- 1 Określono budżet Lechii na kolejny sezon (133 opinie)
- 2 Arka już buduje skład na 2023/24 (44 opinie)
- 3 Hit III ligi na Polsat Plus Arenie Gdańsk (49 opinii)
- 4 Blanik prezesem. Wicemistrzowie Europy (5 opinii)
- 5 Mają złoto, wielka przyszłość przed nimi (9 opinii)
- 6 Gwiazdy na benefisie piłkarskiej legendy (1 opinia)
Anwil Włocławek - Trefl Sopot 81:61. Pogrom w czwartej kwarcie
Trefl Sopot
Trefl Sopot przegrał w Hali Mistrzów z Anwilem Włocławek 61:81 (21:18, 16:17, 18:18, 6:28). Podopieczni Marcina Stefańskiego przed czwartą kwartą prowadzili dwoma punktami, ale w ostatnich 10 minutach zdobyli zaledwie sześć "oczek" i doznali druzgocącej porażki.
Anwil: Mathews 20 pkt (4x3, 6 p., 5 as.), Bell 19 (3x3), Łączyński 14 (3x3, 5 as.), Petrasek 10 (1x3), Olesiński 2 oraz Bigby-Williams 10 (15 zb.), Woroniecki 3, Kowalczyk 3 (1x3), Bojanowski 0, Gallus 0
TREFL: Kolenda 16 (2x3, 7 zb.), Moten 11 (2x3), Young 8, Leończyk 7 (7 zb.), Gruszecki 7 oraz Lindbom 6, Sharma 4 (5 st.), Franke 2 (6 zb.), Łałak 0, Klawa 0, Olechnowicz 0
Kibice oceniają
Sopocianie po środowej porażce z Kijów Basket w Fiba Europe Cup, pojechali do Włocławka na mecz z Anwilem. Żółto-czarni przegrali ostatnie 4 z 5 ligowych meczów i chcieli przełamać tę niekorzystną passę.
Spotkanie przyjezdni rozpoczęli dobrze, bowiem objęli prowadzenie 5:4, gdy z wyskoku trafił Michał Kolenda, a "trójkę" dołożył Darious Moten. Później jednak to gospodarze doszli do głosu i serią 9:0 odskoczyli Treflowi na 13:5. Trener Marcin Stefański poprosił o przerwę, gdyż gra gości nie kleiła się.
Po niej sopocianie wzięli do się pracy i odpowiedzieli Anwilowi imponującą serią 13:0! Pierwsze skrzypce grał Kolenda, który miał na swoim koncie już 10 punktów. Przed meczem były obawy, czy zdoła on wystąpić w Hali Mistrzów, bowiem w środę doznał kontuzji biodra. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza nie pozwolili jednak żółto-czarnym na dalsze powiększanie przewagi.
Po pierwszej kwarcie zaliczka Trefla wynosiła trzy punkty. W drugiej odsłonie urosła już do 10 "oczek", a sopocianie mieli kontrolę nad meczem. W połowie tej kwarty licznik po stronie gości zaciął się i za sprawą Kamila Łączyńskiego Anwil zmniejszył stratę do zaledwie jednego punktu. Niemoc rzutową przerwali Moten i Brandon Young. To pozwoliło Treflowi zejść na przerwę z dwupunktową przewagą.
Drugą połowę "trójką" otworzył Moten, kolejne minuty nie były już jednak tak udane dla Trefa. Błędy i straty pod koszem przeciwnika napędziły Anwil, który błyskawicznie wrócił do meczu, a za sprawą Luke'a Petraska różnica znów wynosiła tylko jeden punkt. O kolejną przerwę poprosił trener Stefański, by wstrząsnąć swymi podopiecznymi. Ta niewiele dała, bo chwilę później Anwil miał już cztery "oczka" zaliczki.
Sytuacja zmieniała się jednak, jak w kalejdoskopie i jeszcze przed ostatnią partią, celne rzuty osobiste Yannicka Franke'a dała skromne, dwupunktowe prowadzenie przyjezdnym. Warto zaznaczyć, że były to pierwsze i, jak się później okazało jedyne, punkty Holendra w tym meczu.
Sopocianie zostali jednak znokautowani w czwartej kwarcie. "Rottweilery" zmiotły Trefla z parkietu, notując run 15:0. Pierwsze punkty dla żółto-czarnych w tej odsłonie zdobył Michał Kolenda i to po upływie ponad sześciu minut. Jonah Mathews trafił trzykrotnie z rzędu zza łuku i przyjezdni zostali posłani na deski. Stratę próbował zmniejszyć Paweł Leończyk, ale na niewiele się to zdało, bowiem włocławianie wygrali tę kwartę 28:6, a całe spotkanie 81:61.
- Mamy słaby moment w tym sezonie, nie mamy szczęścia. Mecze w głupi sposób nam pouciekały. Dziś totalna tragedia, przegrywamy różnicą 20 punktów. Trzeba będzie to przeanalizować, wyciągnąć wnioski i spróbować się odbić. Nie jesteśmy drużyną, która zasługuje, by tak przegrywać mecze - powiedział na antenie Polsat Sport Extra, Michał Kolenda.
Typowanie wyników
Jak typowano
92% | 201 typowań | Anwil Włocławek | |
1% | 1 typowanie | REMIS | |
7% | 16 typowań | TREFL Sopot |
Tabela po 10 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Twarde Pierniki Toruń | 11 | 9 | 2 | 965:928 | 20 |
2 | Anwil Włocławek | 10 | 8 | 2 | 809:738 | 18 |
3 | Grupa Sierleccy Czarni Słupsk | 10 | 8 | 2 | 840:778 | 18 |
4 | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 10 | 7 | 3 | 910:829 | 17 |
5 | Enea Zastal BC Zielona Góra | 10 | 6 | 4 | 889:828 | 16 |
6 | WKS Śląsk Wrocław | 11 | 5 | 6 | 885:848 | 16 |
7 | King Szczecin | 10 | 6 | 4 | 862:840 | 16 |
8 | PGE Spójnia Stargard | 10 | 5 | 5 | 774:840 | 15 |
9 | Legia Warszawa | 9 | 5 | 4 | 748:685 | 14 |
10 | TREFL SOPOT | 10 | 4 | 6 | 807:815 | 14 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 10 | 4 | 6 | 806:815 | 14 |
12 | HydroTruck Radom | 11 | 3 | 8 | 906:941 | 14 |
13 | Polski Cukier Pszczółka Start Lublin | 10 | 3 | 7 | 741:789 | 13 |
14 | ASSECO ARKA GDYNIA | 10 | 3 | 7 | 727:810 | 13 |
15 | GTK Gliwice | 10 | 3 | 7 | 799:885 | 13 |
16 | MKS Dąbrowa Górnicza | 10 | 2 | 8 | 803:902 | 12 |
Wyniki 10 kolejki
- Anwil Włocławek - TREFL SOPOT 81:61 (18:21, 17:16, 18:18, 28:6)
- ASSECO ARKA GDYNIA - King Szczecin 89:65 (23:7, 17:28, 19:12, 30:18)
- PGE Spójnia Stargard - Enea Zastal BC Zielona Góra 53:96 (16:25, 11:20, 16:20, 10:31)
- GTK Gliwice - Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 70:122 (16:31, 27:36, 14:27, 13:28)
- Twarde Pierniki Toruń - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 102:86 (26:18, 28:23, 23:29, 25:16)
- Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 73:87 (21:22, 26:28, 19:19, 7:18)
- MKS Dąbrowa Górnicza - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 82:97 (20:21, 20:29, 18:20, 24:27)
- HydroTruck Radom - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 65:70 (23:25, 8:20, 15:15, 19:10)
- Mecz zaległy z 3. kolejki:
- Twarde Pierniki - ASSECO ARKA 85:73 (19:13, 26:20, 20:22, 18:20)
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-11-08 00:12
Chcieliśmy Europę to mamy
Żeby grać na 2 fronty to trzeba mieć 12 zawodników do grania.
A tak to zgon po 30-35 minutach.
Mam nadzieję że włodarze wyciągną takie wnioski a nie takie żeby odpuścić sobie w przyszłości europejskie rozgrywki.- 10 1
-
2021-11-07 23:45
Stefański , prawda ; jest do odstrzału czym prędzej, ale :
- z tym prezesem co to za różnica
- z tym sołtysem, to nierealne
- sam tego nie zrobi
- nawet gdyby mieli grać przy pustych trybunach, to i tak miasto daje kasę , więc sorry, odpowiedni ludzie w odpowiednich miejscach- 15 0
-
2021-11-07 19:58
Odrzuce swoje kule i pójdę zagrać 4 kwartę dla Trefla (1)
Myślę że byłbym w stanie rzucić 2-4 pkt. co generalnie i tak by nie odbiegało zbytnio mocno od tego co rzuca drużyna w tych czwartych kwartach. A tak na poważnie to trener powinien oznajmić zawodnikom że gra się w europejskiej koszykówce 4 kwarty po 10 minut, a nie trzy. Jak zawodnicy to zrozumieją to już pójdzie z górki
- 17 0
-
2021-11-07 23:37
Najpierw musi zrozumieć to trener . A idąc dalej, to musi on być wogole
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.