Koszykarze Startu aż do czwartej kolejki musieli czekać na pierwszą wygraną w Tauron Basket Lidze, w której są beniaminkiem. Grzegorz Mordzak, kapitan gdyńskiej drużyny zapowiada, że na sukcesie nad AZS Koszalin się nie zakończy. Kolejny skalp ma zostać zdjęty już w najbliższą sobotę w Kołobrzegu.
Typowanie wyników
27 października 2012, godz. 18:00
3 pkt.
Kotwica Kołobrzeg
START Gdynia
Jak typowano
| 69% |
237 typowań |
Kotwica Kołobrzeg |
|
| 0% |
0 typowań |
REMIS |
|
| 31% |
105 typowań |
START Gdynia |
|
- Do każdego meczu przystępowaliśmy i przystępować będziemy z wolą zwycięstwa. To nie było tak, że powiedzieliśmy sobie, że z Asseco Prokomem i Treflem nie mamy szans, już przed pierwszym gwizdkiem. Przeciwnie w meczu z Asseco wychodziło nam dużo dobrych zagrań, akcji, które ćwiczyliśmy. Koszalin z kolei potwierdził, że ma potencjał, my jednak grając konsekwentnie to co sobie założyliśmy, co ćwiczymy, odnieśliśmy zwycięstwo - powiedział w rozmowie z naszym portalem
Grzegorz Mordzak.
W grze Startu widać progresję. Po przegranych z Asseco Prokomem i Treflem Sopot była porażka, ale dopiero po dogrywce z Polpharmą. Bariera niemożności przełamana została wreszcie w czwartej kolejce. AZS Koszalin, który wcześniej pokonał mistrza i wicemistrza Polski, został ograny w Gdyni 83:73 (
przecztaj relację).
- To, że wygraliśmy z Koszalinem, a Kotwica jeszcze nie odniosła żadnego zwycięstwa, absolutnie nie stawia nas w roli faworyta spotkania. Rywale po laniu, jakie otrzymali w Sopocie będą chcieli się za wszelka cenę zrehabilitować. W opiniach po tym meczu na Kotwicy nie pozostawiono przysłowiowej suchej nitki a oni przecież potrafią grac w koszykówkę i to groźny przeciwnik. Grają u siebie a we własnej hali, jak to się mówi, pomagają nawet ściany - mówi Mordzak.
Koszykarze Startu udowadniają, że można w polskiej lidze grać z powodzeniem w polskim składzie. W kadrze gdynian znajduje się, jak do tej pory tylko jeden zawodnik z zagranicy -
Robert Rothbart. Ponadto ich grę z przyjemnością się ogląda.
- Jeśli tak się mówi to się tylko cieszę, ja jestem zbyt zmęczony by śledzić w czasie meczu styl naszej gry. Jedno jest pewne, trenerzy wpajają w nas maksymę, że "nie ma chodzonego grania". Nie trzeba w każdym meczu przebywać na parkiecie 40 minut, by zagrać dobre spotkanie, można zagrać krócej ale z większą intensywnością i to na pewno przyniesie lepszy skutek. Duże znaczenie podczas treningów przywiązujemy do coraz lepszego zgrania zespołu, do tego by co raz lepiej rozumieć się na parkiecie. Z meczu na mecz powinno być z tym lepiej i to będzie dla nas jeszcze większą przewagą - zaznaczył Mordzak.
W pierwszym sezonie w ekstraklasie, nadrzędnym celem każdego beniaminka jest utrzymanie. Gdynian oprócz walki w TBL czeka start w Pucharze Polski.
- Mogę tylko zadeklarować, że niezależnie od tego, czy to mecz ligowy, czy sparing, czy mecz pucharowy do każdego podchodzimy z takim samym zamiarem, chcemy zrobić wszystko, zagrać tak aby wygrać - podkreślił koszykarz Startu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
