- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (237 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (75 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (26 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (103 opinie)
- 6 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (4 opinie)
Walka o złoto będzie coraz ciekawsza?
Wielu obserwatorów koszykarskiego finału TBL, stwierdziło po wtorkowym meczu w Ergo Arenie, że finałowa rozgrywka dopiero się na dobre rozpoczęła. Trefl Sopot uwierzył, że ma sposób na Asseco Prokom, zaś gdynianie przekonują, że drugi raz nie dadzą się tak łatwo zaskoczyć. Kolejne derby Trójmiasta, których stawką jest tytuł mistrza Polski, w czwartek o godzinie 18.00. W rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą obrońcy złota 2-1.
We wtorkowy wieczór sopocianie od pierwszych minut spotkania "usiedli" na swoich rywalach, grając bardzo twardo w obronie, zmuszając ich do częstych strat i odcinając od podań. Sopocianie, w porównaniu do spotkań w Gdyni znacznie poprawili też skuteczność.
Kapitan żółto-czarnych, Filip Dylewicz podkreślał po meczu, że zwycięstwo to jemu i jego kolegom było niezwykle potrzebne.
- Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa na wiele sposobów, nie tylko aby liczyć się dalej w walce o mistrzostwo ale aby przełamać tą passę przeciwko drużynie Asseco. Na pewno to zwycięstwo nas uskrzydli, uwierzyliśmy, że możemy ich pokonać i zrobić to w spektakularny sposób. Chcielibyśmy tak cały czas grać jak dzisiaj. Dzisiejszy mecz pokazał nie tylko nam ale i publiczności, że stać nas na agresywną grę od pierwszych do ostatnich minut spotkania. Widać, że kiedy drużyna z Gdyni nie prowadzi to ma problemy z koncentracją i ciężko im wrócić do gry, dziś to wykorzystaliśmy i jesteśmy bardzo szczęśliwi - powiedział po meczu kapitan sopocian.
Dodał, że przed czwartkowym meczem nie widzi konieczności jakieś diametralnej zmiany taktyki.
- Nie trzeba zmieniać czegoś co się sprawdziło i jeżeli założenia będziemy realizować równie agresywnie jak w dniu dzisiejszym to być może wrócimy do gry i będzie 0:0. Dziś od pierwszych minut byliśmy agresywni, widać było, że tworzymy kolektyw i przede wszystkim nie wahaliśmy się w ataku, kiedy ktoś podejmował decyzje, robił to do końca, z różnym wprawdzie skutkiem ale nie było jakichś głupich strat, czy wahania. Kiedy zaczyna się myśleć czy się podjęło dobrą decyzję to, to z góry skazane jest na porażkę - przekonuje skrzydłowy Trefla.
Filip Dylewicz podziękował jednocześnie sopockim kibicom za doping podczas ostatniego spotkania i wyraził nadzieję, że sopoccy fani równie głośno będą wspierać swoją drużynę w kolejnych meczach.
Adam Waczyński podkreślał z kolei wartość przygotowania taktycznego przed tym spotkaniem. Sopocianie wiele razy oglądali na wideo mecze swoich finałowych przeciwników.
- Doszło do nas, że są do pokonania, oglądaliśmy wielokrotnie mecze, które rozgrywaliśmy wcześniej i one pokazywały, że tak naprawdę Asseco nie jest takie straszne, że rywale popełniają też dużo błędów i że musimy je wykorzystać. Ważne, że psychicznie udało nam się odblokować i teraz mam nadzieję, że będzie lepiej. Nie popadamy w hurraoptymizm, przecież cały czas jest 2-1 dla nich, musimy powtórzyć to w drugim meczu u nas i powalczyć w Gdyni - powiedział bezpośrednio po meczu Adam Waczyński.
Z kolei gdyńscy koszykarze podkreślali, że zaskoczył ich zwłaszcza agresywny styl gry Trefla, którego się nie spodziewali ale też jednocześnie strona gdyńska przyznaje się do pewnego rozkojarzenia przed meczem numer 3.
- Sopot wygrał dziś ze sporą przewagą, powiem szczerze, że zaskoczyli nas swoją grą, nie byliśmy na nią przygotowani, nie oczekiwaliśmy, że zagrają w ten sposób, stąd taka wysoka porażka i różnica pomiędzy meczami w Gdyni i tym w Sopocie. W czwartek czeka nas naprawdę ciężkie spotkanie i to tyczy się obydwu drużyn, na pewno będziemy lepiej gotowi do gry niż dzisiaj - powiedział w rozmowie z naszym portalem Fiodor Dmitriew.
Dodał, że jego drużyna zawiodła we wtorek na całej linii i tyczy się to wszystkich graczy.
- Zawiodło u nas dziś wszystko po kolei. Źle graliśmy w obronie. W ataku mieliśmy wiele otwartych pozycji ale ich nie wykorzystywaliśmy i spod kosza, i z dystansu, znikąd nie mogliśmy trafić - zaznaczył Rosjanin.
Dla gdyńskiego skrzydłowego, reprezentanta Rosji, sezon 2011/2012 jest pierwszym w klubie poza granicami swojego kraju. - W porównaniu do ligi rosyjskiej widać, że w Polsce poziom jest bardziej wyrównany, każdy może tu wygrać z każdym, w Rosji od wielu lat finały kończą się niemal zawsze wynikiem 3:0 dla CSKA - ocenił Fiodor Dmitriew.
Z kolei reprezentant Polski - Adam Hrycaniuk zaznaczył, że podstawową sprawą przed kolejnym spotkaniem będzie przypomnienie sobie o zadaniach taktycznych. Przyznał też że dwa poprzednie, wygrane mecze w finale zbytnio gdyńską drużynę uspokoiły.
- Początek zaskoczył nas samych, nie szło ani w ataku, ani w obronie. Trefl grał tak, jak my graliśmy u siebie, role się odwróciły. Teraz w szatni trochę rzeczy było wytłumaczonych, przypomnieliśmy sobie o co gramy i mam nadzieję, że ten początek w kolejnym meczu będzie zupełnie inny. Byliśmy rozkojarzeni chyba za bardzo tym, że było 2:0, że tak łatwo nam poszło chociaż tłumaczymy sobie w szatni, że wcale łatwo nie będzie i każdy niby o tym wiedział ale gdzieś tam w nogach zamiast na 100 procent biegaliśmy na 80 - powiedział nam Adam Hrycaniuk.
Center Asseco Prokomu zaznaczył, że w czwartek dla jego zespołu wcale nie najważniejsza będzie kwestia wypoczynku fizycznego a bardziej nastawienia do wypełniania zadań taktycznych.
- Tutaj wystarczy pomyśleć, nie trzeba oglądać wideo, wystarczy pomyśleć, przede wszystkim nad tym co graliśmy w obronie, bo to, że rzuty czasami nie wpadają to się zdarza. Wszędzie byliśmy spóźnieni, wszędzie byliśmy pogubieni, kompletnie rozkojarzeni, tu nie chodzi o fizyczny odpoczynek, tu chodzi o to, żeby wszystko sobie mentalnie w głowie poukładać, wykonać założenia przedmeczowe - przekonuje gdyński koszykarz.
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
AZS Koszalin |
Zastal Zielona Góra | |
Energa Czarni Słupsk |
TREFL SOPOT | |
Śląsk Wrocław |
Anwil Włocławek | |
PGE Turów Zgorzelec |
Półfinały
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
Zastal Zielona Góra |
TREFL SOPOT | |
PGE Turów Zgorzelec |
Finał
ASSECO PROKOM GDYNIA | |
TREFL SOPOT |
Wiadomo już, że w finale będzie co najmniej pięć meczów. W czwartek ruszy sprzedaż wejściówek na spotkanie, które odbędzie się 2 czerwca w Gdyni. Harmonogram dystrybucji:
31 maja (czwartek) w godz. 14.00 - 19.00 - kasa nr 1 - wyłącznie odbiór stałych rezerwacji, kasa nr 2 (od strony CH Wzgórze) - sprzedaż biletów
1 czerwca (piątek) w godz. 15.00 - 19.00 - sprzedaż biletów w kasach nr 1 i 2
2 czerwca (sobota) w godz. 15.00 - do rozpoczęcia meczu - sprzedaż biletów w kasach nr 1 i 2
Kluby sportowe
Opinie (87) 1 zablokowana
-
2012-05-30 18:00
bileciki kupione :)
- 12 2
-
2012-05-30 17:19
Panie Dylewicz, tylko jedna uwaga, połowa meczy wygladala tak,że Prokom przegrywał, a potem wychodziła wysoka przewaga i zwycięstwo Mistrzów Polski. wczoraj faktycznie nie mogli się skoncentrować i taki był tego skutek. oby jutro było 100 razy lepiej!
- 8 13
-
2012-05-30 16:54
(1)
Podobnie jak Darek - kibic Trefla my też będziemy w Ergo.Czekamy na dobre widowisko (niekoniecznie musi być podobny wynik jak wczoraj :))Pozdrawiamy z Gdyni. Będzie się dzialo !
- 26 7
-
2012-05-30 17:10
nareszcie....
fajny, normalny wpis....pozdrawiam serdecznie autora i niech bedzie przykladem dla innych:)
- 19 4
-
2012-05-30 16:31
TREFL SOPOT!
Zagrali bardzo dobre zawody,agresywna gra,walka o kazdą pilkę,nieco zmieniona pierwsza piątka i ta cholerna ambicja pozwolila TREFLOWI osiągnąć sukces.W pelni na to zasluzyli.W czwartek rewanz,trzeba zagrać jeszcze lepiej,Asseco odrobilo lekcje ale TREFL rowniez będzie przygotowany.TREFLU!Prowadz do kolejnego zwycięstwa!Hej TREFL!!!!!
- 27 7
-
2012-05-30 15:10
Kibic Trefla
Zalecam odrobinę pokory. Jedna jaskółka wiosny nie czyni .... Prokom może a my musimy wygrać w czwartek. We wtorek wszyscy zagrali na maksa za wyjątkiem Wiśni. Czy tak będzie jutro ? Oby ...
- 53 10
-
2012-05-30 15:06
fajnie
jakby było 3:3 !
- 38 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.