOPOT | |
MKS Dąbrowa Górnicza |
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | |
Śląsk Wrocław |
Półfinały
PGE Spójnia Stargard | |
King Szczecin |
Trefl Sopot | |
Śląsk Wrocław |
Finał
Trefl Sopot | |
King Szczecin |
Kluby sportowe
Opinie (8)
-
2024-06-04 14:47
Ceny biletów w Szczecinie (6)
Tam to mocno ktoś na głowę upadł :)
- 4 1
-
2024-06-04 15:05
(4)
A ludzie narzekają, że Sopot ma drogie bilety... W lidl Arenie 2x drożej niż w Ergo
- 6 1
-
2024-06-04 15:15
(3)
Jakoś hale zapełniają :) marketing tam po prostu jest dużo lepszy, w Sopocie powinni się zastanowić nie nad cenami biletów, a nad potencjałem ludzkim.
- 1 8
-
2024-06-04 17:33
Marketing dużo lepszy
buahahaha. To nawet prezes Król mówi że nie zależy im na marketingu. Wymień chociaż ich jedną akcję marketingową przed finałem. Po prostu kibice są dużo lepsi i nawet za dwukrotnie wyższą cenę przyjdą i nikt nie narzeka. U nas tragedia, a z klubu kibica śmieje się cała Polska
- 3 2
-
2024-06-04 18:15
Bardzo krzywdząca opinia. Byłam z córkami pierwszy raz w niedzielę i nigdy nie bawiłyśmy się lepiej na żadnym wydarzeniu sportowym. Malowanie twarzy i bawialnia przy boisku, do tego zlapałyśmy skarpetki. Było super i mamy już bilety na poniedziałek. Tak dalej Trefl Sopot!
- 12 0
-
2024-06-05 09:35
Nie powinniście narzekać, bo ostatnio w Klifie dostałem ulotkę o finale. O Arce nigdy
- 5 0
-
2024-06-04 15:57
zawsze można iść na paprykarzy XD
- 1 0
-
2024-06-04 17:59
King nie jest taki mocny, jak sie o nim mowi. Z Legia dwa pierwsze mecze wygrali szczesliwie.
Z Treflem przegrali pomimo fatalnej skutecznosci Trefla w rzutach za 3 i osobistych. Pierwszy mecz wygrali, ale w zasadzie to Trefl go przegral na wlasne zyczenie (rowniez byla tragiczna skutecznosc i dziwne zmiany w koncowce).
Zatem jesli Trefl poprawi skutecznosc za 3 i osobiste, a Geoffrey nie bedzie lapal glupich fauli, to Trefl moze przywiezc nawet dwa zwyciestwa.- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.