- 1 W Arce na derby po półmaratonie? (35 opinii)
- 2 Lechia nie bierze remisu w derbach (60 opinii)
- 3 Eliminacje IMP - VI Memoriał Henryka Żyto (14 opinii)
- 4 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (4 opinie)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (44 opinie)
Lokomotiw rozstrzelał sopocian trójkami
Trefl Sopot
Trefl Sopot przegrał wyjazdowe spotkanie z Lokomtiwem Kubań Krasnodar 79:99 (22:27, 17:22, 17:16, 23:34). Katem wicemistrzów Polski okazał się amerykański rzucający Jimmy Baron, któremu 28 minut gry wystarczało by zdobyć 29 punktów. W przeciwieństwie do gospodarzy sopocianie fatalnie rzucali zza łuku. Bezapelacyjnie też przegrali walkę na tablicach.
LOKOMOTIW: Baron 29, Calathes 16, Jasaitis 14, Maric 11 (14 zb.), Zubkow 4 - Grigorjew 14,, Szeleketo 9, Szabalkin 2, Sawrasienko 0, Brown 0, Koljuszkin 0.
TREFL: Turner 15, Dylewicz 13, Waczyński 10, Looby 6, Dąbrowski 5 - Stefański 11, Spralja 9, Harrington 5, Michalak 5, Zamojski 0.
Kibice oceniają
Typowanie wyników
Jak typowano
90% | 324 typowania | Lokomotiv Kubań Krasnodar | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
10% | 37 typowań | TREFL Sopot |
Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla sopocian, którzy po rzucie za trzy punkty Piotra Dąbrowskiego prowadzili 7:2. Dobrze na dystansie prezentował się jednak Jimmy Baron, który w czwartej minucie meczu miał już na koncie dwie celne "trójki", doprowadzając do remisu 11:11. Amerykanin po chwili popisał się także wsadem, po którym Rosjanie objęli prowadzenie 15:11 (wcześniej z linii rzutów wolnych dwukrotnie trafił Maksim Grigorjew).
Dopiero czwarty rzut z dystansu wyszedł za to Sime Spralji, który zdołał zmniejszyć stratę do jednego punktu, ale po raz kolejny odpowiedział Baron zapewniając sobie w tym momencie już dwucyfrową zdobycz. Akcję dwa plus jeden wykorzystał Frank Turner i było już 17:17, gdy zza łuku "sypnął" Simas Jasaitis. Do końca kwarty gospodarze powiększyli jeszcze prowadzenie, które na dwie sekundy przed końcem wynosiło już osiem punktów, ale w ostatniej chwili po raz drugi za trzy trafił Spralja.
W drugiej kwarcie Trefl, który znacząco przegrywał walkę na tablicach zupełnie nie miał pomysłu na powstrzymanie Barona, który po niespełna 15 minutach gry miał już koncie 19 punktów i stuprocentową skuteczność za trzy punkty (3/3). Po jego rzutach wolnych prowadzenie Lokomotiwu wynosiło już 38:28, ale wówczas sześciopunktową serię zaliczyli żółto-czarni. Kolejno trafiali Marcin Stefański, Adam Waczyński i Dąbrowski. Przewagę Rosjan odrobił jednak Nick Calathes, który najpierw popisał się wsadem, a następnie po raz trzeci w tym spotkaniu trafił za trzy (46:37).
Do przerwy było 49:39 dla podopiecznych Jewgienija Paszutina, którzy zawdzięczali to głównie rewelacyjnej skuteczności w rzutach z dystansu, do której daleko było sopocianom. Gospodarzom nie przeszkadzała nawet większa ilość strat. Dopiero w trzeciej kwarcie swoje pierwsze punkty zdobył Filip Dylewicz, ale na jego wsad szybko odpowiedział fenomenalny Baron (51:41). Blisko 10-punktowe prowadzenie gospodarze utrzymywali przez całą trzecią kwartę i choć rozrzucał się Dylewicz, na kwartę przed końcem spotkania Trefl do odrobienia miał ich dziewięć.
Podopieczni Żana Tabaka z pewnością poczuli ulgę, gdy chwilę po rozpoczęciu ostatniej partii z boiska wyleciał Baron. Amerykanin choć zdobył aż 29 punktów, okupił to pięcioma faulami i po przewinieniu na Zamojskim zakończył swój udział w spotkaniu przy stanie 67:56.
Nieobecność najlepszego strzelca wcale jednak nie odbiła się negatywnie na grze Lokomotiwu. Wręcz przeciwnie, za zdobywanie punktów wzięli się pozostali gracze, a po rzucie Calathesa "Kolejarze" prowadzili już 75:60. Na nieco ponad trzy minuty do końca meczu zza łuku trafił Grigorjew zdobywając swoją czwartą "trójkę" w meczu i strata Trefla wynosiła 19 punktów (71:90).
W końcowym rozrachunku o wysokim zwycięstwie gospodarzy zadecydowała wygrana walka na deskach (38 do 20 w zbiórkach) i rewelacyjna skuteczność w rzutach za trzy punkty (14 celnych rzutów na 17 oddanych!). Wicemistrzom Polski ewidentnie piłka zza łuku nie "siedziała". Choć oddali aż 24 próby, trafili zaledwie pięciokrotnie przy czym trzy razy ta sztuka udała się Sprajli, zaś po razie Dąbrowskiemu oraz Lorinzie Harringtonowi.
Po dwóch kolejkach Trefl pozostaje bez zwycięstwa w EuroCup, podobnie jak BC Donieck, który w środę w Stambule przegrał z Galatasaray 68:72 (18:14, 15:25, 14:17, 21:16).
Tabela Grupy E EuroCup
(kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty)
1.Galatasaray Stambuł 2 2 0 166:133 4
2.Lokomotiw Kubań Krasnodar 2 2 0 177:184 4
3.BC Donieck 2 0 2 143:150 2
4.TREFL SOPOT 2 0 2 144:187 2
Kluby sportowe
Opinie (25) 2 zablokowane
-
2012-11-14 22:00
(2)
znowu klęska
- 7 5
-
2012-11-14 23:11
(1)
Bez przesady - porażka.Klęski nie było.
- 7 5
-
2012-11-15 08:21
no tak jak Trefl przekrywa 20 punktami to tylko porażka
- 2 3
-
2012-11-15 09:01
kwiatkowsi 2 (1)
panie dyrektorze teraz pora zmienic turnera na cummigsa i bedzie pana super druzyna
- 4 1
-
2012-11-15 11:39
dokladnie!
- 1 0
-
2012-11-15 12:55
Widać zamiana Zamoj - Koszar nikomu na razie nie wyszła na dobre :(
no może poza pojawieniem się Franka w Sopocie.
Kurt na pewno z potencjałem choć mogą dziwić szybkie falule ala ameryka bo przecież grał już w niemczech.
Harrington albo się obudzi w co raczej wątpie albo będzie Vonteego dwa - choć ten ostatni było chociaż sympatyczny,
Po co ławę grzeje Jarmak to nie wiem.- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.