Koszykarze Startu Gdynia przegrali we własnej hali z Anwilem Włocławek 76:80 (20:31, 23:19, 17:13, 16:17) w pierwszym meczu I rundy Pucharu Polski na szczeblu PLK. Za sprawą ambitnej postawy i odrabiania strat przez podopiecznych Davida Dedka emocji nie brakowało, ale w obliczu słabej skuteczności z dystansu gospodarzom nie pomogła znakomita dyspozycja środkowego Roberta Rothbarta. O porażce gdynian ostatecznie przesądziły w końcowych sekundach "trójki" byłych graczy Asseco Prokomu, Przemysława Frasunkiewicza i Łukasza Seweryna. Do rewanżu dojdzie za tydzień we Włocławku. Zwycięzca dwumeczu zagra z Energą Czarnymi Słupsk.
START: Jankowski 10, Mordzak 7, Pełka 5 (11 zb.), Wojdyła 3, Malczyk 0 - Rothbart 27 (12 zb.), Mokros 8, Kucharek 7, Kowalczyk 7, Andrzejewski 2.
ANWIL: Szubarga 14 (7 as.), Weeden 14, Ginyard 13, Frasunkiewicz 9, Wright 6 - Seweryn 9, Boykin 7 (7 zb.), Eitutavicius 5, Hajrić 3.
Typowanie wyników
START Gdynia
Anwil Włocławek
Jak typowano
| 16% |
38 typowań |
START Gdynia |
|
| 0% |
1 typowanie |
REMIS |
|
| 84% |
203 typowania |
Anwil Włocławek |
|
Otwierająca spotkanie kwarta to przede wszystkim popis
Krzysztofa Szubargi, który zdobył w jej trakcie 11 punktów. Doświadczony rozgrywający rozpoczął mecz (dość późno, bo pod koniec drugiej minuty) od celnego rzutu za trzy, a po chwili Anwil prowadził 6:2, bo zza łuku trafił także były gracz Asseco Prokomu Gdynia,
Przemysław Frasunkiewicz. Błyskawicznie tym samym odpowiedział
Tomasz Wojdyła, spod kosza trafił
Michał Jankowski, który wykorzystał także rzut wolny po faulu
Tonyego Weedena.
Amerykanin szybko odkupił winy trafiając za trzy, a po chwili świetnym atakiem w postaci zagrania alley-oop popisali się Szubarga i
Ryan Wright. Zachęcony udanymi rzutami kolegów z dystansu za trzy trafił jeszcze kolejny po Frasunkiewiczu eks-gracz mistrzów Polski
Łukasz Seweryn i przyjezdni prowadzili 14:10. Kolejnym efektownym atakiem na kosz gospodarzy popisał się Wright po czym o czas poprosił trener Startu
David Dedek, ale po niej akcję dwa plus jeden wykorzystał Weeden zwiększając przewagę Anwilu do ośmiu punktów (19:11).
Podopieczni
Miliji Bogicevicia odskoczyli jeszcze gdynianom w ostatnich sekundach premierowej partii, gdy swoją drugą i trzecią "trójkę" trafił Szubarga, a na dokładkę po szybkim ataku punkty zdobył jeszcze
Marcus Ginyard. Stratę nieznacznie zdołał jeszcze odrobić
Tomasz Andrzejewski, który zebrał piłkę po rzucie
Roberta Rothbarta.
Dysponujący trzema paszportami środkowy Startu udanie rozpoczął drugą partię, w której szybko zdobył 4 punkty. Do końca kwarty center zdobył ich już 10, a gdynianie wygrali tę część spotkania ale przyjezdni utrzymywali bezpieczną przewagę. Do odrabiania strat gospodarze przystąpili także w trzeciej odsłonie, w której po trafieniu
Sebastiana Kowalczyka zbliżyli się nawet na dwa punkty (48:50), ale sytuację po stronie włocławian opanował rzutem za trzy Szubarga.
W ofensywie szalał jednak świetnie dysponowany Rothbart, a w końcówce kwarty w ciągu zaledwie minuty 5 punktów wsadem i rzutem z dystansu dorzucił
Jarosław Mokros. Na 10 minut przed końcem gry podopiecznym trenera Dedeka do odrobienia pozostały trzy punkty, bo w ostatniej sekundzie tym razem chybił Andrzejewski.
Po wznowieniu gry zza łuku trafił za to Weeden, któremu po chwili odpowiedział
Grzegorz Mordzak również celnie rzucając z dystansu.
Następnie trzy akcje z rzędu skutecznie wykończył Rothbart i Start objął prowadzenie 69:66. Ostatnie minuty spotkania upłynęły pod znakiem ogromnych emocji, bo oba zespoły zaczęły przerzucać się celnymi "trójkami", w których w przekroju całego meczu byli jednak goście (16 celnych na 24 rzuty przy 6/21 gospodarzy).
Po kolejnych punktach Rothbarta Start na dwie minuty przed końcem gry prowadził 76:72, ale zwycięstwo wymknęło się gdynianom z rąk.
Zespół beniaminka TBL ostatecznie pogrążyli... Frasunkiewicz i Seweryn. Obaj w ciągu 20 sekund trafili za trzy, a dwa punkty z linii rzutów wolnych zapewnił jeszcze Ginyard.
Do rewanżu dojdzie w środę o godzinie 18:00 we Włocławku, a lepszy w dwumeczu zespół zagra w II rundzie z Energą Czarnymi Słupsk, którzy dwukrotnie pokonali Rosę Radom. Potencjalny rywal jest już znany, gdyż ze względu na przełożenie pierwszego meczu rywalizacja Startu i Anwilu rozpoczęła się z opóźnieniem.
Pozostałe mecze I rundy Pucharu Polski na szczeblu PLK (w nawiasie wynik pierwszego meczu)Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk 89:92 (76:92) awans: Energa Czarni
AZS Koszalin - Kotwica Kołobrzeg 77:61 (72:82) awans: AZS
sobota:
Polpharma Starogard Gdański - Jezioro Tarnobrzeg, godz. 18:00 (62:63)
środa:
Anwil Włocławek -
START GDYNIA godz. 18:00
Pary II rundy PP na szczeblu PLK (wstępnie 5 i 12 grudnia):AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański/Jezioro Tarnobrzeg
Anwil Włocławek/START GDYNIA - Energa Czarni Słupsk
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
