- 1 Plagi egipskie Arki, nóż na gardle Resovii (57 opinii) LIVE!
- 2 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (261 opinii) LIVE!
- 3 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (179 opinii) LIVE!
- 4 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (31 opinii)
- 5 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (16 opinii)
- 6 Porażka koszykarzy Arki na koniec sezonu (8 opinii)
Jaki język obowiązuje w sportowych szatniach trójmiejskich drużyn ligowych?
W Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego zajrzeliśmy do sportowych szatni, aby przedstawić, jaki jest najpopularniejszy sposób komunikowania się w trójmiejskich drużynach ligowych. Okazuje się, że nie ma jednolitego szablonu, gdyż przedstawicieli w naszych klubach ma aż 25 nacji. Są drużyny, które wciąż są wierne polskiemu i to obcokrajowcy muszą się uczyć, ale nie brakuje i przykładów, że urzędowym językiem jest angielski.
Ile pieniędzy i za co otrzymały trójmiejskie kluby sportowe z rządowych tarcz antykryzysowych?
Zajrzeliśmy do sportowych szatni, aby przedstawić, jaki jest najpopularniejszy sposób komunikowania się w trójmiejskich drużynach ligowych. Okazuje się, że nie ma jednolitego szablonu, gdyż przedstawicieli w naszych klubach ma aż 25 nacji.
Te słowa Polacy najczęściej pisali źle w 2022 r.
Język angielski zdominował koszykówkę
Angielski zdominował koszykówkę. Niektóre terminy z tej dyscypliny nie mają nawet polskiego tłumaczenia.
- Na treningach, odprawach i w trakcie meczów używamy wyłącznie języka angielskiego. Tak jest po prostu łatwiej dla wszystkich. Polski jest używany przez Polaków wyłącznie w rozmowach indywidualnych, choć wiem, że nasi zagraniczni gracze znają pojedyncze polskie słowa, jak "dzień dobry", "cześć", "dziękuję" - tłumaczy Marcin Stefański, trener Trefla Sopot.
W drużynie większość stanowią... Polacy. Poza nimi jest tylko dwóch Amerykanów: Darious Moten i TJ' Haws oraz Litwin Martynas Paliukenas i reprezentant Suadanu Południowego Nuni Omot.
Trefl Sopot - skład koszykarzy
O wiele bardziej międzynarodowe towarzystwo jest w żeńskiej drużyny koszykówki. W VBW Arce Gdynia są: Słowaczki Barbora Balintova i Angelika Slamova, Litwinka Laura Miskiniene, Australijka Alice Kunek, Niemka Sonja Greinacher, Greczynka Artemis Spanou i Amerykanka Marissa Kastanek, która ma również polskie obowywatelstwo, a tym wszystkim zawiaduje trener Łotysz - Gundars Vetra.
- W naszym zespole dominuje język angielski. Używamy go jako fachowe nazewnictwo koszykarskich terminów, jak zasłona, kozioł itd. Natomiast nasze koszykarki nie boją się używać polszczyzny. Dobrze posługują się nią: Balintova, Slamova, Kastanek, Greinacher czy Miskiniene, które w Polsce grają już kilka sezonów. Dobrze radzą sobie również zawodniczki z dalszych części świata, czyli: Kunek oraz Spanou. Po polsku również mogę porozmawiać z trenerem Vetrą, który w dialog wchodzi także z naszym fizjoterapeutą Markiem Adamskim czy kierowcą autobusu, pytając "czy daleko jeszcze" lub "kiedy zatrzymamy się na postój" - wyjaśnia Tomasz Cielebąk, asystent pierwszego szkoleniowca gdyńskich koszykarek.
VBW Arka Gdynia - skład koszykarek
Niewiele mniej narodowości jest w drużynie DGT AZS Politechniki Gdańskiej, w której mamy: Amerykankę Jazmine Davis, Kanadyjkę Ruth Hamblin, Serbkę Maję Skerović czy Ukrainkę Katarynę Rymarenko.
- Na treningach i odprawach przedmeczowych porozumiewamy się w języku angielskim. To język, który dominuje w koszykówce, bo korzystam z niego nawet podczas rozmów z agentami z innych krajów. Nawet łatwiej w ten sposób jest powiedzieć proste koszykarskie komunikaty, jak zasłona, przechwyt czy strefa. Zwracam się w ten sposób nawet do Polek, które zresztą muszą porozumiewać się w ten sposób z zagranicznymi koszykarkami. Czasami co najwyżej użyję polskiego, by wytłumaczyć im szczegóły. Z rozumieniem naszego języka nie mają problemy natomiast Kataryna Rymarenko czy Maja Scekić - mówi Wojciech Szawarski, trener DGT AZS PG.
DGT AZS Politechnika Gdańska - skład koszykarek
Angielski i polski - tak też można
Nieco bardziej zróżnicowanie wygląda to w Asseco Arce Gdynia, w której przez większość sezonu mieliśmy samych Polaków. Sytuacja zmieniła się w połowie stycznia, gdy do drużyny dołączył Chorwat Karlo Vragović.
- Wszystkie komunikaty drużynowe wypowiadane są w języku angielskim, natomiast w rozmowach indywidualnych z Polakami mówię po polsku. Tak już zostało przyjęte, że koszykówka jest zdominowana przez język angielski. Często nawet znaleźć polskie odpowiedniki taktyczne dla różnych sformułowań, dlatego tak łatwiej jest się porozumiewać. W drużynie mamy tylko jednego zagranicznego zawodnika, który zresztą uczy się naszego języka. Pozostali nie mają problemu się z nim dogadać, ponieważ część z nich w swojej karierze już wielokrotnie grała z zawodnikami z Bałkanów, więc naturalnie jest łatwiej - wyznaje Piotr Blechacz, trener Asseco Arki.
Asseco Arka Gdynia - skład koszykarzy
Podobna strategia panuje w w Treflu Gdańsk, który jest zdominowany przez Polaków. Wśród obcokrajowców mamy wyłącznie: Argentyńczyka Pablo Crera oraz Niemca Moritza Reicherta.
- Dominującym językiem w drużynie jest angielski, który wszyscy rozumieją. Posługujemy się nim na treningach, odprawach, w trakcie meczów. Co prawda, czasami trener Michał Winiarski zwraca się do zawodników po polsku, a ja wtedy tłumaczę to naszym zagranicznym siatkarzom. Jednak sami już wiele rozumieją, więc nie zawsze to muszę robić. Chłopaki bardzo szybko się uczą i poznali już zwłaszcza siatkarskie komendy - wyjaśnia Wojciech Bańbuła, asystent Michała Winiarskiego w Treflu Gdańsk.
Trefl Gdańsk - skład siatkarzy
Język polski wygrywa na boisku
Przewodnie dwa języki obowiązują także w szatni piłkarzy Lechii Gdańsk, w której mamy piłkarzy aż 12 narodowości. Na boisku podstawowym jest jednak polski.
- Odprawy przedmeczowe prowadzone są w dwóch językach. Prezentacje są po polsku i angielsku lub jeden z trenerów tłumaczy zawodnikom, którzy nie rozumieją naszego języka. Bywa też tak, że piłkarze pomagają sobie wzajemnie. Na początku Flavio Paixao przekładał Conrado z języka polskiego na portugalski, czy Kristers Tobers na rosyjski Mykole Musolitinowi. Świadomie używamy naszego języka jako urzędowego, ponieważ wtedy zawodnicy lepiej porozumiewają się na boisku i mają motywację do jego nauki, nawet w podstawowym stopniu. Jako ciekawostkę mogę podać, że np. Żarko Udovicić niedługo będzie zdawał egzamin jezyka polskiego. To jeden z warunków do uzyskania kartey stałego pobytu w naszym kraju - mówi Łukasz Smolarow, asystent Piotra Stokowca w Lechii Gdańsk.
Lechia Gdańsk - skład piłkarzy
Podobne zasady obowiązują również w Arce Gdynia. Jeszcze w rundzie jesiennej nie było kłopotu, gdyż w kadrze byli sami Polacy. Jednak zimą do drużyny dołączyli: Ekwadorczyk Christian Aleman, Hiszpan Luis Valcarce i Holender Haris Memić.
- Podstawowym językiem w naszej drużynie jest polski. Tak też zwracam się do wszystkich na treningach. Haris zna nasz język, a Christian i Luis są w trakcie nauki. Gdy czegoś nie rozumieją, to w tłumaczeniu na hiszpański pomagają: Marcus, Antek (Łukasiewicz red.) lub Dawid Musiał (trener przygotowania motorycznego i diagnostyk red.). Odprawy nie trwają długo, złożone są z wielu grafik i właściwie są esencją naszych całotygodniowych przygotowań do meczu, więc obaj już wiedzą wszystko odpowiednio wcześniej - wyjaśnia Dariusz Marzec, trener piłkarzy Arki Gdynia.
Arka Gdynia - skład piłkarzy
Zawodników z Ameryki Południowej mamy również w drużynie szczypiornistów Torus Wybrzeże Gdańsk. Mowa o: Argentyńczyku Franco Gavidii, Brazylijczyku Leonardo Comerlatto czy Kolumbijczyku Santiago Mosquera.
- Dominującym językiem w naszym zespole jest polski. Angielskiego używam wyłącznie, gdy pewne rzeczy trzeba szczegółowiej wytłumaczyć naszym zagranicznym zawodnikom. Jako, że trzech z nich pochodzi z Ameryki Południowej, to w rozmowach indywidualnych Mariusz Jurkiewicz używa dodatkowo jeszcze języka hiszpańskiego. Warto dodać, że Leonardo dodatkowo uczy się jeszcze języka polskiego. Idzie mu całkiem dobrze, bo już można się z nim porozumieć, tylko trzeba nieco wolniej mówić - mówi Krzysztof Kisiel, trener piłkarzy ręcznych.
Torus Wybrzeże Gdańsk - skład szczypiornistów
Takiego problemu nie ma natomiast Krzysztof Lehmann, trener hokeistów Stoczniowca Gdańsk. Mimo, że w drużynie jest dwóch Białorusinów: Dimitri Bondarenko i Artiom Żurawski oraz Czech Josef Vitek, pełniący zarazem rolę drugiego szkoleniowca.
- W zespole mamy trzech hokeistów zagranicznych, ale wszyscy porozumiewamy się w języku polskim. Ci chłopcy uczą się w naszych szkołach, więc nie mają problemu ze porozumiewaniem się. Co prawda na początku były delikatne problemy, ale są już dawno za nami, więc dziś nie musimy używać języka angielskiego i żadnego innego - wyjaśnia trener Lehmann.
Stoczniowiec Gdańsk - skład hokeistów
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-02-21 07:25
dziwię się trenerowi Winiarskiemu a jeszcze bardziej że Trefl na to pozwala (1)
na siłę chcę być europejskim trenerem
ma głownie Polaków a gada do nich po angielsku- 23 23
-
2021-02-21 09:04
nie zaszkodzi im nauka
- 11 3
-
2021-02-21 10:04
A może tak...
Nie powinno być żadnego języka, tylko grzecznie i posłusznie nastawione uszy na to, co mówi Trener lub Właściciel. A jak nie, to zjazd do rezerw.
- 6 6
-
2021-02-21 09:12
U nas w Bałtyku Gdynia takich problemów nie ma:-)! (2)
... takich wyżej w/w problemów nie ma:-) Baa;lwia część naszych zawodników pochodzi z naszego regionu.... Taa; wiem że to tylko 4 liga ale jest tu przynajmniej jestjakaś namiastka normalności w porównaniu z tzw zawodowym sportem!
- 10 10
-
2021-02-21 10:10
"namiastka normalności w porównaniu z tzw zawodowym sportem" ??
No przecież, te Patałachy z 4-ligi zatrudniają piłkarzy o statusie zawodowców!!! A więc o czym Ty piszesz?? Bałtyk ma status klubu zawodowego!
- 5 0
-
2021-02-21 09:18
Obowiązuje kaszubski głównie
Zapomniałeś dodać
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.