- 1 Lechia: Mocny gong, wielka złość (103 opinie)
- 2 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (195 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (17 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (88 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (44 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Zamojski przed Trybunałem Arbitrażowym
Polski Związek Koszykówki nie zdecydował się na wydanie listu czystości Przemysławowi Zamojskiemu. Zawodnik, któremu przejście do Asseco Prokom Gdynia uniemożliwia trwający spór z Treflem Sopot, zdany jest tym samym na opinię Sądu Polubownego - Basketball Arbitral Tribunal w Genewie, na którą może czekać nawet kilka tygodni. Do tego czasu zawodnik nie może grać w żadnym klubie.
Związek nie zdecydował się wydać listu czystości, a więc dokumentu uprawniającego do gry, o który zwrócił się Zamojski po tym, gdy przekazania go odmówił Trefl. Sopocki klub podtrzymuje, iż umowa łącząca go z zawodnikiem nadal obowiązuje, wbrew przekonaniu koszykarza i jego agenta (czytaj więcej na ten temat).
Sprawa została skierowana do Basketball Arbitral Tribunal w Genewie, gdyż zgodnie z zapisami w kontrakcie to ten organ został wskazany jego decydujący w przypadku zaistnienia sporu pomiędzy stronami. Tym samym Zamojski list czystości otrzyma dopiero w wypadku, gdy Sąd Polubowny uzna, iż nie ma przeciwwskazań do jego wydania z urzędu.
- Nie chciałbym komentować tej sprawy do czasu decyzji, która ma zostać podjęta przez wskazany organ. Liczę na to, że stanie się to szybciej niż za kilka tygodni - mówi nam Przemek.
Poniżej prezentujemy pełne oświadczenie wystosowane w tej sprawie przez Polski Związek Koszykówki.
Działając na podstawie Regulaminu Współzawodnictwa Sportowego PZKosz oraz opinii prawnej uzyskanej w tej sprawie, PZKosz poinformował zawodnika, że na obecnym etapie sprawy nie jest uprawniony do wydania listu czystości.
Wynika to z faktu, że klub Trefl Sopot SA odmówił wydania takiego listu, uzasadniając to faktem, iż wedle twierdzeń klubu Przemysław Zamojski pozostaje zawodnikiem klubu. Posiadanie ważnego kontraktu jest przesłanką uzasadniającą odmowę wydania listu czystości.
Zaistniał więc spór między zawodnikiem a klubem, a zgodnie z zapisami kontraktu organem wybranym przez zainteresowane strony do rozstrzygania kwestii spornych jest Sąd Polubowny - Basketball Arbitral Tribunal w Genewie. Dopiero po jego rozstrzygnięciu, jest możliwe wydanie listu czystości z urzędu, co reguluje § 53, ust. 10 RWS o treści:
"W razie uznania, że odmowa wydania Listu Czystości nie ma podstaw prawnych - właściwemu miejscowo WZKosz przysługuje prawo wydania Listu Czystości z urzędu."
Jacek Jakubowski
Sekretarz Generalny
Polski Związek Koszykówki
Kluby sportowe
Opinie (93) 2 zablokowane
-
2013-01-03 16:35
Arbitraż już jest więc lipa dla Zamojskiego
Arbitraż już jest więc apropo artykułu,dla zawodnika chyba to się nie najlepiej skończy
- 42 11
-
2013-01-03 16:24
i bardzo dobrze
mam nadzieje ,ze spedzi sezon na lawie ,jak ktos postepuje jak dzidzius to coz efekty widac
- 59 24
-
2013-01-03 16:23
i dobrze mu tak!
Moze to cos nauczy Przemka jak bedzie do konca sezonu reczniki podawal!
- 57 32
-
2013-01-03 16:20
Sport&Show&Biznes
Oj coś ci zaciężni nielojalni jacyś.Umówił się a teraz się wycofuje.Chyba ,że to element SHOW.W tym BIZNESie to nawet możliwe.Tylko gdzie ten SPORT ?
- 8 18
-
2013-01-03 15:52
To skandal! Solidaryzujemy się z zawodnikiem... już powstaje piosenka "Stęskniona Kotara"...
- 20 61
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.