Jeszcze w 34. min. koszykarze Energi Czarnych Słupsk prowadzili w Ergo Arenie 68:50 i praktycznie cieszyli się z awansu do półfinału. Wtedy jednak Trefl postawił świetną obronę, w ataku koncertowo zaczęli grać Adam Waczyński, Paweł Leończyk oraz Michał Michalak i żółto-czarni dogonili rywala i wygrali 75:74 (20:27, 16:18, 12:16, 27:13). Dzięki temu, już w czwartek zagrają pierwszy mecz serii do trzech zwycięstw ze Stelmetem Zielona Góra. Początek wyjazdowego starcia o godz. 18:30.
Darius Maskoliunas (Trefl) - Jest trudno mówić po takim meczu. Chcę przekazać słowa uznania moim chłopakom. Przed piątym meczem powiedziałem, że oni swoją pracą przez cały sezon zasłużyli na to, aby on jeszcze trwał. Jestem z nich dumny, chociaż strasznie się czasami na nich wydzieram. Chcą oni trenować i grać. Choć nie zawsze wychodzi, to widać, że to kochają. Wrócić w 6 min z 18 punktów straty i wygrać, to jest w mojej, krótkiej karierze trenera pierwszy taki mecz. Myślę, że my jeszcze w tym sezonie nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Teraz będzie trochę więcej luzu w naszej grze. Jesteśmy w czwórce i możemy pokazać jeszcze więcej niż dotychczas.
Podczas ostatnich minut ani sekundy nie chciałem pokazać, że nie mam wiary, goniłem chłopaków, mówiłem, że mamy czas, że wszystko się może zdarzyć. Kluczowy moment, to wyjście pierwszą piątką i agresywna obrona. Wtedy lecieliśmy na nich jak lawina, a kula robiła się coraz większa.
Andrej Urlep (Czarni) - Gratulacje dla Trefla. Gdybyśmy wygrali ten mecz, też byłoby zasłużone zwycięstwo. Niestety graliśmy dobrze tylko przez 34 min. Od kontuzji Stutza trochę zluzowaliśmy. Pod koniec spotkania mieliśmy dużo niepotrzebnych start. Do tego pozwalaliśmy na rzuty. Waczyński oddawał je z bardzo trudnych pozycji, ale wiemy, że on takie trafia. Nie powinniśmy na to pozwolić. Przegraliśmy mecz i przegraliśmy sezon.
Relacja LIVE
W poprzednim, ćwierćfinałowym starciu Trefl przegrał w Słupsku wygrany mecz. W czwartej kwarcie rywale zwyciężyli 27:10, a w całym meczu 73:62.
Dzisiaj ma pojawić się na trybunach ok. 4 tys. widzów. Rekord obecnego sezonu w Ergo Arenie wynosi 3425, ze starcia z Asseco.
Od sezonu 1990/1991 tylko czterokrotnie, wliczając wczorajsza porażkę Anwilu Włocławek, gospodarz przegrywał w piątym meczu ćwierćfinału. Oby sopocianie nie dołączyli do tego grona.
Jesteśmy u siebie - skandują kibice Czarnych, którzy licznie zjawili się w Ergo Arenie.
Niestety farciarska wygrana, ale stelmet i tak zrobi miazge z puzlakow
CWKS REDA
10 lat
342
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-05-15 17:15
ta ta weź człowieku się ogarnij bo w twarz byś im tego nie powiedział a nie w necie anonim i myśli że fajny
ja
10 lat
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-05-12 22:38
gratulacje z Gdyni
to bezspornie było coś wielkiego
xk
10 lat
334
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-05-12 22:46
Przewidywalem 3;2 dla TREFLA
Trzeba wierzyć- przegrywac 18 pkt i pokonać Czarnych.Do tej pory było odwrotnie- nasi prowadzili aby w ko0ńcówce przegrać. Dziś wreszcie nasi GÓRĄ. Bawo Trefl za wole walki do końca.Niesamowita RADOŚĆ
3City
10 lat
292
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2014-05-12 22:48
gdyby nie ... his majesty Zamoyski
i jego dwóch przydupasów , pierwsza kwarta wyglądałaby inaczej ,
i wygrana byłaby możliwa bez cudów w IV kwarcie.
Tego sędziego nikt w Polsce nie chce oglądać , a jeżeli mecz pokazują w TV , to już kompletnie biała gorączka w głowie tego pana.
Nie mniej jestem pełen obaw przed meczami z ZZG...nawet jeżeli ten pacan nie będzie ich sędziował.
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.
1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81, 84:92, 101:93 po dogrywce