- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (183 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (55 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (8 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Asseco nadal ma patent na wygrane nad Treflem
25 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat)
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
Polacy awansowali na igrzyska w Paryżu w koszykówce 3x3. Są związani z Trójmiastem
Perfekcyjne rozpracowanie przeciwnika było kluczem do ósmego z rzędu zwycięstwa Asseco Prokomu nad Treflem. Bohaterem z drugiego planu w gdyńskiej ekipie był Roman Tymański, który odpowiada za skauting mistrzów Polski. Sopocianie odgrażają się, że spróbują wziąć rewanż za trzy tygodnie we własnej hali. Natomiast kibice koszykówki z Trójmiasta ostrzą już sobie zęby na finał w Tauron Basket Lidze pomiędzy żółto-niebieskimi a żółto-czarnymi.
Sopocianie tylko raz w tym sezonie zdobyli mniej punktów niż w sobotni wieczór. Stało się tak na początku stycznia w Kołobrzegu, kiedy przegrali z Kotwicą 59:64 (zobacz wyniki z całego sezonu).
Przed meczem trener Andrzej Adamek podkreślał, że podstawową bronią sopocian jest łatwość w zdobywaniu punktów, a w rozmowie z naszym portalem słowa trenera potwierdzał Adam Hrycaniuk (czytaj więcej). Jak się okazało była to najwyraźniej zawoalowana zapowiedź taktyki gdyńskiej. Wywieranie presji na sopocianach zmuszało ich do rzutów z nieprzygotowanych pozycji i nie dziwi wówczas ich zaledwie 40-procentowa skuteczność za 2 i zaledwie 26-procentowa z dystansu.
- Najbardziej razi w oczy nasza skuteczność, bo 26 procent za trzy i 40 za dwa to zdecydowanie za mało, aby wygrać mecz. W trzeciej kwarcie mieliśmy szanse, żeby zbliżyć się do Prokomu, ale niestety "trójki" w ostatnich sekundach Piotra Szczotki czy Łukasza Seweryna podcięły nam skrzydła. Myślę jednak, że jesteśmy w stanie wygrać z tą drużyna. Mam nadzieję, że pokażemy to za trzy tygodnie w naszej hali - mówił po meczu Adam Waczyński.
Z drugiej strony trzeba podkreślić, że gdynianom "weszło" aż 13 rzutów zza łuku na 27 prób, co ciekawe za 2 trafili oni 14 razy na 25 prób. - Na gorąco nie mogę sobie przypomnieć takiej sytuacji - powiedział po meczu trener Adamek, zapytany - czy pamięta taki mecz, w którym drużyna zdobyłaby więcej punktów po rzutach za 3 niż za 2 punkty.
- Nieocenioną rolę odgrywa w naszej drużynie Roman Tymański, to on jest odpowiedzialny za skauting. Dzięki niemu, wiemy wszystko o naszych rywalach. Tak było i w tym przypadku - przyznał po meczu Andrzej Adamek.
Kibice w Trójmieście zapewne nie mieliby nic przeciwko temu, aby oprócz meczu ostatniej kolejki sezonu zasadniczego do derby doszło także w finale rozgrywek. Szkoleniowiec gdynian podkreśla jednak, że do tego jeszcze daleka droga.
Tabela po 31 kolejkach
Koszykówka - Orlen Basket Liga
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Asseco Prokom Gdynia | 5 | 4 | 1 | 416:348 | 1.800 |
2 | Trefl Sopot | 29 | 22 | 7 | 2411:2170 | 1.759 |
3 | Energa Czarni Słupsk | 29 | 19 | 10 | 2275:2128 | 1.655 |
4 | Anwil Włocławek | 29 | 19 | 10 | 2307:2220 | 1.655 |
5 | PGE Turów Zgorzelec | 29 | 18 | 11 | 2302:2077 | 1.652 |
6 | Zastal Zielona Góra | 29 | 18 | 11 | 2369:2221 | 1.607 |
7 | Śląsk Wrocław | 32 | 20 | 12 | 2592:2384 | 52 |
8 | AZS Koszalin | 32 | 17 | 15 | 2561:2458 | 49 |
9 | Kotwica Kołobrzeg | 32 | 15 | 17 | 2340:2392 | 47 |
10 | Siarka Jezioro Tarnobrzeg | 32 | 14 | 18 | 2616:2713 | 46 |
11 | Polpharma Starogard Gd. | 32 | 12 | 20 | 2393:2532 | 44 |
12 | PBG Basket Poznań | 32 | 10 | 22 | 2312:2465 | 42 |
13 | AZS Politechnika Warszawska | 32 | 10 | 22 | 2322:2568 | 41 |
14 | ŁKS Łódź | 32 | 5 | 27 | 2156:2696 | 36 |
Tabela wprowadzona: 2012-03-25
-Naprawdę nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. Koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu jesteśmy dopiero w połowie drugiego etapu. Proszę zauważyć, że w rundzie rewanżowej mamy trzy mecze na wyjeździe a tylko dwa u siebie. Każdy z naszych przeciwników to bardzo dobra drużyna. Spójrzmy tylko: Czarni są świetnie zgrani, widać u nich trzyletnią pracę trenera Adomaitisa, ten zespół jest bardzo poukładany. Zastal również jest bardzo groźny, ze swoim Walterem Hodgem, którego tak ciężko zatrzymać, Anwil, moim zdaniem, posiada skład o największym potencjale. Widać, że powoli ta drużyna zaczyna wychodzić z kryzysu, zaczyna grać swoje. Wreszcie Trefl, którego naprawdę trzeba szanować za łatwość, z którą zdobywa punkty i dzisiejszy wynik spotkania o niczym tu nie świadczy - wyjaśnił trener Adamek.
Wrażenie nieco zaskoczonego rozmiarami wygranej sprawiał po meczu jeden z jego bohaterów, Przemysław Zamojski. - Wiedzieliśmy, ze to spotkanie będzie bardzo ciężkie ale nie myśleliśmy, że to tak się ułoży po końcowym gwizdku. Głównym założeniem było wyjść i zagrać twardo w obronie, powstrzymać ich liderów Łukasza Koszarka i Filipa Dylewicza i to się dzisiaj udało - stwierdził gdyński obrońca.
Dodał, że sopocianie nie mogli znaleźć recepty na świetnie dysponowanego w sobotę Donatasa Motiejunasa, który szybko złapał rytm gry i później był już nie do zatrzymania
- Powiedzieliśmy sobie w szatni, w przerwie że wynik jest 0:0 po tej pierwszej połowie, że musimy walczyć ponownie od początku, że nie ma żadnego odpuszczania. To się dzisiaj udało. Zmiennicy, którzy wchodzili na boisko dzisiaj dawali wszystko z siebie, dawali super zmiany, była wysoka skuteczność rzutów za 3 punkty i cieszymy się, że tak to się wszystko potoczyło - powiedział Zamojski.
Podkreślił, że mimo iż w jego zespole brakuje takich gwiazd jak Logan czy Woods z minionych sezonów to siłą drużyny jest kolektyw i "chemia w zespole". - Nie ma obrażania się na siebie, jeżeli komuś nie idzie, zawsze kolega stoi za nim i go wspiera - wyjaśnił.
- Wynik nie odzwierciedla tego co było na parkiecie, tu była walka od samego początku. Kiedy Trefl się do nas zbliżał na różnicę poniżej 10 punktów my automatycznie odpowiadaliśmy rzutem za 3 czy tez obroną i szybkim kontratakiem. Cieszymy się, że nie pękliśmy w tych kluczowych momentach, kiedy Trefl mógł nawiązać walkę - dodał Przemysław Zamojski.
Tymczasem Łukasz Koszarek, który sobotniej rywalizacji nie może zaliczyć do udanych podkreśla, że w najbliższym czasie jego i jego kolegów czeka praca nad poprawieniem gry w obronie.
Jego zdaniem sopocianie muszą też popracować nad lepszym kreowaniem sobie pozycji rzutowych - Nie najlepsza selekcja rzutowa była. Musimy też nad tym popracować, aby te rzuty były z czystych pozycji i dopracowane, wtedy będzie łatwiej trafić - dodał.
Rozgrywający Trefla przyznał, że niezwykle ciężko jest zatrzymać atakującego Donatasa Motiejunasa. - To na pewno jest świetny gracz i na pewno zatrzymać go w ataku jest trudno. Mówię ogólnie o naszej drużynie. Ciężko mówić, że jeden zawodnik jest odpowiedzialny za to, bo zawsze trzeba patrzeć na to, że obrona jest sprawa zespołową, na pewno musimy to poprawić - stwierdził.
Derby Trójmiasta zakończyły pierwszą rundę, drugiego etapu sezonu zasadniczego. Już w sobotę rozegrane zostaną pierwsze mecze drugiej rundy a na kolejne derby poczekamy do 14 kwietnia.
Marta