- 1 Arka na derby po wygraną i awans (174 opinie)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (69 opinii)
- 3 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (95 opinii) LIVE!
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 5 Neptun gotowy już na derby. A ty? (136 opinii)
- 6 Udany koniec sezonu. Juniorzy złoci (4 opinie)
Liga dramatycznie słaba, a Trefl bez medalu
- "Jeżeli do końca rozgrywek w Asseco Prokomie Gdynia zostaliby Jerel Blassingame i Adam Hrycaniuk, to zespół miałby szanse powalczyć o coś więcej. Może nawet o finał. Wielkim rozczarowaniem jest natomiast postawa Trefla Sopot. Od kilku lat panowie Jacek Karnowski i Kazimierz Wierzbicki krzyczą, że drużynę stać na mistrzostwo i grę w Eurolidze. Mają wielkie ambicje, ale nie potrafią zbudować zespołu na miarę oczekiwań" - uważa 10-krotny mistrz Polski jako zawodnik i trener, przez osiem lat związany z trójmiejską koszykówką, Tomas Pacesas.
MISTRZOWIE POLSKI ODPADLI Z PLAY-OFF
Oczywiście wiele osób może mówić, że przegrali mistrzowie Polski i zespół euroligowy. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, ilu z graczy drużyny, która napędziła strachu Anwilowi Włocławek, zdobywało mistrzostwo. A jeśli już ktoś miał na koncie złoty medal, to jaką rolę odgrywał w drużynie, która go wywalczyła. Także w Eurolidze, jeszcze na początku sezonu, widzieliśmy praktycznie inny skład. Jeżeli do końca rozgrywek zostaliby Jerel Blassingame i Adam Hrycaniuk, to zespół miałby szanse powalczyć o coś więcej. Może nawet o finał. A tak trzeba było łatać dziurę za dziurą.
SOPOCIANIE ZAKOŃCZYLI SEZON NA 5. MIEJSCU
Wielkim rozczarowaniem jest natomiast postawa Trefla. Od kilku lat panowie Jacek Karnowski i Kazimierz Wierzbicki krzyczą, że drużynę stać na mistrzostwo i grę w Eurolidze. Mają wielkie ambicje, ale nie potrafią zbudować zespołu na miarę oczekiwań.
Trefl miał dobrą parę rozgrywających. Frank Turner nieźle spisywał się w tej roli, a Lorinza Harrington to bardzo doświadczony i przydatny gracz. Był to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy zestaw jedynek w TBL. Do tego na obwodzie dochodzili Adam Waczyński, Piotr Dąbrowski oraz Ronald Davis. Na czwórce mieli Filipa Dylewicza, który na swojej pozycji jest królem w polskiej lidze. Oczywiście w play-off nie był on w optymalnej formie, ale nie mnie oceniać, czy Trefl był niedotrenowany, przetrenowany czy po prostu Dylewicz nie dźwignął presji wyniku. Bo skoro Asseco Prokom odpadło, to wielu w sopockim klubie mogło sobie pomyśleć, że mają już prostą drogę do mistrzostwa. A że brakowało środkowego? Ktoś przecież budował ten zespół. Ale jak bierze się za to kilku ludzi, to nie może wypalić. Jeden poleci rozgrywającego, drugi centra, inny skrzydłowego i jak to poskładać?
TRÓJMIASTO NAJSŁABIEJ OD 13 LAT
Jeśli również spojrzymy na poziom polskiej ligi, który jest w tym sezonie dramatycznie słaby, można się jeszcze bardziej zdziwić, dlaczego Trefl odpadł już w ćwierćfinale.
A kto zostanie mistrzem? Najrówniejszy skład wydaje się mieć Turów i to tam powinny powędrować złote medale.
Osoba
Tomas Pacesas
Ur. 11 listopada 1971 roku w Kownie.
Z polską ligą koszykówki związał się w sezonie 2001/2002 kiedy został zawodnikiem Legii Warszawa. Jeszcze w tym samy sezonie trafił do Śląska Wrocław, z którym zdobył mistrzostwo Polski. Następnym przystankiem w karierze litewskiego rozgrywającego był Anwil Włocławek. Także z drużyną z Kujaw stanął na najwyższym stopniu podium. W latach 2003-2007 był już zawodnikiem Prokomu Trefla Sopot.
Z zespołem z Trójmiasta sięgał w każdym z sezonów po mistrzostwo Polski. Kiedy skończył karierę jako zawodnik (po rozgrywkach 2006/2007), został asystentem trenera Eugeniusza Kijewskiego. Już w sezonie 2007/2008 stał się pierwszym szkoleniowcem Prokomu Trefla, a następnie Asseco Prokomu Gdynia. Do 2011 roku nieprzerwanie zdobywał tytuł mistrza. W 2010 roku osiągnął historyczny sukces w Eurolidze, w której po raz pierwszy polska drużyna dotarła do ćwierćfinału. Wprowadził również Asseco Prokom do Zjednoczonej Ligi VTB.
W lutym 2012 roku zrezygnował z funkcji trenera gdyńskiego klubu. Później był dyrektorem Zjednoczonej Ligi VTB, trener reprezentacji Litwy oraz drużyny litewskiej ekstraklasy Lietuvos Rytas Wilno. mężczyzn do lat 20.Jego największym sukcesem poza Polską był brązowy medal olimpijski zdobyty z reprezentacją Litwy w 1996 roku w Atlancie.
Kariera zawodnicza: Lavera Kowno (Litwa), Atletas Kowno (Litwa), Alita Alytus (Litwa), Bipa Moda Odessa (Ukraina), Maccabi Rishon Le Zion (Izrael), Ural Great Perm (Rosja), Legia Warszawa, Idea Śląsk Wrocław, Anwil Włocławek, Prokom Trefl Sopot
fot: Mariusz Mazurczak
Tomas Pacesas - inne felietony:
- Tomas Pacesas: Nie przekreślajmy sezonu koszykarzy Asseco Gdynia i Trefla Sopot przez jedną akcję (25 kwietnia 2018)
- Czas połączyć Asseco z Treflem? (4 października 2014)
- Jaka przyszłość Asseco i kadry Polski? (6 stycznia 2014)
Kluby sportowe
Opinie (88) 3 zablokowane
-
2013-05-07 13:28
kibice
przepraszam bardzo, ale co z postawą: dumni po wygranej, wierni po przegranej? nie wyrzeka się klubu, któremu się kibicuje,tylko dlatego, że coś poszło nie tak.
ok, trefl w PO nie zaprezentował się najlepiej, ale to nie oznacze, że trzeba od razu płakać, jacy to nie jesteście rozczarowani i jak bardzo straciliście zaufanie do klubu i zawodników. taki jest sport, zdarza się przegrywac z teoretycznie słabszymi. cieszmy się z tego co było: emocjonujące mecze i zdobycie pucharu polski.
na więcej poczekajmy do następnego sezonu :)- 13 0
-
2013-05-07 12:45
Gdyby babka miała wąsy.... (3)
Zapomniał wół jak cielęciem był. Ciekawe kto zbudował drużynę, z którą Pacesas zdobywał mistrzostwo Polski ? Skoro w Gdyni tak potrafią budować to niech Pacek odpowie sobie na pytanie jak "zbudowali" APG i w jakim miejscu APG się teraz znajduje.
- 35 9
-
2013-05-07 12:57
(2)
"Skoro w Gdyni tak potrafią budować"
Gdzieś Ty to wyczytał(a)? Przecież Pacesas tak nie powiedział.- 5 6
-
2013-05-07 13:04
wywnioskowałem to z antytezy, że w Sopocie nie potrafią (1)
- 10 6
-
2013-05-07 13:04
Mówią Sopot, słyszysz Gdynia.
Czas na leczenie.- 7 9
-
2013-05-07 11:33
Katastrofa po całości
- 35 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.