- 1 Określono budżet Lechii na kolejny sezon (66 opinii)
- 2 Hit III ligi na Polsat Plus Arenie Gdańsk (7 opinii)
- 3 Arka już buduje skład na 2023/24 (13 opinii)
- 4 Kiedy Lechia wróci do ekstraklasy? (144 opinie)
- 5 List otwarty zasłużonych piłkarzy Arki (108 opinii)
- 6 Tabak podjął decyzję. Znany los trenera (8 opinii)
Radość i pretensje po koszykarskich derbach
30. koszykarskie derby Trójmiasta przeszły do historii z kilku powodów. Zakończyły się po celnym rzucie równo z końcową syreną. Asseco straciło w nich 16 punktów przewagi, zwycięski Trefl wygrał tylko jedną kwartę, a Przemysław Żołnierewicz przekroczył barierę 1000 punktów w Polskiej Lidze Koszykówki. Nie zabrakło jednak także kontrowersji.
TREFL POKONAŁ ASSECO W 30. DERBACH KOSZYKARZY - OCEŃ ZAWODNIKÓW ZA TO SPOTKANIE, ZOBACZY ZDJĘCIA, WIDEO, PRZECZYTAJ RELACJĘ
30. derby Trójmiasta przeszły do historii jako pierwsze, zakończone celnym rzutem w ostatniej akcji spotkania. Bohaterem został skrzydłowy Trefla Jakub Karolak, który był też najskuteczniejszym graczem spotkania - 29 punktów.
- Trudno powiedzieć coś mądrego po takim rzucie. Po prostu myślałem o tym, aby skierować piłkę w stronę kosza i to się udało. A że wpadło odbijając się o deskę, to po prostu szczęście. Był to mój pierwszy taki rzut w karierze. Najpierw jednak, przez trzy kwarty nie potrafiliśmy znaleźć rytmu gry. Później nie mieliśmy już nic do stracenia. Wszystko zależało od nas. Wzmocniliśmy obronę, wpadło parę rzutów i udało się wygrać. A ostatnią akcję zrealizowaliśmy w stu procentach - mówi Karolak.
Najważniejszy rzut w meczu Asseco - Trefl.
Dla niego był to najlepszy ofensywnie mecz w Polskiej Lidze Koszykówki. Poprawił rekord z sezonu 2015/2016, kiedy to w barwach PGE Turowa Zgorzelec zdobył 25 pkt w starciu ze Stelmetem Zielona Góra.
- Kuba jest strzelcem i jeżeli potrafimy zaspać przy nim pięć razy - dosłownie tak się stało, ponieważ gdzieś, ktoś się u nas kręcił się, bo coś mu się wydawało - to są duże szanse, że odda szósty rzut i także go trafi. My wyprodukowaliśmy dobrą formę Kuby. Zamiast być przy nim, to pierwsze jego pięć rzutów staliśmy w obronie za daleko. I to z różnych powodów - może dlatego, że nie byliśmy skoncentrowani, albo że mam trzy faule i jak załapię czwarty to zejdę. To jest dziecinna koszykówka i z tym musimy zmagać się na co dzień. Zawodnicy są na początku kariery, dbają o swoje statystyki i przez to też przegrywamy mecze - uważa Przemysław Frasunkiewicz, trener Asseco.
JUŻ PRZED DERBAMI PODKREŚLALIŚMY, ŻE JAKUB KAROLAK WYRÓSŁ NA LIDERA TREFLA. PRZECZYTAJ WYWIAD Z KOSZYKARZEM, KTÓRY ZDECYDOWAŁ O WYNIKU DERBÓW
Po meczu było widać na jego twarzy, że derby kosztowały wiele nerwów. W końcu Asseco było na dobrej drodze do zwycięstwa. W 23. min. po celnym rzucie za trzy punkty Jakuba Garbacza prowadziło 52:36. Mało tego, na początku czwartej kwarty przewaga wynosiła jeszcze 13 pkt, po trafieniu zza linii 6,75 Krzysztofa Szubargi.
- Drużyna a Sopotu zagrała bardzo dobrą drugą połowę. Niestety w trzech ostatnich meczach rzuciliśmy łącznie ponad 50 rzutów mniej niż rywale. Jakimś cudem nie możemy dostać się na linię rzutów wolnych i stąd duża liczba prób za trzy punkty. Jeżeli nie będziemy mogli uzbierać około 20 punktów z linii rzutów wolnych, to tak będzie to wyglądało. Druga z przyczyn porażki, nasze głowy. Niestety takie mecze pokazują, kto w tym momencie może grać o wysoką stawkę. Nie ma wątpliwości, że ten mecz jest dla każdego w Trójmieście bardzo ważny. Możemy opowiadać sobie, że jest on jak inne, ale każdy chce go bardzo mocno wygrać. Niestety zawodnicy, którzy powinni wspierać Krzyśka, czyli naszego lidera, zawiedli. To nie są 17-letnie dzieciaki, żeby ich głaskać, tylko trzeba powiedzieć jak jest. Nie mogę stwierdzić, że nie walczyliśmy, bo oddaliśmy 100 procent serca, ale potrzebna jest do tego także głowa, a tego nie wytrzymaliśmy - dodaje Frasunkiewicz.
Radość koszykarzy Trefla po zwycięskim rzucie.
W czwartej kwarcie sopocianie zdominowali grę. Z drugiej strony, na 50 sekund przed końcem Mikołaj Witliński z Asseco wykonał rzut spod kosza, który powinien trafić, ale tego nie zrobił. Zamiast 5 pkt prowadzenia było więc trzema dla gdynian.
- Cieszę się, że po raz drugi w derbach Trójmiasta mogłem prowadzić Trefla w roli pierwszego szkoleniowca. Jak zwykle było to dobre widowisko, a tym razem doszedł także dramatyzm. Cieszę się, że mecz ten był świętem koszykówki w Trójmieście i mam nadzieję, że będzie szło to w tę stronę. Mój zespół wyciągnął wynik dobrą defensywą, ale jednocześnie przyspieszeniem gry. Nie ukrywam, że do tego trafiliśmy kilka trudnych rzutów. Duże słowa uznania dla Asseco, ponieważ byli znakomicie przygotowani do tego spotkania, grali dobre zawody - mówi Marcin Kloziński, trener Trefla.
Jego zawodnicy zaimponowali wolą walki. Jak podkreślał później trener, jednego z liderów, Filipa Dylewicza odblokował faul techniczny, który otrzymał tuż przed rozpoczęciem czwartej kwarty za dyskusje z sędziami.
Tak wyglądały trybuny podczas 30. derbów Trójmiasta.
- Teraz ja miałem szczęście, a za chwilę może być zupełnie inaczej. Pierwsza połowa bardzo słaba, tak samo również początek trzeciej kwarty. Podejmowaliśmy dziwne decyzje rzutowe, do tego agresywna obrona nie funkcjonowała tak, jak powinna. A dzięki temu rywal miał otwarte pozycje do rzutów dzięki dobrym podaniem Krzyśka Szubargi. Brakowało także zastawienia przy zbiórkach, co jednak udało się poprawić w drugiej połowie. Przez moment wydawało się, że bohaterem będzie właśnie Szubarga. Kiedy trafiał rzut przewracając się tuż przy naszej ławce pomyślałem, że będzie trudno wygrać, ponieważ jest on w znakomitej formie. W naszym zespole również wyrósł bohater. To nie jest jednak ostatni buzzerbeater Kuby w karierze - dodaje Kloziński.
W Asseco mieli do niego pretensje, że w jednej z akcji w drugiej połowie zainterweniował u komisarza zawodów o to, aby skrócił akcję gdynian z 15 do 8 sekund, gdyż czas wydawał się mu nieprawidłowy. Sędziowie przychylili się do jego sugestii. Gospodarze oglądali po spotkaniu powtórki i stwierdzili, że czas nie powinien być odjęty. A po zmianie gdynianie nie zdążyli wykonać rzutu, natomiast Trefl odpowiedział trójką. Decyzji sędziów nie da się jednak cofnąć. W Asseco czują się jednak oszukani.
Barierę 1000 punktów w PLK przekroczył w poniedziałek Przemysław Żołnierewicz. Ogólnie jednak, jeden z liderów Asseco rozegrał słaby mecz.
- To jest mniej ważne. Graliśmy w miarę dobrą pierwszą połowę i część trzeciej kwarcie. Powtórzyły się przestoje po naszej stronie w tej części gry. W takich meczach liczą się pojedyncze decyzje, a w tym daliśmy ciała - uważa Żołnierewicz.
Tabela po 9 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | Wsp. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Anwil Włocławek | 10 | 9 | 1 | 945:749 | 19 | 0.900 |
2 | MKS Dąbrowa Górnicza | 9 | 7 | 2 | 763:707 | 16 | 0.778 |
3 | Polpharma Starogard Gdański | 8 | 6 | 2 | 680:627 | 14 | 0.750 |
4 | Stelmet BC Zielona Góra | 10 | 7 | 3 | 864:758 | 17 | 0.700 |
5 | Polski Cukier Toruń | 10 | 7 | 3 | 838:760 | 17 | 0.700 |
6 | TREFL SOPOT | 9 | 6 | 3 | 766:702 | 15 | 0.666 |
7 | BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski | 7 | 4 | 3 | 536:508 | 11 | 0.571 |
8 | ASSECO GDYNIA | 9 | 5 | 4 | 757:758 | 14 | 0.555 |
9 | King Szczecin | 11 | 6 | 5 | 937:913 | 17 | 0.545 |
10 | PGE Turów Zgorzelec | 10 | 5 | 5 | 863:882 | 15 | 0.500 |
11 | Rosa Radom | 8 | 3 | 5 | 642:666 | 11 | 0.375 |
12 | TBV Start Lublin | 9 | 3 | 6 | 727:754 | 12 | 0.333 |
13 | Miasto Szkła Krosno | 9 | 3 | 6 | 701:786 | 12 | 0.333 |
14 | AZS Koszalin | 10 | 3 | 7 | 794:878 | 13 | 0.300 |
15 | Czarni Słupsk | 11 | 3 | 8 | 841:956 | 14 | 0.273 |
16 | GTK Gliwice | 9 | 2 | 7 | 713:816 | 11 | 0.222 |
17 | Legia Warszawa | 9 | 0 | 9 | 654:801 | 9 | 0.000 |
Wyniki 9 kolejki
- ASSECO GDYNIA - TREFL SOPOT 78:81 (17:16, 25:17, 20:17, 16:31)
- Czarni Słupsk - Polpharma Starogard Gdański 78:97 (24:26, 26:23, 15:23, 13:25)
- TBV Start Lublin - King Szczecin 77:81 (23:14, 11:16, 9:18, 34:33)
- PGE Turów Zgorzelec - MKS Dąbrowa Górnicza 75:92 (25:25, 13:24, 20:23, 17:20)
- Rosa Radom - AZS Koszalin 84:95 (19:20, 16:29, 27:12, 22:34)
- BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Polski Cukier Toruń 76:70 (14:23, 20:15, 21:20, 21:12)
- GTK Gliwice - Anwil Włocławek 75:94 (20:21, 15:24, 20:30, 20:19)
- Legia Warszawa - Stelmet BC Zielona Góra 78:95 (22:19, 12:31, 21:20, 23:25)
- BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Miasto Szkła Krosno, przełożony na 7 lutego
Kluby sportowe
Opinie (35)
-
2017-12-05 18:58
Kloziński oszust (8)
I tyle w temacie
- 7 38
-
2017-12-05 19:04
Oszustem?a Frasun?
- 8 2
-
2017-12-05 19:06
Klozinski to trener,ktory ogral Frasuna!Tyle!I tu nie ma co plakac!
- 24 1
-
2017-12-05 19:23
frustracie, jak się cieszę że boli, buahahahahhaha
- 9 6
-
2017-12-05 20:44
Po prostu Trefl jest lepszy od Śledzi i tyle w temacie mistrzowie internetowego napinania (3)
- 18 7
-
2017-12-05 21:41
19-11 (2)
Mówi ci to coś?
- 5 9
-
2017-12-06 13:43
wy sie zatrzymacie na tych 19 a my jeszcze chwila i was łykniemy
- 5 4
-
2017-12-07 09:24
jaki wynik piesku szczekający??? jaki???
- 3 0
-
2017-12-08 10:07
trzeba było rzucić więcej punktów.
A teraz sio do szkoły
- 1 1
-
2017-12-05 19:04
sobota z MP
Skończyły się łatwe mecze gdzie wygrywaliśmy po dogrywce.
- 6 0
-
2017-12-05 19:35
(2)
podziękujcie sędziom puzzle
- 8 28
-
2017-12-05 20:42
Wam Trawicki pomagał to że przedłużył czas to dobra decyzja bo piłka już wyszła za linie
- 15 0
-
2017-12-05 21:08
za co ? za to że tak długo trzmali ass-y w grze ???
zerknij na ostatnią akcje - nawet bez cofnięcia zegara Karolak zmieścił się w czasie. Gratki dla trenera, że w ostatniej akcji zaproponował akcję nie dającą pretekstów sędziom. Pamiętam takie derby w kopcu gdzie wolne zostały przyznane po zakończeniu spotkania i bez faulu.
- 16 8
-
2017-12-05 19:40
sledzie w kocowce dwa razy baty:)
Najpierw Lechia , teraz Trefl uciszyli śledzi:) elegancko
- 21 10
-
2017-12-05 19:42
O deskę!
- 14 0
-
2017-12-05 20:17
Sport&Show&Biznes (3)
Wina trenera Asseco.Jak mogli pozwolić Karolakowi ,który miał "dzień konia" na oddanie tego rzutu.
- 22 1
-
2017-12-05 20:41
Frasun coś ty zrobił! Czemuś kazał Karolakowi rzucać.
- 11 1
-
2017-12-05 23:49
A co trener był na boisku?
Skąd wiesz co kazał zawodnikom ?- 0 5
-
2017-12-07 11:58
Ponitka który go pilnował zgubił się na zasłonie
- 1 1
-
2017-12-05 20:46
Jaki napis miała Oprawa Trefl?
- 4 0
-
2017-12-05 22:07
wina trenera przeciwnej drużyny - dawno nic tak głupiego nie słyszałem
Teksty o drukowaniu, pechu, szczęściu itp chowają się przy tym.
Tak winny jest trener Trefla bo lepiej poprowadził drużynę skoro wygrała :-D- 11 0
-
2017-12-05 23:00
Brawo Kuba
To super gracz
- 11 0
-
2017-12-06 00:25
Kochani, to derby i wygrał lepszy!
Po pierwsze - derby rządzą się swoimi prawami, tu żadne statystyki bukmacherów nic nie wnoszą.
Po drugie - Szanuje Frasunkiewicza i Klozińskiego, podoba mi się, że oba zespoły biorą się za solidniejsze szkolenie młodych (za czasów PTS dużo sie mówiło, w sumie mniej robiło), ale nadal oba zespoły mają problem ze zbudowaniem trzonu zespołu. Ja naprawdę wierzę, ze na bazie rodaków można stworzyć genialny kolektyw!- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.